Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci: USOS paraliżuje pracę polskich uczelni

Mariusz Michalak
Mariusz Michalak
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Indeks_studencki.jpg
"USOS dziełem szatana". "System tylko dla geniuszy czy totalna porażka". - To tylko niektóre z nadających się do zacytowania opinii na forach o elektronicznym systemie zapisów na zajęcia na Uniwersytecie Warszawskim.

Studentka Uniwersytetu Warszawskiego - Ola - próbowała zapisać się na zajęcia za pomocą Uniwersyteckiego Systemu Obsługi Studentów (USOS). Zgodnie z jej planem rejestracja miała zacząć się o godzinie 15. Gdy dziewczyna zalogowała się do systemu spotkała ją niemiła niespodzianka. Wszystkie miejsca były już zajęte. Okazało się, że pani z dziekanatu uruchomiła rejestrację trzy godziny wcześniej.

Jak zapewnia rzeczniczka Uniwersytetu Warszawskiego Anna Korzekwa był to jednostkowy przypadek. Jak czytamy w dzienniku http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,8469764,USOS_kMetro nie tylko studenci UW skarżą się na system.

"Ja nie chcę marudzić, tylko niech mi ten USOS nie przeszkadza w studiowaniu. Do cholery jasnej nie jestem w stanie zapłacić czesnego bo kur**a (przepraszam ale mnie poniosło już) nie ma numeru indywidualnego konta bankowego w USOS, mimo że tam podobno ma być, i mam się teraz tłumaczyć dlateg,o że USOS nie może zapewnić podstawowych informacji dla studenta?
Pomijam, że mail wysłany do administratora z prośbą o podanie mi informacji o koncie i numerze albumu pozostał bez odpowiedzi. To ja się jeszcze raz zapytam: po co mi USOS, jeżeli jedyna jego funkcja obecnie to utrudnienie mi spokojnego studiowania i częstsze wizyty na uczelni? - czytamy na jednym z forów.

Na co najczęściej narzekają studenci? W godzinach rejestracji system się wiesza i nie da się do niego zalogować. Zapisy odbywają się na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy", czasami o dość niewygodnych godzinach np. od 23. Po kilku minutach, a czasami nawet sekundach znikają wszystkie wolne miejsca na zajęcia. Skutkuje to tym, że studenci nie mogą zarejestrować się na wybrane przez siebie przedmioty. Muszą wybierać przypadkowe wolne terminy i mają kłopoty z ułożeniem swojego planu zajęć.

Studentom Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu otwarto zapisy na zajęcia, ale nie dostarczono ich planu. Na Uniwersytecie Jagielońskim osoby z pierwszego roku dowiadują się, że rejestracja trwa, a nie mają do niej dostępu.

Dr Janina Mincer-Daszkiewicz, prodziekan d.s. organizacji i informatyzacji Wydziału Matematyki UW, do której z problemami dotyczącymi systemu USOS zwracają się osoby z całej Polski twierdzi, że tych problemów można uniknąć. - To kwestia organizacji, maszyn i oprogramowania - zaznacza. Dodaje, że rok temu wymieniono serwery i uruchomiono portal Usosownia, gdzie studenci mogą zgłaszać problemy z systemem i wymieniać się doświadczeniami.

Koordynatorka systemu na UW, dr Janina Mince-Daszkiewicz, odpowiada na najczęstsze skargi studentów. Twierdzi, że plan jest pewną wypadkową, trzeba pogodzić interesy studentów i pracowników. Rozkład zajęć układany jest dynamicznie i w miarę potrzeb powstają kolejne grupy. Aby uniknąć sytuacji w których system się zawiesza, radzi, aby dziekanaty dzieliły zapisy na transze. Jej zdaniem komunikat rejestracja nieaktywna zdarza się, gdy ktoś na wydziale zapomni ją włączyć. Jedne dziekanaty robią to sprawniej, drugie mniej. A co z niedogodnymi godzinami rejestracji? Dr Janina Mince-Daszkiewicz poleca, aby w tej sprawie studenci składali podania do samorządu, a ten do dziekanatu.

Pierwsza wersja systemu powstała w 2000 r. na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego. Obecnie system jest aktywnie rozwijany przez wiele polskich uczelni.

Generalnie USOS z jednej strony ma poprawiać komfort studiowania i ułatwić życie studentom. Z drugiej jednak bywa niezwykle irytujący.

O problemach studentów SGH z elektronicznym systemem rejestracji pisałem w w materiale.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto