Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stuhrowie rozmawiają nie tylko o kinie

Maria Piękoś
Maria Piękoś
Film "Obywatel" stał się pretekstem do wywiadu rzeki z ojcem i synem.

Książka "Obywatel Stuhr" podzielona jest na trzy części. W pierwszej rozmawiamy z Jerzym, w drugiej z Maciejem, a na deser mamy pełen scenariusz filmu "Obywatel" okraszony dodatkowo komentarzem reżysera. Rola Seniora Rodu była bowiem w filmie potrójna: scenarzysty, reżysera i aktora. A może nawet poczwórna wszak jest także ojcem drugiego aktora.

Wywiad przeprowadza Ewa Winnicka, a rozmowy nie dotyczą jedynie filmu. Oczywiście zajmuje on w nich ważną i obszerną rolę, nie jest to jednak tylko opowieść o produkcji. Stuhrowie plotkują jeden o drugim, wyciągając na światło dzienne różne tematy osobiste jak choroby czy rozpad małżeństwa. Oceniają nawzajem swoje drogi zawodowe bez taryfy ulgowej.

Scenariusz natomiast ukazuje nam film ciekawy, zabawny z pomysłowymi zwrotami akcji. Kręci się ona wokół podstarzałego dziś bohatera, który za wszelką cenę starał się nieporadnie przetrwać w Polsce różnych epok. Z marnym, lecz budzącym śmiech skutkiem. Goryczy też nie brakuje.

Sam pomysł wydania scenariusza w wersji książkowej nie jest nowy, że przypomnę "Przyszłem czyli jak pisałem scenariusz o Lechu Wałęsie dla Andrzeja Wajdy" Janusza Głowackiego. Jest to opcja ciekawa, tylko nie sposób się zdecydować czy najpierw iść do kina, czy zacząć od scenariusza. Moim zdaniem lepiej rozpocząć od wersji pisanej. Zwłaszcza, że w wypadku "Obywatela" okraszona jest ona licznymi zdjęciami z planu, dopasowanymi do czytanego przez nas fragmentu.

Jeśli ktoś lubi rodzinę Stuhrów, aktorstwo poprzednich epok, staroświecki Kraków, życie pełne zasad, jak chociażby ta, że wszyscy męscy członkowie klanu studiują na Uniwersytecie Jagiellońskim, odnajdzie w książce cząstkę siebie. Pozostali mogą potraktować pozycję jak obszerniejszy wywiad z kolorowego magazynu (obydwa są bowiem stosunkowo krótkie jak na literackie możliwości) plus streszczenie filmu. Mnie się podobało, ale cóż, mam słabość zarówno do Jerzego, jak i do Juniora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto