Sukces euro ojców będzie miał wielu, a porażka... Wiadomo

Rok 2012. 1 stycznia. Relacja z przyjęcia euro mogłaby brzmieć tak: "Drodzy słuchacze, oto od dobrych kilku godzin mamy na naszej polskiej ziemi euro. Tak. Obietnice rządzących się ziściły. Ten mały metalowy krążek jest już wśród nas i możemy nim płacić... za wszystko. Na noworocznym przyjęciu pojawili się min. prezydent Roman Giertych, premier Olejniczak, marszałek Lepper, a także wschodząca gwiazda polskiej piosenki - Pomarańcza.

Prezydent: To wielki dzień dla naszego kraju, czekaliśmy na tę walutę od lat i nie ukrywam, że moja prezydentura, którą rozpocząłem w 2010 roku przyspieszyła proces, który okazał się sukcesem.
Premier: ...Ale nie byłoby tego, gdyby Sojusz Lewicy Demokratycznej nie doprowadził do wstąpienia Polski do Unii Europejskiej

Marszałek: Jako przedstawiciel polskiego Sejmu muszę przyznać, że dzięki Samoobronie polscy rolnicy mają dziś w Europie swoje prawa i z podniesionym czołem przyjmujemy nową walutę. A nie mówiłem ? Balcerowicz odszedł i jest sukces.

Przedstawiciele opozycji z Lechem Kaczyńskim na czele też nie kryli zadowolenia: "Dziś euro to przede wszystkim zasługa Benhałera... !?..."To nie ta kartka"...mówił ściszonym głosem Mariusz Kamiński i po tym kiksie podał kolejną byłemu prezydentowi, a ten kontynuował...Dziś euro... to przede wszystkim zasługa moja i mojego brata, bo to w końcu....nasz człowiek grał pierwsze skrzypce w NBP i za to... chciałbym mu dziś... serdecznie podziękować.

Były premier Donald Tusk nie krył wzruszenia: Proszę mi wybaczyć, ale dziś moje łzy niech będą odzwierciedleniem ciężkiej pracy jaką Platforma włożyła w to, byśmy mogli świętować sukces.
Niestety przemówienia przerwały głośne krzyki ludzi powiązanych z niejakim J. Korwinem-Mikke : Dziś euro jutro Konstytucja ! Za-prze-dali, za-prze-dali !. Po krótkich przepychankach interweniował Europol.

Kilka miesięcy później. Czerwiec 2012. Konferencja prasowa. Błotnista przestrzeń niepowstałego jeszcze Stadionu Narodowego. Z powodu ciągnącego się od 2008 roku kryzysu ekonomicznego mistrzostwa Europy w piłce nożnej nie odbyły się.

Prezydent: To wielka narodowa tragedia, wszyscy którzy są odpowiedzialni za ten niewypał powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, a najlepiej zawisnąć !

Premier Olejniczak: Od 2011 robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, ale zaniedbań poprzedniej ekipy rządzącej i kryzysu gospodarczego nie mogliśmy naprawić.

Marszałek Lepper: Samoobrona wskazywała na błędy popełnione w trakcie przygotowań, ale nikt nas nie słuchał, no bo jakże Lepper może mieć rację !?

Szef opozycji Jarosław Kaczyński nie krył oburzenia: Dziś wyraźnie widać, kto miał rację. Mieliśmy wątpliwości, co do wprowadzenia euro i nasze troski okazały się prawdą. Katastrofa tych mistrzostw, to także wina tego, że rząd zdecydował się tak szybko przyjąć nową walutę. To oczywista oczywistość, że zarówno poprzedni rząd jak i obecny ukrywał prawdę przed nami, przed Polakami. Będziemy chcieli ich z tego rozliczyć !

Od strony rozentuzjazmowanego tłumu dziennikarzy padły pytania: Czy będzie komisja śledcza?!
Kaczyński odpowiedział: Będzie. Nazwiemy ją Komisja ds. euro.
Którego? - zapytał któryś z dziennikarzy.

Jednego i drugiego - odpowiedział w mgnieniu oka, a raczej bez mrugnięcia oka, Waldemar Pawlak.
Tymczasem były premier Donald Tusk wpadł na genialny pomysł: Myślę, że nie wszystko stracone. Mamy przecież Orliki! To nic, że nie ma trybun, ale są boiska, które wybudowano za kadencji mojego rządu!
Prezydent UEFA, Michał Listkiewicz starał się uspokoić emocje: Więc nie wszystko stracone. Wierzę, że stadiony powstaną, a optymizmem napawa fakt, że Baltic Arena ma już fundamenty.Mamy nadzieję, że Polska wspólnie z obwodem kaliningradzkim zorganizuje wspaniały turniej.

Kochajmy się! - krzyknął rozochocony były premier Donald Tusk, zdający się cytować tytuł ostatniej księgi Pana Tadeusza.
***
Wrzesień 2012. Decyzją UEFA ME 2012 zostały przełożone na rok 2014. Maj 2014. Kończą się ostatnie przygotowania do ME 2014 Polska-Peru.