Mieszkańcy gminy Nowinka na Suwalszczyźnie chcą wziąć sprawy w swoje ręce. Ich przedstawiciele w radzie gminy przestali radzić sobie z obowiązkami. Podobna sytuacja jest w czterech innych gminach regionu. Szykują się przedterminowe wybory i referenda. Dlaczego i z jakich powodów? Zacznijmy po kolei. Przede wszystkim, dlatego, że "komuś znudziło się pełnienie funkcji", albo że rządzący "nie mogą się ze sobą dogadać" – pisze wspolczesna.pl. Jeżeli się komuś znudziło - to należy go odwołać - uważają ludzie. Toteż w marcu, mieszkańcy gminy Nowinka zdecydują czy odwołać miejscowych radnych. A w gminie Wiżajny wypowiedzą się, w sprawie odwołania lub nie - swojego wójta. Te dwa referenda mogą być w tym samym czasie.
Ludzie wybierają przedstawicieli do samorządu lokalnego, aby w ich imieniu pełnili jak najlepiej, z jak najlepszym pożytkiem, obywatelską służbę. Ale, kiedy nie chce się radnym samorządu lub szefowi gminy pracować, stale kłócą się ze sobą i nie są w stanie przezwyciężyć sporów - to za co im płacić? - słusznie pytają wyborcy. A przecież płacą podatki na ich pensje, a pensje wcale nie są małe.
W dwóch gminach: Nowince i Wiżajny – niczym w podpalonym torfowisku - rozwija się nieustanny ogień konfliktu w strukturach lokalnej władzy. Z tych powodów będą referenda, a potem być może wybory. W Wiżajnach wójt ma przeciwko sobie niemal wszystkich radnych. Natomiast w Nowince, "przeciw" pani wójt jest ośmiu, a "za" – siedmiu. Najgorsze, iż konflikt tutejszy, jak nazywają - ambicjonalny: radni kontra wójt – trwa półtora roku. Każda ze stron stoi przy swoim i żadna nie ma zamiaru ustąpić. Mieszkańcy chcą ten ogień "silnie ambicjonalnych" ugasić i to jak najszybciej.
Podobnie jak w Wiżajnach również w gminie Bakałarzewo trzeba wybrać nowego wójta. Tylko, że z innych powodów. Dotychczasowy (poprzedni), nagle ku zaskoczeniu radnych i mieszkańców – zrezygnował z funkcji. Zrezygnował i nie podał żadnej, choćby jednej konkretnej przyczyny, swojej decyzji.
A w gminach: Jeleniewo i Puńsk należy odbyć wybory uzupełniające. W pierwszej - jednego radnego, gdyż dotychczasowy wyjechał z Polski i nie wrócił, a w drugiej - dwóch radnych, bo dwaj radni splamili dobre imię przedstawiciela władzy samorządowej, jadąc po pijanemu. Dwóch radnych Puńska, którzy pędzili za kółkiem na dwóch gazach, przyłapani przez policję - musieli zrzec się mandatu.
Utrzymanie radnych i referenda – jak wiadomo - kosztują. Za wybory przedterminowe w gminach, w tym wynagrodzenie członków komisji wyborczych, zapłaci budżet państwa, czyli wszyscy podatnicy w kraju. Podobnie również pokryją koszty wszyscy podatnicy w kraju, radykalnej zmiany planów życiowych radnego z gminy Jeleniewo, który postanowił "wyfrunąć" z Polski.
Wydatki na referenda mogą być bezcelowe, jeżeli okaże się, że w głosowaniu nie wzięło udziału minimum trzy piąte wyborców, którzy głosowali w ostatnich wyborach samorządowych. Taki przypadek wystąpił w Wiżajnach, w 2008 roku. Wówczas z przyczyn prawnych referendum było nieważne.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?