Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świadome zamieszanie z Katyniem

Dariusz Piotr Bartosiak
Dariusz Piotr Bartosiak
Wejście główne. Fot. Dariusz Piotr Bartosiak
Wejście główne. Fot. Dariusz Piotr Bartosiak
Przebywając na Białorusi i rozmawiając z ludźmi o Katyniu zauważyłem, że coś tu jest nie tak. Nie zgadzały się daty, miejsca i ofiary. Postanowiłem zbadać, o co tu chodzi.

Za czasów ZSRR, kiedy działał aparat propagandy, postanowiono zamieszać informacje, ale nie na zewnątrz, a w samym ZSRR. Ludzie tu prości i niewykształceni, a sprawa Katynia tak czy inaczej musiała ujrzeć światło dzienne. Znaleziono wieś, jedną z 618 całkowicie spalonych przez okupantów, ale mającą odpowiednią nazwę – Hatyń (tłumaczenie nazwy Khatyn, Chatyń). Bardzo podobne nazwy i nagłośnienie przez ówczesne władze tragedii owej wsi przyniosło zamierzony efekt. Na początku lat sześćdziesiątych pobudowano w miejscu, gdzie stała wieś Hatyń, pomnik martylorogii. Pobudowano tam cały kompleks, a tak jest opisane to miejsce na tablicach znajdujących się w tamtym miejscu:

„W dniu 22 marca 1943 roku nazistowski konwój został zaatakowany przez partyzantów koło wsi Koziri zaledwie 6 km od Hatynia. W wyniku tej napaści śmierć poniosło czterech oficerów policji 118-ego batalionu Schutzmannschaft (batalion policji składał się głównie z ukraińskich kolaborantów, jeńców wojennych i dezerterów) w tym mistrz Hans Hauptmann Woellke - dowódca batalionu. W odwecie hitlerowcy otworzyli ogień na wieśniaków z Koziri, którzy tam pracowali. 26 osób zostało zabitych. Konwój wrócił do Łohojska, a incydent został zgłoszony do generała SS Dirlewanger.

Po południu 118-sty batalion Schutzmannschaft, wzmocniony przez żołnierzy z 36ej Dywizji Grenadierów SS (tzw. Brygada Dirlewangera) wszedł do wsi i wyparł ich mieszkańców z domów do szopy, która została następnie pokryta słomą i podpalona. Uwięzionym ludziom udało się rozbić drzwi wejściowe, ale próbując uciec zostali zabici z karabinów maszynowych. 149 osób, w tym 75 dzieci, zostało zabitych. Wieś została wówczas zrabowana i zrównana z ziemią.

Wiktor Zhelobkovich, siedmioletni chłopiec przeżył pożar w szopie pod zwłokami jego matki. Jedyny ocalały dorosły w Hatyniu, 56-letni Yuzif Kaminsky także ranny i poparzony odzyskał przytomność po tym jak Niemcy odeszli. Podobno znalazł w pogorzelisku syna, który później zmarł w jego ramionach. Incydent ten był później artystycznie uhonorowany w formie posągu na Khatyn Memorial.

W ostateczności, co najmniej 5295 osad białoruskich zostało zniszczonych przez nazistów, większość mieszkańców zginęła. Populacja 618 wsi białoruskich została żywcem spalona. W regionie Witebskim 243 wsie zostały spalone dwa razy, 83 wsie trzy razy, a 22 wsie zostały spalone cztery lub więcej razy. W regionie Mińskim 92 wsie zostały spalone dwa razy, 40 wsi trzy razy, dziewięć wsi cztery razy, a sześć wsi pięć lub więcej razy. W sumie 2.230.000 osób zginęło na Białorusi w ciągu trzech lat okupacji niemieckiej. Była to jedna czwarta ludności kraju.”

Jest to ogromny dramat Białorusinów - to nie podlega żadnej dyskusji. W tym miejscu oprócz pomników, wielu tablic pamiątkowych, poszczególnych tablic informujących o ofiarach każdej wsi, na okolicznych polach postawiono betonowe wieżyczki z zamontowanymi dzwonkami, każda wieżyczka symbolizuje jedną wieś. Co kilka minut, w innym końcu kompleksu słychać uderzenie dzwonka. Wrażenie ciszy przerywanej tymi dzwonkami jest niesamowicie ujmujące.

Wszystkie państwa biorące udział w II Wojnie Światowej mają swoje miejsca pamięci. Na chwilę obecną Białorusini, Ci starsi i Ci w średnim wieku, mają tak zamieszane, że nie wiedzą, o co chodzi np. jadąc do Hatynia nie ma tablicy o zabitych Polakach, a gdzieś, coś o tym słyszeli. Po moim krótkim wyjaśnieniu nasuwa się pytanie: dlaczego? Czy wybrano wieś Hatyń naprawdę specjalnie i na ile to zdezinformowało historię Katynia? Pozostawiam to pytanie do Państwa oceny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto