Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Świętokradztwo na misteriach" - J.M. Robberts. Nie czytałeś? Żałuj

Redakcja
fot. Materiały promocyjne wydawcy
Dzięki uprzejmości W24.pl oraz wydawnictwu Bellona w moje ręce trafiła książka „Świętokradztwo na misteriach”. Muszę przyznać, że powieść niezwykle mile zaskakuje.

Mając w pamięci inne powieści Johna Maddoxa Robertsa np. Conan, czy Hannibal, spodziewałem się bardziej książki właśnie w tym stylu. Jednak mile się rozczarowałem. "Świetokradztwo na misteriach" to bardzo ciekawa powieść kryminalno-historyczna, którą można polecić każdemu czytelnikowi.

Kolejna część bestsellerowego cyklu SPQR rozpoczyna się od przybycia głównego bohatera Decjusza do Rzymu z jego galijskich podbojów. Decjusz od razu zaskarbił sobie moją sympatię. Jest rozbrajający w swej szczerości i niezwykle wnikliwy podczas prowadzenia dochodzenia w ciekawej sprawie dotyczącej naruszenia świętych nakazów w stolicy Imperium.

Powieść wydaje się prosta w fabule. Oto, pewien do szpiku kości skorumpowany mężczyzna w kobiecym stroju zakrada się na misteria Bona Dea, w których wolno brać udział jedynie zamężnym kobietom. Wydawać, by się mogło, ze to tylko zwykły kaprys powoduje, że odważył się on na takie świętokradztwo. Jednak co z tym wspólnego ma Pompejusz, Krassus, czy Juliusz Cezar? Wnikliwy Decjusz powoli bada całą tą zagadkową historię.

Co wydarzyło się naprawdę i kto za tym stoi? Jak zbadać sprawę i wysunąć oskarżenie, skoro wszystkie sprawy związane z uroczystością objęte są nakazem milczenia? Co najważniejsze w tej historii, to pytanie czy Decjuszowi uda się rozwikłać zagadkę i ujść z życiem, gdy okazuje się, że odkryte fakty skazują go na śmierć z ręki osób sprawujących władzę. Być może te osoby nie chcą go zabić a jedynie osłonić przed etruskimi kapłanami?

Muszę tu wspomnieć, że autor osadził Decjusza Cecyliusza Metellusa Młodszego i całą historię w czasach szczególnych dla Imperium Rzymskiego. Zaledwie kilka lat minęło od powstania Spartakusa, niedawno zmarł dyktator Sulla. Przed nami co chwila przewijają się takie postacie jak: Cycero, Krassus, Pompejusz, czy Juliusz Cezar z czasów, gdy jeszcze nie był Cesarzem a zadłużonym po uszy, skorumpowanym najwyższym przewodniczącym religijnym Rzymu.

Z książki dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy, między innymi dlaczego Juliusz Cezar stworzył znany nam dzisiaj kalendarz. Muszę przyznać, ze miał w tym względzie ciekawą motywację.

Ta książka, to z jednej strony trzymający w napięciu kryminał, a z drugiej realia antycznego Rzymu. Widać, że autor solidnie przyłożył się do realizmu i co najważniejsze nie zanudza długimi opisami czy historią.Świetnie opowiedziana historia, z wieloma watkami, kapitalnymi zwrotami akcji i nie dającym się przewidzieć zakończeniem.

Polecam każdemu, kto lubi kryminały, ze szczególnym uwzględnieniem osób, które cenią sobie historyczny realizm. 376 stron umknęło tak szybko, ze pozostało uczucie niedosytu i aż chcę się sięgnąć po więcej książek z tej serii.

ISBN:978-83-11-12286-4
data wydania: 06-2012
oprawa: miękka
liczba stron: 376
wydawnictwo: Bellona

Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Świętokradztwo na misteriach" - J.M. Robberts. Nie czytałeś? Żałuj - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto