Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syria. Krwawa bitwa o 3 mln Aleppo, życie stało się koszmarem

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Od kilku dni władze Serii prowadzą wzmożone działania wojskowe przeciwko rebeliantom. Skierowały do boju lotnictwo i broń pancerną. Siły wojska zdołały odbić z rąk rebelii opanowane niedawno dzielnice Damaszku. Trwa krwawa walka o Aleppo.

Teraz główny atak samolotów bojowych, śmigłowców, armat i czołgów skierowano na opanowane przez powstańców Aleppo. W niedzielę 29 lipca - według niezależnych obserwatorów - lotnictwo reżimu Baszara el-Asada podwoiło liczbę ataków na ten dawny bastion polityczny rządu, który stał się ostatnio trudno dostępną bazą rebelii.

W związku z nasileniem walk sił rządowych, polski MSZ zawiesił w Syrii działalność naszej ambasady, a personel ewakuował do kraju. Francja, która za dwa dni obejmie przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, żąda natychmiast pilnego spotkania szefów MSZ w związku z sytuacją w Syrii. Spotkanie to niezbędne jest przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze - dla znalezienia sposobów powstrzymania dalszego rozlewu krwi w tym kraju, a po drugie - dogadania się z dwoma państwami opozycji w sprawie syryjskiej, w Radzie Bezpieczeństwa ONZ – Rosji i Chin.

Trwająca blisko półtora roku wojna domowa w Syrii przyniosła już około 20 tysięcy ofiar, głównie wśród ludności cywilnej oraz falę setek tysięcy uchodźców. Zniszczeniu uległo wiele miast i wiosek. Padły w gruzach szkoły i szpitale, mosty, drogi i domy mieszkalne. W kraju zapanował chaos, strach i niewyobrażalna bieda. Brakuje chleba, lekarstw, wody, prądu, benzyny. Życie ludności w Aleppo i innych wielkich miastach stało się niemożliwe – faktycznie jest koszmarem.

Tymczasem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ wciąż blokowane są skutecznie przez Rosję i Chiny wszelkie dotychczasowe rezolucje państw Zachodu w sprawie sankcji wobec reżimu syryjskiego. W tej sytuacji szef MZS Francji powiedział: "Nie możemy dłużej mówić, że jest to sprawa wewnętrzna Syrii".

W klimacie koszmaru wojny domowej, od soboty rano, 28 lipca, uzbrojeni obrońcy Aleppo - powstańcy i żołnierze Wolnej Armii Syryjskiej - w liczbie do czterech tysięcy, z powodzeniem odpierają dywanowe ataki sił rządowych, uzbrojonych w broń ciężką, w tym około stu czołgów. Podobna bitwa z powstańcami trwa w Damaszku. Tam wprawdzie zakończyła się przywróceniem kontroli sił rządowych nad dzielnicami stolicy, które w minionych tygodniach zostały opanowane przez rebelię.

Powstańcy apelowali w niedzielę do świata, aby ustanowić nad Aleppo strefę zakazu lotów, wszelkiego typu samolotów. Niestety, międzynarodowe instytucje ONZ są bezradne. Nie mogą znaleźć skutecznych środków zaradczych w tym konflikcie.

Dziennikarz hiszpańskiego dziennika "El Pais" opisywał na miejscu sytuację w Aleppo: "Linie telefoniczne i energetyczne zostały odcięte (...). W sobotę wieczorem zamknął się praktycznie pierścień okrążenia wokół miasta, które pierwszego dnia było atakowane jedynie z zachodu i południa (...). W natarciu uczestniczy co najmniej sto czołgów" – informuje portal tokfm.pl.

Francuska agencja AFP przypomina, że przekazywane z Aleppo filmy wideo demonstrują obrazy gruzowisk, opustoszałych ulic pokrytych odłamkami murów i szkła oraz fasad domów podziurawionych przez pociski moździerzowe. Każdego dnia ostrzał miasta trwa dzień i noc. Tylko w okresie minionych dwóch dni walk, z około 3-milionowego miasta uciekło około 200 tys. osób; obecnie ludzie błąkają się w jego okolicach. A pozostała ludność znalazła się w groźnym dla życia potrzasku.

Walki między rebeliantami a wojskami rządowymi trwają jednocześnie w Hims, w zachodniej Syrii, na przedmieściach Damaszku i w innych rejonach. Z doniesień Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, z siedzibą w Londynie, tylko w ostatnią sobotę pochłonęły one 168 śmiertelnych ofiar, głównie cywilów. A liczba zabitych w niedzielę wyniosła 88 osób, w tym 27 żołnierzy sił rządowych.

W czasie, gdy w Aleppo odległym o 355 km od Damaszku oraz w Hims i na przedmieściach Damaszku, trwają zacięte boje między obrońcami miasta uzbrojonymi w broń lekką a zmotoryzowaną potęgą wojskową rządu, państwowa telewizja syryjska podaje krótkie i niepełne informacje o "pojedynczych starciach z terrorystami, którzy próbują atakować ludność Aleppo".

Natomiast prorządowy dziennik "al-Watan" napisał w niedzielę, 29 lipca, o "setkach bojowników, którzy przybyli do Syrii ze "śmiercionośną bronią i radiostacjami dostarczonymi przez Europę". Dziennik "al-Watan" wymienił: Tunezję, Afganistan, Kuwejt, Czeczenię, Arabię Saudyjską, Egipt i Francję - jako kraje, z których do Syrii przybyli walczący na śmierć i życie "bojownicy dżihadu".

Przewodniczący Narodowej Rady Syryjskiej na konferencji prasowej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich ostrzegł opinię międzynarodową, że krwawy reżim Baszara el-Asada, zgotuje ludności Aleppo "wielką masakrę".

Zdaniem przewodniczącego Narodowej Rady Syryjskiej – w obliczu ogromnej liczby uchodźców, których ciągle przybywa - Syrii "potrzebna jest pomoc humanitarna w wysokości 145 milionów dolarów miesięcznie, tymczasem w ostatnich miesiącach otrzymaliśmy tylko 15 milionów".

W ostatnią niedzielę Królestwo Jordanii otworzyło pierwszy obóz dla syryjskich uchodźców, usytuowany nieopodal granicy z Syrią. Może on przyjąć i dać schronienie 120 tys. osób. Obecnie w Jordanii jest już 50 tys. syryjskich uchodźców - poinformował wczoraj francuską agencję AFP, prezes islamskiego stowarzyszenia charytatywnego.

W ostatnich dniach z dużym trudem przedarło się przez granicę 5 tys. osób. Z dużym trudem, gdyż wojsko syryjskie, zastawia na uchodźców śmiertelne zasadzki. Na przykład w niedzielę żołnierze zastrzelili kilka osób, spośród licznej grupy usiłujących się przedostać za bezpieczną, jordańską stronę granicy.

Stanisław Cybruch

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto