Zaledwie w ciągu ostatniej doby w atakach na Hims zginęło co najmniej 47 cywilów. Praktycznie przez cały czas siły sprzymierzone z prezydentem Syrii, Baszarem Al-Asadem dokonują bombardowań na miasto położone w środkowej części kraju.
Reżimowe wojska prowadzą również ostrzał moździerzami oraz rakietami istotnych pozycji, bronionych przez członków antyrządowej opozycji.
Zdaniem obrońców praw człowieka, Hims jest świadkiem największej ofensywy armii Al-Asada od początku wystąpień mieszkańców Syrii przeciwko represjom i złej polityce rządzących. Według różnych szacunków, od piątku życie stracić mogło od 150 do 260 mieszkańców miasta a wśród ofiar śmiertelnych nie brakuje kobiet oraz dzieci.
Niektóre obszary są całkowicie odcięte. Nie ma internetu, telefonu stacjonarnego czy jakiejkolwiek innej możliwości komunikacji ze światem - powiedział w rozmowie z telewizją Al Jazeera Hadi al-Abdullah, syryjski działacz praw człowieka.
Ataki na bezbronną ludność odbywają się w cnieniu dyplomatycznego patu w sprawie syryjskiego powstania. Rosja i Chiny zawetowały rezolucję wzywająca reżim Baszara Al-Asada do zaprzestania ataków na ludność cywilną i podjęcie dialogu z opozycją wzywająca do zmian w kraju. Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ podczas ostatniego spotkania z prezydentem Syrii zapowiedział, że jest on gotowy podjąć takowe rozmowy i zaproponował wprowadzenie nowej konstytucji.
Społeczność międzynarodowa jednak nie wierzy w zapewnienia Al-Asada ponieważ z coraz większą intensywnością reżim atakuje miasto Hims. Jestem przerażona świadomą ofensywą syryjskich władz na Homs, a jego użycie artylerii i innego ciężkiego uzbrojenia jest dowodem na masowe ataki względem ludności cywilnej - oświadczyła Navi Pillay, Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka.
Pierwsze masowe protesty wymierzone w politykę syryjskiego rządu, miały miejsce w marcu 2011 r. w stolicy kraju, Damaszku. Na fali arabskiej wiosny ludów demonstracje przeciwko prezydentowi Baszarowi Al-Asadowi rozprzestrzeniły się na cały kraj. Obecny prezydent Syrii utrzymuje się przy władzy od 2000 r. a jego ojciec Hafiz Al-Asad twardą ręką trzymał kraj w ryzach dyktatury przez blisko 30 lat.
Nieoficjalne dane mówią, że w ciągu 10 miesięcy walk powstańców z siłami reżimu zginąć mogło nawet szczęść tysięcy osób a ponad drugie tyle zostało rannych.
Relacja na żywo z syryjskiego powstania prowadzona przez Al Jazeerę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?