Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szanowne panie i panowie. Drodzy państwo... czyli lanie wody

Ryszard
Ryszard
Oprawione w pozłacaną ramę płótno zawierało w sobie wszystko to, czym powinien się dobry obraz charakteryzować: piękne i żywe kolory, pociągnięcia pędzla znamionujące mistrza w tym fachu, siłę i tajemniczość, energię i żywotność...

Wyśmienite dzieło artysty, które czekało na zajęcie godnego miejsca na ścianie. Chociaż rama wymagała naprawy, obraz, który był w nią oprawiony, mógł zaspokoić najwybredniejsze gusta nie tylko koneserów sztuki.

Przy obrazie stoi dwóch osobników wymieniając swoje poglądy na temat najlepszego sposobu na ponowne powieszenie go na ścianie. Przed nimi kłębi się spora grupa ludzi słuchająca i starająca się zrozumieć masę słów wylewającą się z ust kandydatów do naprawienia zaistniałej sytuacji.

Obaj zgodnie przyznają, że obraz musi być powieszony na ścianie. Obaj zapewniają o tym, że mają konkretny plan jak to zrealizować. Każdy z nich jest przeświadczony, że jego plan jest lepszy niż ten proponowany przez oponenta.

Obraz posiadał już swoje godne miejsce na ścianie, ale ktoś go z niej zdjął, albo strącił, albo obraz po prostu spadł. Debatujący starają się przekonać swoich słuchaczy, że zrobią wszystko co w ich mocy, żeby dociec prawdy dlaczego ten obraz spadł ze ściany, albo jeśli nie spadł, dlaczego ktoś go z niej zdjął. Przeprowadzone będzie także śledztwo, żeby wyjaśnić zagadkę pękniętych rogów ramy.

Obaj wytykają się palcami i krytykują się nawzajem za błędy poczynione w przeszłości, które doprowadziły do obecnego stanu rzeczy. Obaj też zapewniają, że ci, którzy byli odpowiedzialni za właściwy nadzór nad obrazem, będą pociągnięci do odpowiedzialności za niewywiązanie się z powierzonych im obowiązków.

Chociaż z ust obu kandydatów płyną zapewnienia, że obraz będzie powieszony na ścianie, nie są pewni, czy powinien on wisieć po prawej, czy po lewej stronie ściany. Padają wnioski, że może umieścić go w tym samym miejscu gdzie wisiał poprzednio, a może nawet lepiej będzie znaleźć dla niego nowe miejsce.

Zanim jednak to nastąpi i zanim obraz będzie mógł być znowu podziwiany przez tych, którzy chcieliby go oglądać, musi być poddany naprawie. A to zajmie trochę czasu. Wszyscy powinni to zrozumieć i uzbroić się w cierpliwość. Zadanie nie będzie łatwe, ale musi być zrealizowane ponieważ jest to wybitne dzieło i powinno być podziwiane przez każdego. Obaj kandydaci przyrzekają, że wezmą się do pracy, ale sami nie będą w stanie podołać zadaniu. Dlatego też wszyscy powinni dołożyć swoją cegiełkę. Każdy powinien się jakoś poświęcić . Ostrzegają też przed przedwczesnym optymizmem – na początku musi być gorzej, żeby potem było lepiej.
Z ust kandydatów płyną gładkie słowa: musimy, trzeba to zrobić, zamierzamy, nie możemy oglądać się do tyłu, powinno się, wszyscy razem...

Czego brakuje w ich kwiecistych wywodach to konkretów. Przedstawienie sposobu na wywiązanie się z zadania. Jakich narzędzi użyją i skąd wezmą te narzędzia? Czy zawieszą obraz na dwóch hakach, czy na jednym, a może nawet na trzech? Ile czasu upłynie zanim obraz znów zawiśnie na ścianie? Ile to przedsięwzięcie będzie kosztowało? Skąd wezmą na to pieniądze?
No właśnie. Wszyscy wiedzą, że musimy, że trzeba, że należy, że wszyscy razem...
Ale jak, jak, jak to zrobić?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto