Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szanuj bliźniego swego, aż spadnie ostatnia koszula z niego

Redakcja
Fot: Marek Bachorski-Rudnicki
Katolicy, chrześcijanie – wydawać by się mogło - powinni postępować zgodnie z przykazaniami i w życiu realizować jak wynika z dekalogu to, co najważniejsze, czyli miłość do bliźniego.

Spotkałem ostatnio mojego dobrego przyjaciela. Pogadaliśmy o wszystkim. Ma ogromny problem z którego postanowił mi się zwierzyć.

Pracuje bowiem w jednej z redakcji katolickich i jest strasznie zbulwersowany atmosferą panującą w jego pracy. Postanowił podzielić się ze mną swoimi przemyśleniami. Poprosił bym spisał to, o czym mówi i opublikował
na W24.

Katolicy, chrześcijanie – wydawać by się mogło - powinni postępować zgodnie z przykazaniami i w życiu realizować, jak wynika z dekalogu to co najważniejsze, czyli miłość do bliźniego.

Tym bardziej ludzie, którzy pracują bezpośrednio w Kościele, czy dla Kościoła, w instytucjach mu podległych czy współpracujących. Jednak myli się ten, który przytaknie, że tak jest. Nie na darmo funkcjonuje powiedzenie, że najciemniej pod latarnią. Otóż jad, który wylewa się z ust wielu świeckich którzy "służą", zawiść jaką noszą w sercach i podłość, jaką realizują na co dzień – świadczą o tym, że faktycznie – pod tą latarnią wcale nie panuje taka jasność.
Można przejść przez wiele ‘szczebli’ kościelnych instytucji i natknąć się na osoby, określające siebie jako natchnione "Duchem", w których siedzi sam diabeł.

Przykłady?

Choćby redakcje katolickich pism. I jedna z nich w Polsce, usytuowana w samym sercu lokalnego Kościoła. Na stanowisku redaktora, dziennikarza, który ponoć ma służyć prawdzie i drugiemu człowiekowi, podstarzały niedoszły aktor – zapewne pełen kompleksów, bo dorobek zawodowy niewielki. Za to kręgosłup giętki.

Szczególnie w stosunku do osób z tytułami, które coś znaczą, coś mogą i od których zależy. Ćwiczone każdego dnia ukłony w pas, określenia najprzewielebniejszy i jam niegodny sługa, mogą usłyszeć ci z zewnątrz, którzy zapędzą się do siedziby redakcji. Z drugiej strony chamstwo, donosicielstwo i upokarzanie.

Wiedzą o tym współpracownicy, którym przyszło na co dzień obcować z Panem Aktorem. W tym wypadku modne ostatnio słowo mobbing nie jest wcale wyświechtanym sloganem. Mobbing zazwyczaj ma na celu lub skutkuje poniżeniem, ośmieszeniem, zaniżeniem samooceny lub wyeliminowaniem albo odizolowaniem pracownika od współpracowników. Izolowanie wychodzi artyście wyśmienicie, a jego przesiąknięte sarkazmem komentarze czy uwagi są niczym jad żmii.

Choć, by uwiarygodnić swoją pozycję głęboko wierzącego i oddanego Kościołowi, co rano podśpiewuje "Kiedy ranne wstają zorze" i głośno się modli. A poza budynkiem potrafi śledzić współpracowników, by potem coś na nich donieść. Każde potkniecie, każdy błąd jest przez tego pana skrupulatnie odnotowywany i najszybciej jak można zgłaszany przełożonym. Sam swoje błędy ukrywa i ba – patrząc w oczy, wypiera się ich. To wszystko nie przeszkadza mu przyjmować każdego dnia Komunii św. Bo przecież podłość, chamstwo i lizusostwo to nie grzech.

Pan ma pretensje o wszystko – o to, że ktoś wyjdzie wcześniej, a on musi siedzieć do końca (skoro ma samozwańczą misję monitorowania wszystkiego i wszystkich?!), że inni idą na urlop a on od 7 lat na nim nie był (bo jakby mógł przepuścić dzwoniący kilka razy dziennie telefony i nie wiedzieć od kogo i po co?!), i jeszcze o wiele innych rzeczy.

Czy ktoś normalny, a tym bardziej tak głęboko wierzący tak się zachowuje?

Jak widać z powyższego tekstu nowe przykazanie funkcjonuję w szanowanej redakcji katolickiej: Szanuj bliźniego swego, aż spadnie ostatnia koszula z niego.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto