Szczepanów. Daria Reczek: "udział w The Voice of Poland zapamiętam do końca życia"

FLESZ - Ceny idą w górę. Co zdrożeje w 2020 roku?

Daria wróciła do rodzinnego Szczepanowa w niedzielny wieczór. Jak mówi, udział w finale był dla niej niezwykłym doświadczeniem. Nie spodziewała się, że dojdzie aż do finału. W sobotę zaśpiewała na żywo cztery utwory: w duecie z Michałem Szpakiem „Jej portret” Bogusława Meca, „You Are The Reason” Caluma Scotta, „Dwa serca dwa smutki” Beaty Kozidrak i zespołu Bajm oraz swój singiel „Nie polubisz mnie”.

- Program The Voice of Poland dał mi więcej pewności siebie, wzmocnił mnie psychicznie jako człowieka, nauczył też wiele pokory, bo trzeba było ciężko pracować. Ale jest to niesamowita przygoda, którą zapamiętam do końca życia - mówi Daria Reczek.

Przyznaje, że nie pamięta najbardziej stresujących momentów, jak chociażby oczekiwanie na ogłoszenie wyników.

Do udziału w finale podchodzi zresztą z ogromną pokorą. - Nikt nie był nastawiony na pierwsze miejsce. Byliśmy bardzo zadowoleni, że w ogóle możemy być w finale. Dlatego nie był to aż tak bardzo stresujące że musimy wygrać, bo dla mnie drugie miejsce już było wygraną.

Wprawdzie za zdobycie drugiego miejsca w The Voice of Poland nie przysługiwała nagroda pieniężna ani kontrakt płytowy, ale każdy z finalistów zdobył rozpoznawalność wśród fanów i ludzi z branży muzycznej. - Daje to szansę dalszego rozwoju - uważa Daria.

Najbliższe miesiące 20-latka ze Szczepanowa zamierza poświęcić na pracę nad własnym materiałem i dalszy rozwój talentu. - To jest coś, co chciałabym robić w życiu, więc robię wszystko, żeby to osiągnąć.

Niewykluczone, że już wkrótce Daria wystąpi na którejś z imprez w regionie. Bardzo prawdopodobny jest jej udział w przyszłorocznej edycji Brzesko-Okocim Festiwal u boku Michała Szpaka, który - jak udało nam się dowiedzieć - będzie jedną z gwiazd tej imprezy.

„Gazeta Krakowska” jest kolejną już redakcją, z którą Daria rozmawiała w pierwszych dniach po finale. Jak radzi sobie z tak dużym zainteresowaniem mediów? - Jest mi ogromnie miło, to duża zmiana w moim życiu, bo wcześniej czegoś takiego nie było.

W rodzinnym Szczepanowie Daria nie chce być traktowana inaczej niż do tej pory.

- Ludzie znają mnie tu od dziecka i byłoby dziwnie, gdyby nagle zaczęli mnie inaczej traktować - mówi skromnie.