Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Szeryf internetu" zmienia zdanie. Chce pomagać Polakom

Robert Szymczak
Robert Szymczak
Pan Marek z Poznania jednak nie zamierza wyjeżdżać z kraju. Zamiast tego chce ruszyć w Polskę i pomagać innym poszkodowanym.

Marek Obtułowicz, właściciel poznańskiego sklepu "Mikrus", zdobył swego czasu spory rozgłos za sprawą swojego kanału na YouTube, gdzie zamieszczał nagrania złodziei i chuliganów, którzy napadali na jego własność. Sklepikarz, okrzyknięty "Szeryfem internetu", zaczął pojawiać się w mediach. W pracy odwiedził go także Janusz Palikot i wyraził poparcie dla jego działalności.

Dwa tygodnie temu Pan Marek nagrał film, w którym (w ostrych słowach) krytykuje pracę policji i prokuratury oraz po raz kolejny zapowiada zamknięcie sklepu i wyjazd z kraju.

Czytaj też:

W24: Policja nie pomogła, chuligani górą. "Szeryf internetu" się poddał
W24: "Szeryf internetu" chce wyjechać z Polski. Palikot mu pomoże?

Jednak 25 listopada "Szeryf" zamieścił nowy film, w którym informuje o zmianie planów. Zamiast wyjeżdżać za granicę, zamierza wykorzystać swój rozgłos do pomocy innym poszkodowanym. Chciałby zorganizować ogólnopolską akcję, w której nagłośni różne problemy Polaków, tak aby zwrócili na nie uwagę przedstawiciele rządu. Jak sam zaznacza, nie chodzi jedynie o problemy ze złodziejami sklepowymi, ale o wszystkie przejawy niszczenia mienia publicznego, chuligaństwa itp.

Pan Marek zwraca się do internautów i ewentualnych sponsorów o dofinansowanie, jednocześnie zapewniając, że chce pozostać apolityczny i niezależny. W przypadku sponsoringu sklepikarz zgadza się na reklamę, jednak nie pozwoli na ingerencję w treść jego nagrań.

Na koniec "Szeryf internetu" zadaje pytanie, czy jego pomysł ma sens i poparcie internautów. Komentarze pod jego nagraniem są dosyć jednoznaczne - internauci nie chcą, żeby szeryf złożył broń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto