Szkło i trucizna w poidełkach dla zwierząt. Fundacja ostrzega: "Kilka psów zostało podtrutych"

Zaledwie trzy miesiące od ustawienia miejskich poidełek pojawiły się pierwsze donosy o karygodnym wykorzystaniu urządzeń przeciw zdrowiu i życiu zwierząt. W dolnych misach przeznaczonych na wodę dla ptaków i psów zaczęły pojawiać się niebezpieczne przedmioty i substancje. O sprawie poinformowała warszawska Fundacja Azylu pod Psim Aniołem. Jedna z wolontariuszek organizacji w źródełku usytuowanym na Ursynowie dostrzegła kawałki szkła. Z kolei inni przedstawiciele fundacji twierdzą, że w źródełkach pojawiała się już m.in. trucizna w granulacie. Choć opisywane incydenty dotyczą jedynie źródełka usytuowanego w alei Kasztanowej obok Parku Przy Bażantarni, podobne "niespodzianki" mogą czyhać na czworonogów właściwie z w każdym z 30 miejskich poidełek.

Fundacja poinformowała również, że proceder trwa już od dłuższego czasu. - Kilka psów zostało podtrutych - piszą w komunikacie. W jeszcze gorszej sytuacji znajduje się okoliczne ptactwo, które w odróżnieniu od psa nie zostanie odciągnięte od poidełka przez właściciela, czy zaprowadzone do weterynarza w razie niepokojących objawów.

Niepokojące wieści z obozu fundacji mocno poruszyły wielu mieszkańców Warszawy. W komentarzach pod postem informującym o zagrożeniu, internauci zaproponowali kilka rozwiązań, które mogą ocalić bezbronne zwierzęta i schwytać sprawcę. Okoliczni mieszkańcy zobowiązali się rozpowszechnić wieści wśród innych psiarzy z Ursynowa, by ci zwrócili szczególną uwagę na swoich pupili w pobliżu poidełek. Wśród propozycji znalazły się również takie pomysły, jak:

• montaż fotopułapki
• rozwieszenie ogłoszeń w pobliżu urządzenia
• zawiadomienie policji
• zorganizowane patrole i obserwacja miejsca przez mieszkańców

Myślicie, że pomysły internautów zdałyby egzamin w praktyce? A może uważacie, że macie lepsze propozycje? Podzielcie się swoimi sugestiami w komentarzach.