MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ta hałaśliwa hołota?

Alicja MP
Alicja MP
Kawiarnia w Warszawie przy Nowym Świecie
Kawiarnia w Warszawie przy Nowym Świecie Alicja Pionkowska
Dlaczego skarżący się na hałas mieszkańcy uważają ludzi bawiących się za HOŁOTĘ? Dla mnie hołota to pijani ludzie, wrzeszczący i sikający gdzie popadnie. Czy wszyscy są tacy? Oczywiście, że nie.

W różnych mediach ostatnio jest głośno o warszawskiej głośności czyli o hałasie. Mieszkańcy stref miejskich gdzie usadowiły się różne bary, puby, kluby, kawiarnie, klubo-kawiarnie itp. przybytki gromko protestują, bo chcą mieć spokój przynajmniej od 22.00 do 6.00 rano.
Władze miasta co pewien czas organizują spotkania z mieszkańcami i z właścicielami tych lokali. Niestety nic z tego nie wynika dobrego ani dla władz, ani dla mieszkańców, a już najmniej dla właścicieli. Praktycznie żadna strona na nic nie wyraża zgody, wobec tego odczuwalny jest przez wszystkich brak sposobów, aby coś z tym konfliktem zrobić. I tak to trwa i… trwa mać?

Dlaczego nie można się dogadać? Moim zdaniem powodów jest aż za dużo, może także brak dobrej woli i pomysłu. Nie wyliczę wszystkich przyczyn, bo nie wszystkie znam, ale może uda mi się chociaż te, które są dla mnie dość oczywiste.

Po 1. Zaczynając od naszego ustroju jako ludzi: spać musimy i tu nie ma dyskusji – wszyscy mamy tak samo.

Po 2. Wszelkie mądre medyczne głowy potwierdzają, że długotrwały hałas szkodzi nam bardzo i nieomal na wszystko, a zwłaszcza na nerwy.

Po 3. Warszawa jaka jest każdy widzi – nigdy nie było wydzielonych stref dla rozrywki, dla biur, przemysłu, czy dla mieszkań. Wszystko jest wszędzie i nikt się tym kiedyś nie przejmował. Już od co najmniej kilkunastu lat jest to niezbędne i różne strefy muszą zacząć powstawać. Gdzie i jakie? Na te pytania niech odpowiedzą architekci, urbaniści, inwestorzy oraz dobre prawo i plany zagospodarowania przestrzennego Warszawy. Miasto musi to zrobić, jeśli nie to dalej wszyscy będziemy się męczyć.

Po 4. Dlaczego skarżący się na hałas mieszkańcy uważają ludzi bawiących się za HOŁOTĘ? Dla mnie hołota to pijani ludzie, wrzeszczący i sikający gdzie popadnie. Czy wszyscy są tacy? Oczywiście, że nie. Zauważyłam, że np. zmienia się kategorię lokalu, aby tzw. hołota przestała przychodzić. Zakłada się, że hołota nie ma pieniędzy więc będzie dla nich za drogo i nie przyjdą. Trafiłam niedawno na takie miejsce – wpadałam tam na kawę za ok. 6zł, kawa była dobra, zwykle sporo ludzi, lokal miły, hołoty nie widziałam o żadnej porze, ale kilka dni temu wchodzę, dziwnie pusto, a tam kawa kosztuje już 14 zł. Spytałam o co chodzi, odpowiedź kelnerki: „Mamy podwyższoną kategorię”. Kawy nie wypiłam, poszłam do sympatycznego barku po drugiej stronie ulicy i zaoszczędziłam 7zł, kawa była chyba lepsza. Hołoty nie było. Jestem pewna, że nie tędy droga. To jest jakaś zła „zabawa”, selekcja negatywna. To nie buduje dobrych relacji między ludźmi, ani dobrych obyczajów, ani nikogo nie edukuje.

Mogłabym jeszcze wymieniać kolejne punkty, ale lepiej opowiem moje wrażenia na ten temat z pobytu w Lyonie we Francji. Spodobała mi się organizacja tzw. hałaśliwych rozrywek. Wszelkie dyskoteki, restauracje itp. lokale, w których jest bardzo głośna muzyka są poza miastem i tylko tam można wrzeszczeć, grać i hałasować do woli. Jeśli ktoś zamierza pić alkohol może skorzystać z komunikacji w obie strony, którą zapewnia miasto przez całą noc. Do tych miejsc jeżdżą specjalne autobusy. W mieście nie ma mowy o żadnych hałaśliwych lokalach wrzeszczących ludziach. Jest mnóstwo kafejek, małych restauracji, z ogródkami na ulicach – nikt tu jednak nie pomyśli o hałaśliwym graniu czy zachowaniu. Czy Warszawa nie mogłaby wymyślić i zorganizować czegoś podobnego? Pewnie mogłaby, ale trzeba chcieć. Zamiast ciągle – przez całe lata – kłócić się i obwiniać o wszystko chyba lepiej zacząć myśleć i działać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto