STRUMIEN POLANKA WIELKA

Strumień Polanka pokonując na własnym boisku Górnika Brzeszcze pozbawił go nie tylko kompletu punktów, ale także zredukował do minimum jego szanse walki o mistrzostwo oświęcimskiej piłkarskiej klasy A.

Rajsko, choć w tej serii pauzowało, rywale zagrali pod niego i w następny tydzień może zostać liderem. Wszystko dlatego, że Strumień Polanka Wielka pokonał na własnym boisku Hejnał Kęty, urzędującego jeszcze lidera oświęcimskiej piłkarskiej klasy A.

Rajsko urządziło sobie strzelecki trening kosztem Strumienia Polanka Wielka, choć kibice liczyli, że spotkanie czołowych ekip oświęcimskiej piłkarskiej klasy A będzie wyrównane. Gospodarze mieli podwójną satysfakcję, bo zbliżyli się do Hejnału na punkt. Lider w derbach kęckiej gminy przegrał na własnym boisku z Sołą Łęki 0:3.

Górnik Brzeszcze po porażce na własnym boisku ze Strumieniem Polanka Wielka stracił fotel lidera w oświęcimskiej piłkarskiej klasie A.

Hejnał Kęty, jeden z kandydatów do mistrzostwa oświęcimskiej klasy A, z trudem pokonał Strumień Polanka, który będzie miał odmienne cele, czyli walkę o utrzymanie.

Zatorzanka, lider oświęcimskiej piłkarskiej klasy A, wciąż nie nalazł w tym sezonie pogromcy. Podopieczni Marcina Folgi odparli atak trzeciej siły rozgrywek, kęckiego Hejnału, który prawdopodobnie już przestał się liczyć w walce o awans. Zwycięstwa kompletuje też wicelider z Rajska, który traci punkt do zatorzan.

LKS Jawiszowice już kilka kolejek w temu był pewny awansu, ale fetę z okazji mistrzostwa oświęcimskiej piłkarskiej klasy A działacze urządzili po meczu kończącym sezon, w którym gospodarze rozstrzelali Strumień Polankę Wielką.

W szlagierze dołu tabeli oświęcimskiej piłkarskiej klasy A, rozegranym w Brzezince, remis nie zadowolił nikogo. Wprawdzie Iskra już dawno jest zdegradowana, ale walczy o honor. Z kolei Strumień chce uciec z pogranicza stref bezpiecznej i spadkowej. Punkt niewiele mu w tym pomógł. Do pełni szczęścia podopiecznym Mariusza Gałgana zabrakło kilkunastu sekund. Z kolei trener miejscowych Patryk Cienkosz był wściekły, że jego zespół – jak to określił – sam strzelił sobie gole.

Hejnał Kęty u progu wiosny w oświęcimskiej klasie A kompletuje zwycięstwa, a ma ich już dwa. Tym razem kosztem Strumienia Polanka Wielka.

Na inaugurację wiosny w oświęcimskiej piłkarskiej klasie A, Strumień Polanka Wielka pokonał Skawę Podolsze (2:1). To był prawdziwy bój, a gospodarze okupili pełną pulę krwią Arkadiusza Bieszczada, któremu złamano nos. - Futbol czasem boli – powiedział Mariusz Gałgan, trener gospodarzy.

W Grojcu było bardzo uroczyście. Miejscowi zgotowali fetę zmieniającemu stan cywilny Łukaszowi Kubajczykowi. Choć były małe kłopoty z koncentracją, pełna pula została u lidera oświęcimskiej klasy A.

Górnik Brzeszcze po jesieni jest liderem oświęcimskiej piłkarskiej klasy A, zatem jest na dobrej drodze, żeby powrócić po pięciu latach do klasy okręgowej, w której walczą zespoły z powiatów: chrzanowskiego, oświęcimskiego, wadowickiego i suskiego.

Jesteś pasjonatem futbolu? Interesujesz się piłką nożną i chciałbyś poznać ją z nieco innej strony? To jest zajęcie w sam raz dla Ciebie. Możesz zostać sędzią. Podokręg w Oświęcimiu organizuje kurs.

Dla Hejnału Kęty własne boisko okazało się atutem w konfrontacji przeciwko Babiej Górze Sucha Beskidzka. W meczu czołowych ekip chrzanowskiej okręgówki padło aż pięć goli, ale też było i sporo nerwów.

LKS Rajsko nie sprostał na własnym boisku Wiślanom Jaśkowice, jednemu z kandydatów do mistrzostwa w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej. Podopieczni Mariusza Wójcika walczyli dzielnie, ale ambicja okazała się zbyt małym atutem na rywala.

To był bez wątpienia szlagier weekendu chrzanowskiej piłkarskiej klasy okręgowej. W pojedynku lokalnych rywali „przez miedzę”, choć z różnych gmin, były zwroty akcji, dramaty zawodników i trzy rzuty karne. Wniosek po takim meczu nasuwa się jeden, że w futbolu bardzo cienka jest granica pomiędzy niebem i piekłem.

IV liga piłkarska jest ostatnim szczeblem, w którym drużyny mogą otrzymać gratyfikacje finansowe z Polskiego Związku Piłki Nożnej z projektu Pro Junior System, preferującego grę młodzieżowcami, czyli zawodnikami, którzy nie ukończyli 21. roku życia. Które nasze drużyny "załapią się"?

W derbach powiatu oświęcimskiego chrzanowskiej piłkarskiej klasy okręgowej Hejnał Kęty męczył się z Zatorzanką do momentu pojawienia się na boisku „Dziadka”. Nie był on jednak piaskowym, jak w starej dobranocce, którą być może młode pokolenia nie pamięta, ale swoją postawą sypnął rywalom piaskiem w oczy, stawiając pieczęć na zwycięstwie.

Zielono im. Tak można jednym słowem skwitować pojedynek Gorzowa z Hejnałem Kęty w chrzanowskiej okręgówce. To dlatego, że w doliczonym czasie Rafał Zieliński, broniąc karnego, uratował kęczanom pełną pulę. Po tej interwencji poczuli się błogo i przede wszystkim szczęśliwie. Z kolei miejscowi byli chyba „zieloni” ze złości, że wypuścili punkt, który był na wyciągnięcie ręki.

To był mecz z cyklu nie do wiary i nie chodzi tu o żadne science fiction, ale fakt, że zarówno Rajsko, jak i Garbarnia II Kraków, w decydujących momentach nie potrafiły pogrążyć przeciwnika. To dlatego po ostatnim gwizdku sędziego w obu ekipach panował niedosyt. Poza tym, remisami trudno będzie się zakwalifikować do grupy „mistrzowskiej” IV ligi małopolskiej, a miejsce w niej zapewni utrzymanie po pierwszej rundzie.

W czwartoligowych derbach powiatu oświęcimskiego Chełmek podzielił się punktami z Rajskiem. Zawodnikom obu ekip nie można było odmówić ambicji, bo walczono o każdy centymetr boiska. Jednak – żeby derbowy wywar w chełmeckim kotle miał swój smak – zabrakło w nim soli, czyli bramek.

Wielkie derby kęckiej gminy, jakich na poziomie klasy okręgowej nie oglądano od kilkunastu lat, nie porwały poziomem, ale też nie o styl w nich chodziło, lecz o punkty. Pełną pulę wzięła Niwa Nowa Wieś, mająca w swoich szeregach zawodników przerastających ten szczebel rozgrywkowy.