Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Telefon do zadań specjalnych? Test smartfonu Bonda Sony Xperia T

Łukasz Szeremeta
Łukasz Szeremeta
Zestaw wygląda dość przyzwoicie - oprócz smartfona znajdziemy w nim słuchawki z wymiennymi, gumowymi wkładkami, a także kabel USB i wtyczkę do gniazdka. Nie mogła również zabraknąć "niezbędnej" makulatury...
Zestaw wygląda dość przyzwoicie - oprócz smartfona znajdziemy w nim słuchawki z wymiennymi, gumowymi wkładkami, a także kabel USB i wtyczkę do gniazdka. Nie mogła również zabraknąć "niezbędnej" makulatury... Łukasz Szeremeta
Emocje po jednej z większych premier kinowych powoli opadają. Możemy więc na spokojnie przyjrzeć się co najmniej równie interesującemu smartfonowi... Warto!

Smartfony to coraz częściej nasze prywatne i spersonalizowane okno na świat. W jednej “puszcze” zamknięte są niemal nieograniczone możliwości, które dobitnie możemy powiększać dzięki dostępowi do sklepu... z aplikacjami. Aparat, kamera, nawigacja, dostęp do sieci, mobilny punkt dostępowy, notatnik, kalkulator, odtwarzacz filmów, zegarek... To tylko część z tego, co potrafią współczesne smartfony. Trudno się więc dziwić, że coraz większa rzesza osób, raczej nie wychodzi bez nich z domu... Czym wyróżnia się Xperia T? Sprawdźmy!

Z zewnątrz...

Niby dostajemy dość prostą, niespecjalnie wymyślną konstrukcję, to jednak drobne smaczki sprawiają, że Xperia T nie wydaje się kolejnym wielkim plastikiem, a kawałkiem naprawdę porządnego i stylowego sprzętu.

Zestaw
To, co otrzymujemy wraz ze smartfonem, to może nie szczyt marzeń, ale naprawdę przyzwoita wyprawka. Oprócz niezbędnej makulatury, w paczce znajdziemy kabelek microUSB oraz odpowiednią wtyczkę, dzięki której możemy wbudowaną baterię ładować. To zdecydowanie pójście na pewnien kompromis - zyskujemy większą funkcjonalność kosztem krótszej niż zwykle ładowarki. Uwierzcie, że czasem, tych kilku centymetrów potrafi brakować. Oprócz tego w opakowaniu znaleźć można komplet słuchawek z wymiennymi, gumowymi wkładkami w dwóch rozmiarach. W sieci można wyczytać, że w niektórych egzemplarzach trafiają się również SmartTagi. W moim ich jednak nie było. W pamięci urządzenia znalazłem jednak materiały promocyjne filmu Skyfall - taki oto dodatek.

Urządzenie
Z przodu znajdziemy komplet czujników, kamerkę do wideorozmów (1,3 megapiksela, 720p), głośniczek, logo producenta, główny mikrofon, ale co ważniejsze diodę powiadomień. Doświadczenie pokazuje, że nie wszystkie topowe konstrukcje mogą się nią poszczycić. Trzeba przyznać, że ten z pozoru mały dodatek, zdecydowanie przyczynia się do poprawy komfortu pracy z naszym mobilnym ekspertem. Wielokolorowa dioda obecna w Xperii T, nie świeci zbyt jasno, tak więc nie ma obawy o to, że wystraszy nas w nocy.

Z góry przywita nas stylowe wejście słuchawkowe i dodatkowy mikrofon.

Z lewej strony smartfonu znalazło się miejsce tylko na wejście USB. Wszystkie przyciski funkcyjne i klapkę na kartę microSIM i microUSB, możemy oglądać zaś z prawej strony. Fakt - do tego typowego rozmieszczenia przycisków regulacji głośności trzeba się przyzwyczaić, ale potem staje się to całkiem naturalne zwłaszcza, że klawisze mają dość spory, wyczuwalny opór. W Xperii T pozytywnie wita nas również fizyczny spust migawki, który z pewnością jest niezłym dodatkiem.

Czytaj dalej o tym, co znajdziesz z tyłu smartfonu, a także wyświetlaczu i baterii! -->

-> Profil autora na Google+

Wygięty i niestety niezbyt sprasowany w niektórych miejscach (przynajmniej w moim egzemplarzu) tył testowanego smartfonu jest, w zależności od wersji - biały, srebrny lub czarny. Po środku, u góry znajdziemy aparat z przetwornikiem CMOS Sony Exmor™ R o rozdzielczości aż 13 megapikseli i pulsacyjną lampą błyskową LED poniżej.
W dolnej części znalazło się miejsce na kolejne logo oraz wydający całkiem przyzwoite jak na swój rozmiar dźwięki, głośniczek. Jest on tak umiejscowiony, że kładąc telefon na płaskiej powierzchni, nie ma obawy o jego zasłonięcie.

Wyświetlacz

Jednym z ważniejszych elementów wpływających na komfort użytkowania każdego urządzenia weń wyposażonego, jest wyświetlacz. Tutaj mamy kontakt z 4,55 calowym ekranem TFT o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli (tyle samo co Galaxy S III Samsunga) mogącym teoretycznie wyświetlić 16 777 216 kolorów. Warto zaznaczyć, że nie jest to żaden Amoled, co dla jednych jest pulsem, dla innych minusem. Nie mogę jednak ekranowi niczego zarzucić, zarówno jeżeli chodzi o kontrast, czytelność, kąty widzenia czy też reakcję na dotyk. Jakość wyświetlanego obrazu ma dodatkowo poprawiać Mobile BRAVIAŸ Engine. Według producenta odporne na zarysowania szkło posiada specjalną nietłukącą powłokę. Jak dobrze się przyjrzeć, można dostrzec założoną fabrycznie folię, która może pełnić wspomnianą wcześniej funkcję ochronną. Ciekawskich zawiadamiam, że o żadnych gorylach (Gorilla Glass) mi nie wiadomo...

Bateria i czas pracy

Tego elementu nie mogłem naocznie zobaczyć (przynajmniej, bez siłowego demontowania urządzenia). Bateria, co warto podkreślić jest wbudowana. Producent deklaruje, że ma ona pojemność wynoszącą 1850 mAh. Pozwala to teoretycznie na maksymalnie 7 godzin rozmów, 450 czuwania, 16 odtwarzania muzyki, czy 5 ciągłego odtwarzania wideo. Ogółem jednak mówiąc, podczas normalnego użytkowania, smartfon powinien wytrzymać bez podpięcia do najbliższego gniazdka co najmniej cały dzień. Prezentowany wynik nie odbiega więc od ogólnych trendów. Wszystko jednak zależy od tego, co według nas oznacza “normalne użytkowanie”. Na koniec tej sekcji warto dodać, że producent wręcz zachęca do częstego podłączania smartfonu do gniazdka, zapewniając jednocześnie, że nie wpłynie to na skrócenie żywotności baterii.

Czytaj dalej o aparacie, nagraniach wideo i... czujnikach! -->

-> Profil autora na Google+

“Inteligentne” czujniki

Przynajmniej część z Was wie, że nie byłyby takie inteligentne, gdyby nie oprogramowanie. Czujników jest pełno, ale najważniejsze z nich działają bez większych wpadek. Czasem tylko czujnik zbliżeniowy zdaje się “zawieszać”, ale możliwe, że zostało to poprawione w nowszej wersji firmware. Na pochwałę zasługuje za to czujnik światła - automatyczne ustawianie jasności ekranu w znakomitej większości przypadków sprawdzało się na medal.

Rozmowa

Cóż, w dzisiejszych czasach telefon to tylko nazwa aplikacji, jakich wiele. Warto jednak sprawdzić i tę, “prymitywną” funkcjonalność. Powiem krótko - zastrzerzeń raczej nie ma. Ekranowanie jest dość dobre i zbyt dużych zakłóceń ciszy w słuchawce nie doświadczymy. Oprócz tego dodatkowy mikrofon wraz z odpowiednimi softwarowymi mechanizmami, czuwają nad tym, aby komfort rozmowy był jeszcze lepszy. Wiedzcie też, że urządzenie to jest w pełni zgodne z HD Voice, co może stanowić w oczach niektórych atut.

Aparat i nagrania wideo

Jest conajmniej dobrze, przynajmniej jeżeli mamy na względzie, że to wciąż smartfon, a nie profesjonalna lustrzanka. Do tych droższych sprzętów jest może trochę drogi, ale część z Was nie będzie brała już ze sobą cyfrowego kompaktu. Bo i po co, skoro okazjonalnie wykonana Xperią T fotografia, jest całkiem przyzwoita. Co prawda zdarzają się szumy czy rozmycia, ale w końcu wykonywanie zdjęć i filmów nie jest główną funkcją tego urządzenia. Ma ono wiele innych możliwości, a jeżeli chodzi o wielofunkcjonalność, to niestety trzeba iść na kompromisy.

Zdjęcia
O samych plusach i minusach zdjęć już nieco powiedziałem. O maksymalnej rozdzielczości wynoszącej 13 megapikseli przy proporcjach 4:3, również. Warto teraz nieco wspomnieć o wbudowanych funkcjach softwarowych. Nie zabrakło tu niczego, co znamy przynajmniej z kompaktów - automatycznie wykrywanie scen, podstawowe ustawienia lampy błyskowej, samowyzwalacza, wykrywania uśmiechu, geotagingu czy dźwięku migawki. W trybie mniej automatycznym mamy także nieco bardziej zaawansowane opcje typu wartość ekspozycji, ISO, bilans bieli tryb ostrości, pomiar światła czy stabilizator obrazu.

W tym miejscu warto również wspomnieć o świetnie wykonanej galerii. Miniaturki możemy powiększać lub zmniejszać przy użyciu dwóch palców. Jest to rozwiązanie bardzo wygodne. Dzięki temu znalezienie wybranej fotografii zajmuje mniej czasu. Warto również dodać, że zdjęcia wczytują się momentalnie.

Wideo
Podczas kręcenie filmów, również znajdziemy sporo ciekawych opcji do ustawienia, jeżeli tylko na ręczne zmiany mamy ochotę. Jedną z ciekawszych funkcjonalności jest podświetlenie sceny realizowane przez wbudowaną, bardzo jasną diode LED. Warto dodać, że specjalne typy scenerii możemy wybierać również dla nagrań wideo. Filmy możemy kręcić w maksymalnej rozdzielczości FULL HD.

Czytaj dalej o multimediach, pamięci i geolokalizacji! -->

-> Profil autora na Google+

Multimedia

Sony dołączyło swój własny odtwarzacz - WALKMAN. Trzeba powiedzieć, że aplikacja prezentuje się bardzo dobrze - zarówno od strony wizualnej jak i funkcjonalnej. Wszystko jest naprawdę dopracowane, a ciekawą funkcjonalnością jest SensMe Channels. Dzięki temu, po uprzednim pobraniu informacji o posiadanych utworach z bazy Gracenote, zostajemy obsypani muzyką odpowiednią na dzień, wieczór, noc, relaks, emocje czy ukojenie. Trzeba przyznać, że utwory dobierane są do tych scenariuszy całkiem sprawnie. Innym interesującym elementem jest zaś Muzyka od znajomych. Udostępniane np. na Facebooku przez naszych znajomych utwory są segregowane w jednym miejscu. Jeżeli chcemy, możemy specjalny widget o tej funkcjonalności umieścić na którymś z ekranów głównych.

Pamięć, RAM...

Telefon dysponuje 10,8 GB dostępnej dla użytkownika, wbudowanej, dostępnej dla użytkownika przestrzeni. Oprócz tego można ją rozszerzyć kartą microSD o pojemności do 32 GB. RAMu jest teoretycznie 1GB, ale widać “tylko” 641,75MB. Po uruchomieniu wszystkich startujących wraz z urządzeniem aplikacji, wolne pozostaje zwykle około 300MB (z minimalną ilością aplikacji w tle). To niedużo. Przekonałem się, że jak na początku przeglądarka Google Chrome w wersji stabilnej działała wyśmienicie, tak ostatnio przypomina o swoim zapotrzebowaniu na pamięć, zawieszając się. Co ciekawe, problem nie występuje na wersji beta, której niegroźne jest jednoczesne uruchomienie nawet wielu kart.

Geolokalizacja

Z pewnością warto wspomnieć o naprawdę nieźle działającej geolokalizacji. Co ważne, nie jesteśmy zdani tylko na GPS. Całość wspomaga również rosyjski system GLONASS. Dzięki temu określenie lokalizacji nawet w bardziej pochmurne dni, trwa dosłownie chwilkę. Czasem udaje się to nawet w budynkach, co nie zawsze jest standardem.

Czytaj dalej o nakładce producenta i dodatkowych aplikacjach, a także WiFi zależnym od lokalizacji... -->

-> Profil autora na Google+

Wbudowane aplikacje i nakładka

Zdecydowanie nie jest to czysty Android. Producent, jak wielu innych, postanowił sprezentować nam swoją nakładkę. Trzeba przyznać, że zakres zmian został odpowiednio wyważony. Nie emanuje przesadnymi i spowalniającymi działanie systemu animacjami (to wciąż Android 4.0.4 i nie doświadczył projektu Butter poprawiającego wydajność). Gdzie trzeba, zobaczymy jednak subtelne animacje. Sony zdecydowało się również dodać swoje zamienniki sporej liczby aplikacji - kalendarza (domyślna wciąż jest do ściągnięcia z Google Play), dialera, budzika (w tym minutnika i stopera).
Oprócz tego znajdziemy świetnie działające radio FM czy aplikację pomagającą oszczędzać energię (niedostępna w nowszej wersji oprogramowania układowego; może służyć również do uruchamiania zdefiniowanych czynności po zaistnieniu określonych zdarzeń). Zmiany wyszły raczej na plus, ale nie zabrakło też śmieci - Sony Select czy PlayNow to raczej nie rzeczy, które z uśmiechem na twarzy powitają użytkownicy. Dyskusyjne jest także dołączanie testowej wersji mobilnego pakietu antywirusowego McAfee Mobile Security, choć to może i nie jest takie złe.

Wśród prezentów znajdziemy również Movie Studio (do edytowania filmów), TrackID (oparte o bazę Gracenote rozwiązanie Sony do rozpoznawania muzyki), Wisepilot (nawigacja, za którą bez abonamentu raczej szerzej nie skorzystamy), Xperia Link (umożliwia łączenie z urządzeniami Sony - np. telewizorem), Smart Connect (definiowanie automatycznie wykonywanych czynności po np. podłączeniu słuchawek), Centrum aktualizacji, a także NeoReader (odczytywanie kodów QR i kreskowych). Jak widać jest tego sporo, a na pewno coś w międzyczasie ominąłem. Z jednej strony tak bogaty zasób oprogramowania zwiększa możliwości urządzenia, a z drugiej często niepotrzebnie wykorzystuje ono zasoby i przestrzeń. Każdy z nas musi zdecydować, czy takie dodatki są mu potrzebne. Na plus przemawia fakt, że dołączone oprogramowanie jest funkcjonalne i dobrze zaprojektowane graficznie.

WiFi zależne od lokalizacji
Bardzo ciekawym “bajerem” jest WiFi zależne od lokalizacji. Dzięki temu, jeżeli zwykle boisz się o swoją baterię, nie musisz już wyłączać WiFi jak jesteś np. w podróży. Xperia T wykryje (korzystając z nadajników sieci komórkowych), że zbliżasz się np. do domu i automatycznie włączy sieć bezprzewodową. Podobnie, lecz odwrotnie stanie się, gdy znajdziesz się w większej odległości od miejsc, z których na ogół korzystasz z WiFi. To wszystko ma oszczędzać baterię, a sprawdza się dość dobrze.

Sprawdź jak Sony Xperia T wypadła w benchmarkach, odkryj wartość SAR i przeczytaj podsumowanie! -->

-> Profil autora na Google+

Benchmarki

Wyniki benchmarków zostawiłem na sam koniec z prostego powodu - to tylko liczby i tylko programy. Nie wszyscy uznają tego typu porównania.
Xperię T przetestowałem AnTuTu Benchmark i Quadrant’em. Poniżej znajdziecie wyniki:

Jak można wyczytać w sieci, aktualizacja oprogramowania układowego do najnowszej dostępnej na dziś wersji (wciąż Android 4.0.4), może przynieść poprawę wyniku w Quadrancie aż o blisko 600 punktów.

SAR

W Unii Europejskiej maksymalna, dopuszczalna wartość współczynnika SAR (specyficzny poziom napromieniowania) dla telefonów komórkowych wynosi 2 W/kg. Najwyższa, zmierzona wartość przy testach przy uchu dla smartfonu Sony Xperia T (LT30p), wynosi 0.85 W/kg. Wartość ta jest raczej przyzwoita, choć istnieją urządzenia o niższych wartościach SAR.

Przyszedł czas na podsumowanie...

Sony Xperia T to z pewnością dość udany, choć nie najtańszy smartfon.
Zarówno jeżeli chodzi o wykonanie (nie licząc w niektórych miejscach trzeszczącej po dotknięciu tylnej obudowy i czasem wychylającej się bardziej niż powinna klapki chroniącej karty microSIM i microSD), jak i kwestie pracy systemu czy dołączonych aplikacji, telefon Bonda prezentuje klasę. Ładny jest również z zewnątrz. Martwi jednak dość niewielka, praktyczna ilość RAMu. Mimo wszystko, nie uświadczyłem problemów z praktycznie żadną aplikacją - zarówno wbudowaną, jak i zainstalowaną z Google Play. Dwurdzeniowy procesor 1.5 GHz Qualcomm Krait MSM8260-A wraz z grafiką Adreno 225 naprawdę dają radę. To wszystko sprawia, że Sony idzie w dobrym kierunku i byłbym spokojny również, jeżeli chodzi o niedługą, polską premierę kolejnego flagowca. Xperia Z póki co dostępna jest jedynie w przedsprzedaży. Cieszy również, że Sony uruchomiło aktualizację swoich smartfonów z 2012 roku do Androida 4.1. Projekt Butter i autorskie modyfikacje Sony powinny jeszcze bardziej podnieść walory testowanej Xperii T.

Przydatne linki:
Specyfikacja
Dokładniejsze dane techniczne (po angielsku)

Oceny punktowe

Ocena ogólna: 8,5/10
Wydajność: 8,5/10
Wykonanie: 8,5/10
Możliwości: 9,5/10
Cena/Jakość: 7/10
SUMA: 8.4/10

-> Profil autora na Google+

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto