Zatrudnia 47 tysięcy pracowników, którzy codziennie zasiadają z poranną kawusią przy biurkach w 43 oddziałach na terenie całego kraju.
Ma swoje lata, ale młodo wygląda. Posiada sporo kasy. To ona pozwala mu na drobne zabiegi pielęgnacyjne, stwarzające pozory, że dziadek świetnie się trzyma. Jakiś botoksik, masażyk, lifting, liposukcja i inne takie.
Ani mu się śni, trzymać pieniądze na czarną godzinę. Nie dba o swoje dzieci i wnuki. Za lojalność i szczodrość, daje im ochłapy. Te śmieszne grosze, wystarczają biedakom na waciki, ale dobre i to, w myśl powiedzenia, że lepszy rydz, niż nic. Zbyt mało, żeby żyć, zbyt dużo, żeby umrzeć z głodu.
Na siebie natomiast, wydaje ogromne kwoty; a to wyremontuje sobie chałupę i wyposaży ją w marmury i złote klamki, a to, wybuduje kolejny okazały gmach z gabinetami jak, nie przymierzając, boisko do rugby. Raz na jakiś czas kupi ekskluzywną limuzynę. Nikt go nie ruszy.
Dziadek ma oczywiście swoją stronę internetową, na której zamieścił w połowie grudnia tego roku informacje o budżecie, jakim dysponował w roku 2008. Wyniósł on 33 mld. zł. Na rok 2010 zaplanował, że dostanie od swoich poddanych 45 mld. Apetyt dziadka rośnie, więc z roku na rok. Strach pomyśleć, ile wyjmie z kasy państwowej w 2012.
Kim jest ów bezczelny i nienasycony staruszek?
To pan ZUS.
Do ZUS-u każdy Polak, niezależnie od wieku, a więc niemowlę też, dopłaca, co roku 871 zł. Co z tego ma? Kolejki do specjalistów, czekanie na zabieg usunięcia zaćmy przez 1,5 roku, drogie leki, kiepskie warunki w szpitalach, głodowe emerytury i renty oraz inne "atrakcje".
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?