Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ten kochany Daukszewicz czyli zamiast recenzji

Pleciuga Łazowska
Pleciuga Łazowska
Ten kochany Daukszewicz i jego książka.
Ten kochany Daukszewicz i jego książka. foto: Ewa Łazowska
Prosząc redakcję Wiadomości24 o przedzielenie mi do zrecenzowania ostatnio wydanej książki Krzysztofa Daukszewicza wiedziałam, że w przypadku jej otrzymania ubaw w czasie lektury będę miała po pachy. No i nie pomyliłam się. Opowieści pana Krzysztofa o menelach przyprawiły mnie o rechotanie pępka.

Podobno żyjemy w ponurych czasach. Nic jednak tak nie działa na poprawienie nastroju jak pełna humoru i kapitalnych spostrzeżeń z życia wziętych książka. Prosząc redakcję Wiadomości24 o przydzielenie mi do zrecenzowania ostatnio wydanej książki Krzysztofa Daukszewicza pt. Cwane główki i chłopaki z drogówki Meneliki2 wiedziałam, że w przypadku jej otrzymania, ubaw będę miała po same pachy. No i nie pomyliłam się. Opowieści pana Krzysztofa o menelach (choć nie tylko) przyprawiły mnie o rechotanie pępka.

Z problemem menelstwa, albo mówiąc inaczej - żulostwa (słowo to pochodzi od słowa "żul") spotykamy się na każdym kroku, a z procederem wyłudzania owych przysłowiowych 2 złotych na chleb w płynie, ma do czynienia każdy, kto uczestniczy w życiu społecznym, np. osiedla, na którym mieszka. Nikomu jednak z nagabywanych o odpalenie tych sakramentalnych "dwóch złotych" nie przyjdzie do głowy, by motywy owego nagabywania, czyli teksty menelskie, wygłaszane przy takich okazjach, stały się przedmiotem twórczości literackiej. Pan Krzysztof Daukszewicz czyni to w sposób mistrzowski.

Po przeczytaniu najnowszej książki pana Krzysztofa wyszłam na spacer by ochłonąć nieco po tej zabawnej lekturze. Pod osiedlowym sklepem z produktami alkoholowymi spotkałam zaprzyjaźnionych meneli. Nie żądali ode mnie owych dwóch złotych na piwo. Opowiedzieli mi za to taką oto anegdotkę: - Pani Ewo! Mamy nową dzielnicową. Chciała nas ukarać 50-złotowym mandatem za spożywanie piwa pod sklepem. Odpowiedzieliśmy, że możemy zapłacić, ale najpierw musimy uzbierać kasę na ten szczytny cel... i zaczynamy go realizować... od pani sierżant. - A co na to pani dzielnicowa? - zapytałam. - Powiedziała, że dwóch złotych akurat nie ma przy sobie, ale nie będzie się upierać przy tym mandacie.

A skoro jednak jesteśmy przy lekturze książki pana Daukszewicza - na zakończenie mojego wywodu jedna z anegdot (str. 208): - Pani Ewa w Warszawie na ul. Puławskiej. Podszedł do niej menel, kiedy szła do sklepu po zakupy i mówi:
- Da mi pani dwa złote.
- Sama chciałabym mieć - odpowiedziała.
Menel sięgnął do kieszeni i wyjął z niej całą garść drobnych, w sumie było tam ze dwadzieścia złotych, albo i lepiej, i mówi do niej:
- Proszę bardzo, niech pani wybierze sobie tyle, ile potrzebuje.
Na to pani Ewa:
- To po co pan prosi o pieniądze?
Na to menel:
- Zbieram na potrzebujących.

No właśnie. I to jest pointa tej recenzji.

Cwane główki i chłopaki z drogówki Meneliki 2
Autor: Krzysztof Daukszewicz, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2012

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto