Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Terlikowski odpowiada "Newsweekowi": Bolszewicy, "lisosyństwo"

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Bartosz Zieliński/Creative Commons Uznanie autorstwa–na tych samych warunkach 3.0 niezlokalizowana, 2.5 zlokalizowana, 2.0 zlokalizowana oraz 1.
Tomasz Terlikowski nazwał Tomasza Lisa oraz dziennikarzy "Newsweeka" bolszewikami. W taki sposób zareagował na zarzut tego pisma, iż polska prawica nie lubi dzieci.

Podziały na tle światopoglądowym czy też religijnym zawsze wywoływały w Polsce olbrzymie emocje; tak było ze stosunkiem do aborcji, tak jest i teraz z in vitro.

W tej sprawie tygodnik zaatakował w swoim stylu przeciwników tej metody. Zarzucił im, że nie lubią dzieci. Tomasz Terlikowski oburzony tą retoryką; nazwał ją "lisosyństwem" a jej reprezentantów bolszewikami.

Terlikowski zwraca uwagę, że jeżeli już ktoś nie lubi dzieci, to jest to Tomasz Lis oraz lewicowy salon. Szef Frondy przypomina, że, aby dzięki metodzie in vitro mogło się urodzić jedno dziecko, musi umrzeć kilka innych. Tłumaczy, że in vitro, to również zamrażanie zarodków i ich marnowanie - to zabieranie szans na wiele nowych żyć.

Terlikowski popiera projekt Prawa i Sprawiedliwości dotyczący metody in vitro, który wywołał ogromne oburzenie w mediach (PiS, chce karać więzieniem lekarzy, którzy będą tą metodę praktykować). Katolicki dziennikarz przypomina, że polska konstytucja chroni życie od samego poczęcia, a każdy kto łamie prawo podlega karze.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto