Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Test samochodu Honda Civic 1.8 Executive

Krzysztof Świerczyński
Krzysztof Świerczyński
Civic IX generacji jest rozwinięciem stylistyki poprzednika
Civic IX generacji jest rozwinięciem stylistyki poprzednika Krzysztof Świerczyński
Rok 2012 był wyjątkowy dla Hondy i jej modelu Civic. W Europie zadebiutowała najnowsza wersja japońskiego kompaktu, a jednocześnie gamie Civiców „stuknęło” czterdzieści lat. Czy dzięki temu samochody te są tak dopracowane, że nie można się do niczego przyczepić? W dzisiejszym teście Honda Civic 1.8 Executive.

Najnowsza - IX generacja - jest rozwinięciem stylistycznym poprzedniego modelu. O VIII generacji, produkowanej w latach 2006-2001 napisano już wiele a „kosmiczna” sylwetka auta zyskała wielu zwolenników.

Testowany model wygląda bardziej jak Civic VIII generacji po liftingu - zmieniono niewiele, wychodząc pewnie z założenia iż skoro coś zostało dobrze przyjęte przez klientów to nie ma co zmieniać na siłę. Nowy Civic został nieco „wygładzony”, ugrzeczniony. Zrezygnowano na przykład z ciekawie zaprojektowanego tylnego pasa z dwiema końcówkami wydechu - aktualnie jest to jedynie zwykły zderzak. Pas przedni wygląda bardzo „plastikowo”, światła dzienne typu LED są standardowe w tej wersji wyposażenia. Mało spójnie wyglądają za to światła tylne - tak jakby pochodziły z innego samochodu. Generalnie, sylwetka może się podobać, aczkolwiek nie wywołuje już aż takich emocji jak poprzednik.

Wnętrze nowej Hondy Civic to również raczej ewolucja niż rewolucja. Poprawiono ergonomię, sterowanie automatyczną klimatyzacją jest zgrupowane w jednym miejscu, na konsoli środkowej. Testowany samochód wyposażony był w nawigację co wymusiło zainstalowanie dużego ekranu obsługującego systemy audio . Podczas cofania na ekranie jest wyświetlany widok z kamery, ułatwiający manewrowanie samochodem. Trzeba podkreślić iż obraz z tejże kamery jest wysokiej jakości (co nie w każdym samochodzie wyposażonym w ten przydatny gadżet jest oczywiste!) a ponieważ widoczność do tyłu jest kiepska to warto mieć tą opcję na pokładzie. Zauważalnie wzrosła jakość zastosowanych w kabinie materiałów, do precyzji montażu też ciężko mieć jakiekolwiek uwagi. Miejsca na przednich fotelach jest wystarczająco jak na tą klasę samochodów. Z tyłu - ze względu na ograniczoną szerokość nadwozia - komfortowo będzie dwóm dorosłym osobom.

Bagażnik to solidne 477 litrów - jedna z największych propozycji wśród kompaktów. Dodatkowym plusem jest rewelacyjny sposób składania tylnych foteli oraz możliwość podniesienia siedziska tylnej kanapy. Chcemy przewieźć jakiś duży gabaryt to na Hondzie można polegać. Ale żeby nie było tak pięknie, jest coś co stanowi o tym iż raczej nie kupił bym tego samochodu w tej specyfikacji wyposażenia. Wersja Executive posiada standardowo szklany dach. Konstrukcja tego typu wymusza niższe zamocowanie podsufitki a w konsekwencji mniej miejsca nad głowami kierowcy i pasażera. Jeśli do tego dołączymy absurdalnie (jak na lekko usportowiony charakter auta) wysoko zamocowane fotele przednie to robi się naprawdę niewesoło. Przy moich 185 cm wzrostu zahaczałem czołem (!!!) o wystającą krawędź podsufitki. Aż strach pomyśleć co by się działo podczas zderzenia czołowego. Oczywiście można się ratować mocnym pochyleniem oparcia fotela, ale nie każdy lubi leżeć i prowadzić. Tym bardziej że regulacja wzdłużna kierownicy wcale nie jest imponująca i nie każdy znajdzie prawidłową pozycję za kierownicą.

Honda od lat kojarzy się z doskonale pracującymi, wysokoobrotowymi silnikami benzynowymi. W obecnych czasach powszechnego downsizingu (konstruowania jednostek benzynowych o małej pojemności skokowej, wspomaganych sprężarkami), 1.8 litrowa jednostka o mocy 142 koni mechanicznych to, przynajmniej na papierze, niemalże dinozaur. A jednak jak rzadko który samochód, właśnie ten Civic pozwala na coś co określa się zadowoleniem z jazdy. I nie chodzi tu o jakieś super osiągi (niecałe 10 sekund do 100 km/h to raczej kiepskie osiągnięcie, gorsze od poprzednika o jakąś sekundę) czy też ledwie zauważalne zużycie paliwa (podczas testu, w zależności od stopnia dociskania gazu do podłogi samochód spalił od 7 do 10 litrów na 100 kilometrów). Po prostu milo jest posłuchać i poczuć jak tradycyjna jednostka benzynowa z łatwością wkręca się na obroty, aby w okolicach 4.000 obr/min złapać drugi oddech i odwdzięczyć się kierowcy dodatkową porcją energii. Tak, w tym samochodzie nie masz ochoty przedwcześnie zmieniać biegu na wyższy. I to pomimo bardzo dobrze pracującej skrzyni biegów o krótkich i precyzyjnych drogach prowadzenia drążka.

225/45 R17 - oto rozmiary opon w jakie była zaopatrzona Honda Civic. Cyfry te wskazują iż komfort resorowania nie był priorytetem. A jednak nie jest tak źle. Owszem, na naszych dziurawych do bólu ulicach, autem poważnie wstrząśnie. Ale czy jest jakiś samochód, który w mniejszym lub większym stopniu jest w stanie oprzeć się „jakości” polskich dróg? Niedostatki komfortu z nawiązką rekompensuje dobre samopoczucie kierowcy gdy chwyci grubą, dobrze wyprofilowaną kierownicę o małej średnicy i popracuje nią na drodze pełnej zakrętów. Zachowanie samochodu jest bardziej niż poprawne, chociaż mam wrażenie iż lekka kuracja odchudzająca byłaby wskazana.
Cena testowanej wersji Executive nie jest niska jak na klasę kompaktów - 93900 zł. Za te pieniądze możemy na przykład kupić Toyotę Avensis z podobnym benzynowym silnikiem, ale z gorszym wyposażeniem. Wybór zależy od indywidualnych potrzeb i upodobań. Co dostajemy za te niemałe pieniądze? Wyposażenie Civica Exclusive jest w zasadzie pełne
obejmuje m.in. bezkluczykowy system dostępu do pojazdu, skórzane siedzenia, czujniki parkowania wraz z kamerą cofania, system audio z subwooferem, reflektory biksenonowe z automatycznym włączaniem świateł drogowych oraz wspomniany już szklany dach.

Nowa Honda Civic to bez wątpienia auto bardziej dojrzałe od poprzedniej generacji - lekko ugrzecznione, lepiej wykończone, bardziej bogato wyposażone. Wyróżniające się na tle konkurencji nie tylko wyglądem, ale też dopracowanymi rozwiązaniami technicznym. Auto dostarcza wielu pozytywnych wrażeń z jazdy a równocześnie jest na tyle przestronne aby z powodzeniem pełnić rolę samochodu rodzinnego. Ważne, aby przed zakupem sprawdzić czy się mieścimy na przednim siedzeniu w przypadku zainstalowanego okna dachowego.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Test samochodu Honda Civic 1.8 Executive - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto