Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Test samochodu Toyota Avensis 2.0 D-4D Wagon

Krzysztof Świerczyński
Krzysztof Świerczyński
Wyrazisty przód...
Wyrazisty przód... Krzysztof Świerczyński/autosportivo.pl
Toyota w ciągu ostatnich lat osiągnęła spektakularny sukces, stając się największym producentem samochodów. Ale czy przez to legendarna jakość nie została gdzieś zagubiona? W teście Toyota Avensis Wagon z silnikiem diesla o mocy 126 KM.

Toyota w ciągu ostatnich lat osiągnęła spektakularny sukces, stając się największym producentem samochodów. Ale czy przez to legendarna jakość nie została gdzieś zagubiona? Ostatnie serie wezwań samochodów na kampanie serwisowe niestety zdają się potwierdzać regułę, iż nie zawsze ilość idzie w parze z jakością, aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że jak jesteś „na świeczniku” to wszyscy cię obserwują i wytykają najdrobniejsze błędy. Inna sprawa, to czy rzeczywiście zawsze winny jest producent (w tym przypadku Toyota), czy też niefrasobliwość użytkowników aut stanowiła dobry temat dziennikarsko–sensacyjny, napędzając karuzelę oskarżeń wobec koncernu. W naszym dzisiejszym teście Toyota Avensis Wagon z silnikiem diesla o mocy 126 koni mechanicznych.

Ostatnim modelem Toyoty, jaki zrobił na mnie wrażenie, była Supra i było to już przeszło 10 lat temu. A poza tym, cytując klasyka - nuda panie, nic się nie dzieje. Ale jak można wywnioskować po wynikach sprzedaży, taka strategia ma sens, a ludzie niekoniecznie chcą jeździć „wyskokowymi” samochodami. I tak w przypadku najnowszego Avensisa jest lepiej niż z nijakim poprzednikiem. Tutaj przynajmniej można powiedzieć, że sylwetka ma swój, może nieco przyciężki charakter, a dzięki temu jest na czym „zawiesić oko”. Duża powierzchnia blachy, mała okien, wyraziste światła (zarówno z przodu, jak i z tyłu) to prosty, lecz skuteczny przepis na sylwetkę budzącą zaufanie i poczucie solidności.

Wnętrze pojazdu: czarno-szare. Wstawki plastiku a’la szczotkowane aluminium też dużo nie wnoszą do ogólnego wrażenia braku polotu przy projektowaniu kokpitu. Materiały z jakich wykonano kokpit są dobre, ale tylko tam, gdzie najczęściej patrzymy. Poniżej linii wzroku widać przemożną chęć do stosowania maksymalnych oszczędności i stosowania tworzyw o niskiej jakości, podatnych na zarysowania. Ale z drugiej strony – ergonomia kokpitu jest nieomal perfekcyjna: wsiadając po raz pierwszy do Avensisa nie musimy się uczyć ułożenia przycisków, a także tego, do czego mogą one służyć. Miejsca dla kierowcy i pasażerów jest pod dostatkiem, a bagażnik jest w stanie połknąć bagaże nawet dużej rodziny. Fotel kierowcy okazuje się wygodny, choć prawie pozbawiony bocznego trzymania.

Dwulitrowy diesel o mocy 126 koni to najsłabsza jednostka wysokoprężna dostępna w Avensisie. Trzeba jednak przyznać, że auto nie jest powolne – około 10 sekund do „setki” i wysoki moment obrotowy wydatnie ułatwiają sprawną jazdę. Niestety, charakterystyka silnika ma dość częstą przypadłość wśród diesli – wąski zakres użytecznych prędkości obrotowych. Nie ma większego sensu wkręcać silnika powyżej 4.000 obr/min – auto praktycznie nie przyspiesza, a poziom hałasu niestety rośnie. Skrzynia biegów o 6 przełożeniach pracuje lekko i w miarę precyzyjnie, co jest ważne w związku z tym, że trzeba często z niej korzystać.

Toyota świadomie nie konstruuje układów jezdnych nastawionych na szybkie poruszanie się po zakrętach. Ma być komfortowo i w przypadku Avensisa tak jest. Dziury i nierówności naszych ulic są skutecznie filtrowane, a pasażerowie odczuwają jedynie lekkie kołysanie nadwozia. Szybka jazda po zakrętach nie jest niemożliwa, ale wymaga od kierowcy większej uwagi niż na przykład w Oplu Insignii, czy też w Fordzie Mondeo. Tym bardziej, że miękko pracujący układ kierowniczy również nie prowokuje kierowcy do sportowych uniesień.

Testowana Toyota Avensis Wagon w wersji wyposażenia Sol kosztuje około 100.000 złotych, a wyposażenie obejmuje np. automatyczną klimatyzację, tempomat, bluetooth, 9 poduszek powietrznych i biksenonowe, aktywne reflektory. Okazuje się to jedną z najlepszych ofert na rynku w swej klasie. Wspomniani konkurenci z podobnym wyposażeniem kosztuję co najmniej pięć tysięcy złotych drożej.

Toyota Avensis nie jest złym samochodem. W teście wypunktowałem kilka wad, ale tak naprawdę podobne mankamenty można spotkać w produktach konkurencji. W przypadku Avensisa ważne jest odniesienie, dla jakiego klienta jest on pozycjonowany. Jeśli jesteś głową rodziny, czasy szaleństw za kółkiem to dla Ciebie przeszłość, a szukasz samochodu dużego, z ekonomicznym silnikiem - będziesz z Toyoty bardzo zadowolony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Test samochodu Toyota Avensis 2.0 D-4D Wagon - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto