Płyty takie jak „The Wall” czy „Dark Side of the Moon” na zawsze zmieniły oblicze muzyki. Niestety, Pink Floyd już prawdopodobnie nie zagrają żadnego koncertu, a tym bardziej w naszym kraju. Z pomocą dla fanów prawdziwego rocka przychodzi zespół, który latami dopracowywał swoje występy do perfekcji by jak najlepiej oddać klimat panujący na koncertach legendarnej grupy. "The Australian Pink Floyd Show" są już fenomenem - niezwykli muzycy tworzący ten zespół oddali dużą część swojego życia aby choć spróbować sprostać legendzie.
Widzowie nad Wisłą będą mieli okazję obejrzeć największe jak do tej pory widowisko - nową scenę, nowe animacje wideo, nadmuchiwane postacie, lasery, widowiskowe wizualizacje i inne niesamowite efekty specjalne. Technicy oświetleniowi jeżdżący z zespołem po całym świecie jeszcze bardziej dbają o wprowadzenie widzów w klimat muzyki kultowych Pink Floydów.
Co ciekawe, członkowie The Australian Pink Floyd Show" używają tych samych instrumentów co ich wielcy poprzednicy - dzięki temu duch "Pinków" cały czas będzie obecny na warszawskim Torwarze czy Katowickim Spodku. Doskonale dopracowany w każdym szczególe ponad dwugodzinne show, niesamowita gra świateł, projekcje wideo oraz charakterystyczne wizualizacje sprawiają, że ich koncerty są wiernym odzwierciedleniem wydarzenia, jakim był każdy koncert Floydów.
Co ważne, cover-band jest bardzo chwalony przez oryginalnych członków zespołu Pink Floyd.
W 1996 roku formację spotkał niezwykły zaszczyt - zostali poproszeni o występ na 50. urodzinach samego Davida Gilmoura. Na scenie do nich dołączyli Richard Wright i Guy Pratt, aby wspólnie wykonać utwór "Comfortably Numb."
"W istocie są naprawdę bardzo, bardzo dobrzy" - tak o "The Australian Pink Floyd Show" mówi sam Gilmour. Jeden z najlepszych cover-bandów na świecie zaczynał w 1988 roku grając w lokalnych australijskich pubach. Dziś zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Kanadzie osiągnął status megagwiazdy, szczelnie wypełniając stadiony oraz hale koncertowe.
Zespół występował już w prawie wszystkich zakątkach świata, poczynając od Sydney, poprzez największe hale Europy, a kończąc na tak egzotycznych miejscach jak Chile czy Panama. W roku 1993 roku muzycy pojawili się na pierwszym Międzynarodowym Konwencie Fanów Pink Floyd, gdzie zyskali przychylność jednej z najbardziej wymagających publiczności, która kiedykolwiek mogłaby pojawić się na ich koncercie.
Nadchodzi kolejna okazja by znów usłyszeć „Another Brick In The Wall”, „Money” czy „Time” w niezwykłym wykonaniu. "The Australian Pink Floyd Show" zagra 27 stycznia w Hali Stulecia (Wrocław), 28 stycznia w Hala Łuczniczka (Bydgoszcz), 29 stycznia na Torwarze (Warszawa) oraz 30 stycznia w Katowickim Spodku. Są jeszcze wejściówki na wszystkie, cztery koncerty, ale na pewno taki stan w kasie biletowej nie będzie trwał długo.
Źródła:
Tutaj kupisz bilety
onet.pl
Oficjalna strona The Australian Pink Floyd Show
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?