Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"The Knot", czyli nowatorskie potraktowanie sztuki w przestrzeni

Natalia Skoczylas
Natalia Skoczylas
Książka "The Knot" wydana dopiero co przez Jovis, opowiada historię pewnej artystycznej prowokacji, która przez kilka miesięcy "podróżowała" po trzech europejskich miastach: Berlinie, Bukareszcie i Warszawie.

Ni to książka, ni to esej, ni to album, a do tego - płyta DVD z zapisem wydarzeń, które w przestrzeni enigmatycznie i wieloznacznie nazwanej "The Knot" miały miejsce. Podtytuł "Eksperyment ze współpracą w sztuce w przestrzeniach miejskich" (to tylko moje tłumaczenie, które nota bene można by rozegrać na kilka sposobów i już z tego zdania wyłuskać kilka ciekawych sensów) wskazuje na charakter owych zdarzeń.

The Knot był projektem artystycznym - jednym z najbardziej zaawansowanych i logistycznie skomplikowanych - wplecionym w repertuar przedsięwzięcia występującego pod nazwą "The Promised City". Grupa artystów stworzyła instalację (tak można chyba nazwać Knota?) i podróżowała z nią po kilku miejscach w miastach, o których wspominałam powyżej. Stacjonowali więc chociażby na Pradze czy w Mariannenenplatz i Parku Karola, rozpakowując i rozdmuchując wielkie, kolorowe obiekty, w których dziać się miała sztuka.

Książka "The Knot" to bardzo udany dokument opisujący ten czas. W klimat wprowadzają nas słowa-klucze, pojawiające się w przedmowie Dr Martina Walde i Tomasza Dąbrowskiego: "niedokończona przygoda" zaczerpnięta z Baumana, "równoczesność i interakcja", "tymczasowość", "alternatywne formy", "Brak kontroli" czy wreszcie "wymiana kulturowa". Ten nastrój podtrzymują dalej artyści wypowiadający się dla Stefanie Peter: Raluca Voinea, Oliver Baurhenn, Kuba Szreder i Markus Bader: opisują miejsca, miasta, biurokratyczne potyczki i odbiór w tych trzech różnych miejscach - dla jednych faktycznie zupełnie innych, dla drugich - europejsko podobnych. Rozmowa próbuje przejść na tematy socjologiczne, badać społeczności, zadawać diagnostyczne pytania, i faktycznie wypada to niezwykle interesująco. Szczególnie jako aperitif przed kilkudziesięcioma stronami, na których zdjęcia portretują wydarzenia z Knota. Bardzo z resztą artystycznie odpowiednie fotografie, pełne życia manifestacje setek różnych koncepcji, które nie wyczerpują - ale raczej sygnalizują - możliwości przestrzeni miejskiej.
Na koniec, autorzy przygotowali dla nas zbiór esejów znanych autorów, zajmujących się tematami, które przy okazji Knota same cisną się na usta/papier, etc. Jan Świdziński wykłada nam sztukę współczesną, Malcolm Miles spiera się sam ze sobą nad kwestią przestrzeni publicznej, pojawiają się też pytania o pustki w mieście i spacery chociażby. Wartościowa, interesująca lektura, która - podobnie jak Knot - skłania do pytań i przemyśleń, zamiast sugerować rozwiązania i proste odpowiedzi. Wreszcie - przyjrzeć się możemy pieczołowicie zebranemu indeksowi uczestników tej "artystycznej współpracy", którą Knot wywołał.

Polecam serdecznie, w szczególności fanom sztuki, przestrzeni publicznej, architektury i więziami między nimi.

A oto, co na przykład przydarzyło się w Knocie:

Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto