Wielu zarzuca mi niepoprawność polityczną i niesprawiedliwość oceny obecnego stanu rzeczy, malkontenctwo i zrzędzenie starcze. I już gotów byłem – jako nawrócony – wejść na właściwą drogę, albo – żeby miało lepszy wydźwięk –
„aleję zadowolenia”. No bo, jakby nie patrzył, drogi i stadiony się buduje, firmy się ruj... Przepraszam! To tak z upodobania do rymów mi wyskoczyło.
Żeby nie przedłużać, pokażę Wam obrazy zauważone w polskim krajobrazie. Co prawda, już kiedyś mówiłem, że w PRL-u, czyli w komunie, niektórzy zachowywali się okropnie. Dla przykładu powiem, że niektórzy, wykorzystując swoje stanowiska we władzach, budowali bloki mieszkalne dla pracowników i to, żebyście wiedzieli – dla kogo – dla chłopstwa pracującego w PGR-ach. (Skąd tyle goryczy we mnie? Bóg raczy wiedzieć)
Przypadek sprawił, że jechałem dzisiaj drogą z Łobza do Nowogardu; po drodze zauważyłem, aż nie do wiary... Co tam będę dużo gadał. Przeczytajcie sami. W wykończeniu tych budynków przeszkodziły demokratyczne przemiany. Jak powiedziano mi, wielu z przyszłych lokatorów tych budynków, obecnie mieszka w altankach ogrodowych.
A tak niewiele trzeba było, żeby mieszkali po ludzku, w budynkach, których budowę rozpoczął PGR. Budowa była zaawansowana w 90 proc., ale zły los chciał, że tuż przed ich zakończeniem Polacy rozpoczęli, przy "Okrągłym Stole" uzdrowicielskie przemiany ustrojowe. No i jak Polskę uzdrawiać zaczęli, tak o dokończeniu budynków zapomnieli.
Być może w samorządowej kasie pieniędzy nie starczyło, bo na dotacje partyjne trzeba dać było. Być też może tak, że lokalne władze za budynki się nie brały, bo na "solidarne" działania czas poświęcały. Fakt bezsporny na dzisiaj jest taki, że w budynkach gnieżdżą się - zamiast ludzi - ptaki.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?