Strajk, ogłoszony został przez organizację zakładową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, potrwa do godz. 14.30. Poprzedni, jednodniowy, z 18 marca nie przyniósł oczekiwanego skutku, nie doszło do porozumienia z dyrekcją placówki. Tym razem od łóżek odeszło 10 z 12 lekarzy zatrudnionych na umowy o pracę, których nie satysfakcjonuje 10 proc. wzrost płac, czyli - jak sami mówią - średnio o 300 zł. W tej chwili normalnie pracują tylko ordynatorzy oddziałów.
10 proc. podwyżka była propozycją, jeśli chodzi o umowy o pracę oraz dyżury. Jak twierdzi dyrektor szpitala Elżbieta Strawińska, dla lekarzy z drugim stopniem specjalizacji, to wzrost pensji o ponad 600 zł. Protestujący zaprzeczają twierdząc, że pieniądze za dyżury to "odrębna kwestia". - Proponowano nam przejście na kontrakty, ale warunki są o wiele gorsze niż w innych szpitalach - powiedziała Dorota Kasztelowicz, szefowa OZZL. Na podwyżkę zgodziły się jednak dwa inne związki zawodowe działające w placówce - pielęgniarek oraz pracowników administracyjno-technicznych.
Rozmowy dyrekcji z lekarzami trwają już od wielu tygodni. Póki co nie ma szans na zmianę sytuacji. Dyrektor szpitala Elżbieta Strawińska cały czas podtrzymuje decyzję o podwyżce co najwyżej 10 proc. Jednak lekarze zapowiedzieli już, że protestować będą od dziś codziennie pomiędzy godz. 7 a 14.30. Nie będą w tym czasie przeprowadzane żadne badania.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?