Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudna i Intrygująca droga z piekła Marilyn Mansona

Beata Gumienna
Beata Gumienna
Zanim postanowisz zakupić tę książkę, zajrzeć do niej i czytając pomyśleć: „Hej, przecież on wcale nie jest taki zły. Ach, biedny chłopak. Mając takie dzieciństwo, trudno się dziwić, że wyrósł na bydlaka.” - zastanów się, ile może zawierać w sobie prawdy autobiografia kogoś, kto stał się manipulatorem tłumów.

„Trudna droga z piekła” autorstwa Marilyn Mansona i Neila Straussa zaczyna się trywialnie, od historyjki, której głównym bohaterem jest dziadek Briana Warnera, późniejszego rockmena o pseudonimie Marilyn Manson. Ów staruszek, „najgorsza, najbardziej zepsuta i przerażająca postać dzieciństwa Briana, był bardziej bestią niż człowiekiem”. Nosił damską bieliznę, wulgarnie się zachowywał, a jego ulubionym miejscem była mroczna, pokryta brudem i pajęczynami piwnica.

Autorzy książki szczegółowo opisują zawartość dziadkowego pomieszczenia: „Cuchnęło tam, jak w publicznej toalecie i było równie brudno. Na wilgotnej, betonowej posadzce walało się mnóstwo pustych puszek po piwie. Ze ściany zwisała spłowiała, czerwona gruszka do lewatywy. Po prawej stronie stała powyginana, biała lekarska szafka, a w niej tuzin pudełek starych, rozpadających się prezerwatyw. Za schodami mieściła się półka, na której znajdowało się dwadzieścia 16-milimetrowych filmów pornograficznych(...)”. Brian, będąc jeszcze małym chłopcem, patrzył z ukrycia co robi dziadek. Miał wtedy wrażenie, że spogląda na świat z otchłani piekła...

Relacjonując dość smutne wspomnienia, Marilyn Manson wspólnie z Neilem Straussem opisują je barwnym, miejscami wulgarnym, lecz literacko poprawnym językiem. Dzięki temu lektura jest lekka w odbiorze. Wiele nagromadzonych faktów z życia gwiazdy rocka, sporo czarno-białych i kolorowych zdjęć, rysunków, masa dowcipnych ale także przerażającym sytuacji – autorzy bardzo sprawnie wciągają czytelnika w wir interesujących wydarzeń, nie pozwalając mu choć na chwilę porzucić książki.

Z autobiografii dowiadujemy się, że Brian Warner urodził się w Canton, w stanie Ohio. Uczęszczał do prywatnej szkoły Christian Heritage School, która w całości opierała się na regułach i podporządkowaniu. Nic dziwnego, że przyszły skandalista nie czuł się tam dobrze, a częste problemy z rówieśnikami sprawiły, że stał się małym buntownikiem. Chciał, aby wyrzucono go ze szkoły, ale to takie łatwe wcale nie było. Jedynym miejscem, gdzie mógł się wykazać był tor do jazdy na rolkach. Jako dziecko marzył by zostać mistrzem tej dyscypliny.

Kiedy zmienił szkołę, z prywatnej na publiczną, rozpoczął swoje życie na nowo. Dzięki temu miał łatwiejszy dostęp do seksu, narkotyków i okultyzmu. Pojawiły się też problemy miłosne Mansona i chęć utracenia dziewictwa z koleżanką ze szkoły. Kiedy mu się to nie udało, chcąc koniecznie poznać jakąś dziewczynę, zapisał się nawet do szkolnej orkiestry. Co prawda dziewczyny dzięki temu nie zdobył, lecz styczność z instrumentami pozwoliła mu poważniej myśleć o muzyce.

W „Trudnej drodze z piekła”, oprócz ciekawie zrelacjonowanych informacji o Marilyn Mansonie oraz bogatej liczbie fotografii, znajdujemy także jego za młodu napisane opowiadanie pt. „Wszystko w rodzinie” oraz trzy wiersze: „Piece de resistance”, „Witraż” oraz „Hotel hallucinogen”. Opisał w nich swoje najbardziej pokręcone fantazje. Kiedyś chciał je opublikować, lecz nie udało się. Jedynym opowiadaniem, które ujrzało światło dzienne jest „Księżyc na wodzie”, o pisarzu-alkoholiku, który miał kota o imieniu Jimi Hendrix i studnię połykającą wszystkich, których kochał.

Tak więc o Marilyn Mansonie dowiadujemy się coraz więcej. Studiował teatrologię i dziennikarstwo w Broward Community College na Florydzie, dorabiał w sklepie muzycznym, pracował dla lokalnego przewodnika kulturalnego oraz dla innych czasopism. W wolnych chwilach czytał książki o filozofii, hipnozie, psychologii kryminalnej i masowej. Kto by podejrzewał, że stanie się „stuprocentowym amerykańskim Antychrystem”?

Po pewnym czasie monotonne życie Briana nabrało zadziwiającego tempa. Stworzył swój własny zespół rockowy. Napisane przez siebie wiersze przekształcił w piosenki i wraz z pozostałymi członkami zespołu „poczuł się gotowy pokazać swoją paskudną gębę (na wszelki przypadek starannie pokrytą makijażem) publiczności południowej Florydy”.

W książce oprócz interesująco zabawnych ciekawostek, zostały ukazane bardzo brutalne i ostre sceny z życia Mansona. Nie każdy czytelnik jest w stanie je przełknąć, jednak dla fanów tego amerykańskiego skandalisty z pewnością nie będzie to żadnym problemem.

Autorzy opisują ze szczegółami pierwsze koncerty zespołu, które rozpoczęły się dość niewinnie, ale z czasem stawały się coraz bardziej sprośne. Aby przezwyciężyć swój sceniczny strach, Marilyn Manson używał smyczy, na której targał po scenie skąpo ubraną dziewczynę. Podkreślał w ten sposób panowanie systemu patriarchalnego. Z przedstawienia na przedstawienie traktował swoją niewolnicę coraz bardziej brutalnie. Klatka, piła łańcuchowa, przemoc, plastikowe torebeczki z kocim łajnem – to nieodłączne elementy jego występów. Ze skandalów uczynił podstawowe narzędzie swojej promocji. Promocji nie tylko swojej muzyki, ale również siebie.
Każdy, kto słyszał o Mansonie, wie jaką rozwiązłość reprezentuje: sodomizm, sadomasochizm, pornografię dziecięcą, satanizm... Dla wielu ludzi stał się postacią przerażającą, okrutną, wręcz obrzydliwą. Swoim zachowaniem wzbudził powszechne zainteresowanie, a media to wykorzystały.

W „Trudnej drodze z piekła” w całości opublikowane zostały dwa wywiady przeprowadzone przez dziennikarzy „Empyrean Magazine” z Marilym Mansonem w 1995 roku. Rockmen zgodził się im opowiedzieć szczerze i publicznie o wydarzeniach jakie miały miejsce w tamtym okresie czyli o oskarżeniu go o torturowanie kobiet, zabijanie zwierząt oraz podpalenie swojego perkusisty. Co ciekawe, aby być pewnym, że Manson nie wycofa się z tej obietnicy, dziennikarze nafaszerowali go alkoholem i prochami. Artykuły te jednak się nie ukazały. Wydawca „Empyrean Magazine” stwierdził, że zaistniałe sposoby zdobywania informacji od Mansona są nieetyczne.

Marilyn Manson to postać bardzo charakterystyczna. Pomimo tego, że jego autobiografia jest niesamowicie ciekawa, łatwa w odbiorze, wręcz wciągająca, dobry czytelnik-obserwator ma wrażenie, że autorzy troszkę fantazjują opowiadając tak szczegółowo o dzieciństwie i nieudanych związkach głównego bohatera. Moim zdaniem, książka nie zostałaby wydana w oficjalnym obiegu, gdyby nie zostały zastosowane pewne techniki perswazyjne. Manson tłumaczy się, że to niby po dziadku odziedziczył noszenie damskiej bielizny i skłonność do perwersyjnego seksu. Opowiada też o szkole, która miała na niego szkodliwy wpływ, snach, jakie go do dziś nawiedzają oraz o problemach z kobietami. Dzięki temu przeciętny czytelnik nie potępia go, a wręcz mu współczuje.

Czy warto ją przeczytać? Jak najbardziej tak. Każdy, kto jest fanem Marilyn Mansona, po prostu musi się zapoznać z jego autobiografią. Osoby, które nie zaliczają się do tego grona, a lubią tego typu literaturę autobiograficzną, jeśli potrafią z dystansem spojrzeć na zaistniałe wydarzenia i są w stanie oglądnąć drastyczne ilustracje, na pewno się nie rozczarują. Książka jest świetna, a jako poradnik dla spryciarzy i manipulatorów – wręcz wyśmienita. Tak więc gorąco polecam.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto