Trzeci dzień mistrzostw Europy w piłce ręcznej

Grupa A

Ukraina-Chorwacja 25:28

Wicemistrzowie świata Chorwaci nie mieli lekkiej przeprawy z podopiecznymi Leonida Zakharova. Wystarczy odnotować, że od 23. do 50. minuty na tablicy świetlnej widniał korzystniejszy wynik dla Ukrainy, która nie wytrzymała kondycyjnie tempa, jakie narzucili Denis Buntic i najskuteczniejszy zawodnik ostatnich mistrzostw świata w ekipie Chorwacji Ivan Cupić. Również w ekipie Ukraińców należy pochwalić ambitną postawę Sergiya Onufriyenki, który w całym spotkaniu oddał aż 22 rzuty na bramkę Mirko Allilovica, zdobywając przy tym 11 goli.
Po tym zwycięstwie Chorwacja została kolejnym uczestnikiem grupy I do której trafią trzy najlepsze drużyny z grup A i B.

Norwegia-Rosja 28:24

Norwedzy, którzy dobrze zaprezentowali się w przegranym wtorkowym meczu z Chorwacją, zapowiadali przed spotkaniem z Rosją, że chcą pokazać Europie kawałek dobrego szczypiorniaka i to im się w pełni udało. Gracze Roberta Hedina tylko na trzy minuty pierwszej połowy oddali przeciwnikom prowadzenie, kiedy to przegrywali 12:11. Warto zaznaczyć również, iż do Rosjan należy nowy rekord tych mistrzostw… w minutach bez zdobytej bramki, który od dziś wynosi 14 i pół minuty, co jeszcze bardziej obrazuje przebieg tego spotkania.

Tabela
1. Chorwacja 4 pkt
2. Norwegia 2 pkt
3. Rosja 2 pkt
4. Ukraina 0 pkt

Kolejne mecze:
23.01.2010 (sobota)
godz. 18.10 Chorwacja-Rosja
godz. 20.10 Norwegia-Ukraina

Grupa B

Austria-Islandia 37:37

Gospodarze tych mistrzostw po przegranej w pierwszym meczu z Danią skutecznie zrehabilitowali się w pojedynku z wicemistrzami olimpijskimi. Choć przed tym spotkaniem, murowanym faworytem bukmacherów byli Islandczycy to Austriacy pokazali, iż wspierani przez 5 tysięczną widownię, są w stanie sprawić nie jedną niespodziankę. Mecz ten śmiało można nazwać najaktywniejszym do tej pory pojedynkiem na tych mistrzostwach. W całym meczu oddano łącznie106 rzutów na bramkę przeciwnika, a obie drużyny uzyskały dokładnie 70 proc. skuteczność rzutów, co też zaowocowało najwyższym na tych mistrzostwach wynikiem. Gdy tylko jedna z drużyn wychodziła na dwu lub trzy punktowe prowadzenie momentalnie doganiali ich rywale. W 55. minucie trzy punkty przewagi uzyskali Islandczycy, którzy bronili tego wyniku, aż do 59. minuty, w której nadal prowadzili 37:34.

Gdyby w ostatniej minucie ktoś postawił cały swój majątek na to, że Austriacy zdobędą trzy bramki i doprowadzą do remisu to prawdopodobnie kilkukrotnie pomnożyłby swój dobytek. Tym bardziej, że jeszcze 10 sekund przed końcem przegrywali jedną bramką a piłka była w posiadaniu Islandii. Wtedy to, po odgwizdanym błędzie w ataku, piłkę przechwycił austriacki obrońca Wagesreiter, który niczym Artur Siódmiak rzucił przez niemal całe boisko do pustej bramki, zdobywając swój jedyny gol w tym spotkaniu i powodując wybuch euforii w Tips Arena. Gdzie był i co robił wtedy Islandzki bramkarz Bjorgvin Gustavsson? To pozostanie prawdopodobnie tajemnicą tych mistrzostw.

Serbia-Dania 23:28

Doświadczeni Duńczycy nie dali większych szans zespołowi z Bałkanów pokazując swoją dominację już w pierwszej połowie, po której prowadzili 15:9. Bardzo dobrze w tej części zaprezentował się Anders Eggert Jensen, który raz po raz wbijał piłkę do siatki Darko Stanica odnotowując 86 proc. skuteczność. W drugiej połowie drużyna Ulrika Wilbeka utrzymywała przez większa cześć 6-punktową przewagę. Lekkie rozprężenie w ekipie nastąpiło w końcówce meczu, gdy po rzutach Stankovica i Sesuma Serbowie zmniejszyli straty do trzech bramek. Ostatecznie przegrali jednak 23:28 a po grze Duńczyków można wywnioskować, iż nie zamierzają łatwo oddać tytułu mistrzów Europy wywalczonego przed dwoma laty.

Tabela
1. Dania 4 pkt
2. Islandia 2 pkt
3. Serbia 1 pkt
4. Austria 1 pkt

Kolejne mecze:
23.01.2010 (sobota)
godz. 18.00 Austria-Serbia
godz. 20.15 Dania-Islandia