Do czasu rozpoczęcia badań, za murem ukrywały się śmietniki. W związku z
rozpoczęciem badań, sześć pojemników stanęło na rogu ulic Latarnianej i św.
Ducha.
Miejscowi kloszardzi, wyszukujący w nich skarbów, stali się dla
turystów nie mniejszą atrakcją, niż stojący nieopodal pomnik króla Jana III Sobieskiego,
a przed dłuższym filmowaniem scenek rodzajowych z Gdańska, powstrzymuje ich jedynie
fetor unoszący się z kontenerów.
Konieczność ruszenia pojemników z ich pierwotnego miejsca
nie podlega dyskusji w związku z rozpoczętymi badaniami. Zastanawia jedynie
fakt, że zamiast przesunąć je bliżej ul. Szerokiej, gdzie nadal pozostawałyby w
ukryciu, zostały wystawione na pokaz mieszkańcom i turystom.
Pikanterii dodaje fakt, że owo miejsce, zajęte obecnie przez
śmieci, znajduje się vis-a-vis wejścia do hotelu Wolne Miasto. Jego
dyrektor, pani Anna Napiątek, interweniowała już w PRSP, Biurze Obsługi
Mieszkańców, Regionalnym Ośrodku Badań i Dokumentacji Zabytków, Sanepidzie,
Urzędzie Miejskim i Straży Miejskiej. Rezultat? Niezrozumiała i nic nie
wnosząca do sprawy odpowiedź z Wydziału Gospodarki Komunalnej przy UM oraz wizyta
pracowników Straży Miejskiej, celem sprawdzenia dokumentów dotyczących sposobu wywozu
śmieci przez... hotel.
Zadowoleni z obecnego stanu rzeczy wydają się być dwaj
bezdomni, którzy parę dni temu urządzili sobie pod murem przytulne miejsce do
spania, a dla zapewnienia spokoju, zastawiają się sześcioma kontenerami na śmieci.
Tylko ci wścibscy niemieccy turyści, wychylający się z okien i flesze ich
aparatów fotograficznych zakłócają ich sen.
A wszystko to dzieje się w sercu historycznej części
Gdańska, na początku XXI wieku...
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?