Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TV Trwam ma multipleks. O. Rydzyk: marsze muszą być nadal

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
"To, że jest przyznane, nie znaczy, że to mamy. I że mamy wolność. Jest takie powiedzenie: lepszy wróbel w garści, niż kanarek na dachu" – mówi dyrektor Rydzyk. Marsze muszą być nadal. Trzeba ludzi budzić, pokazywać im polską rzeczywistość.

Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja i Telewizji TRWAM, na wieść o informacji, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) przyznała jego Fundacji Lux Veritatis – nadawcy formalnemu kościelnej TV Trwam, miejsce na cyfrowym multipleksie, w dodatku pierwszym – podziękował wszystkim, komu chciał i miał. Miał jednak do tej ważnej informacji pewne "ale".

Zobacz zdjęcie - O. Tadeusz Rydzyk (Fot. Sławomir Kamiński /Agencja Gazeta) -o. Rydzyk - multipleks.

Po godzinie, jego słuchacze usłyszeli z usta samego dyrektora w komentarzu, że "multipleks dla TV Trwam nie oznacza, że jest wolność w Polsce". Bo – jak powiedział o. Rydzyk - "mediów katolickich i polskich powinno być tyle procent, ile jest procent katolików. Tyle polskich, ile procent jest Polaków. I wtedy byłoby to normalne" – oświadczył, o czym czytamy w wyborcza.pl.

Mówił w związku z tym, co usłyszał telefonicznie z redakcji swojego Radia Maryja - z niedowierzaniem, a jednocześnie z akcentem krytycznym: Jeżeli to jest prawda, że przyznała KRRiT, to bardzo dziękujemy. Jakkolwiek to nie znaczy, że jest wolność w Polsce […]. – Także, jeżeli jest to jedno miejsce na multipleksie - kontynuował, to chwała Panu. Ale i chwała tym wszystkim, którzy to przyznali, Krajowej Radzie, że to zrobiła, mimo, że było tyle oporów. Dziękujemy.

W wywiadzie dla "Naszego Dziennika" o. Rydzyk mówi, że przyznanie TV Trwam przez KRRiT miejsca na multipleksie to na pewno zwycięstwo, ale "jeszcze nie ostateczne". - Trzeba ludzi budzić, pokazywać im, jaka jest ta polska rzeczywistość – przekonuje dziennikarza i czytelników. Uważa, że owszem - to zwycięstwo. Ale zwycięstwo dobra, zwycięstwo łaski Bożej i ludzkiej solidarności.

Zobacz zdjęcie - Tadeusz Rydzyk (Fot. PAP /Radek Pietruszka) -WP.PL.

Z tego powodu – jak uważa szef Radia Maryja i TV Trwam - marsze o wolne media w Polsce powinny się dalej odbywać, i to "cały czas", nieustannie tak, aby nie dawać spokoju rządzącym. Musimy odbywać marsze o wolne media w naszej Ojczyźnie, bo "przecież ten jeden kanał na cyfrowym multipleksie - to jeszcze nie są wolne media" – czytamy w portalu Nasz Dziennik. Ten jeden kanał, Telewizja Trwam, to będzie tylko takie maleńkie światełko, a jeszcze nie ma prawdziwego światła. I o to światło we wszystkich mediach trzeba walczyć - powiedział gazecie o. Rydzyk.

Zobacz zdjęcie - uśmiechnięty Tadeusz Rydzyk (Foto. R.Guz/PAP) -naszdziennik.pl.

Gdy dyrektor Rydzyk skończył w swojej rozgłośni składać słowa dziękczynne, podkreślił istotne "ale". Jego zdaniem, co wyraźnie zaznaczył - jest jeszcze dalsza sprawa. "To, że jest przyznane, nie znaczy, że to mamy. I że to będzie. Jest takie powiedzenie: lepszy wróbel w garści, niż kanarek na dachu. Trzeba to mieć" – zaakcentował.

Ojciec wielebny, toruński szef Radia Maryja i TV Trwam podziękował również, m.in. wszystkim organizatorom i uczestnikom przeszło 170 marszów "w obronie TV Trwam" w całej Polsce i za granicą, Episkopatowi Polski i biskupom, posłom i senatorom PiS i Solidarnej Polski oraz "prawdziwym dziennikarzom" i rzeszy 2,5 mln osób, które złożyły podpisy na listach pod protestami do władz i KRRiT, z żądaniem przyznania swojej TV Trwam, miejsca na multipleksie. Nie wymienił w hołdach dziękczynnych "Gazety Polskiej" - z jej redaktorem naczelnym jest w ostatnim czasie w katolicko-biznesowym konflikcie.

Na koniec komentarzy i podziękowań, o. Rydzyk ujawnił z głębi serca, że "cieszy się" tą wiadomością, bo – jak zaznaczył - "to jest kolejny etap, ale to nie jest zakończone". "Nawet od dokumentu na piśmie do faktu, to jest daleka droga, znając przeróżne działania. Ileż ten rząd naobiecywał?" – mówił wielebny. Nie przyznał się, że miejsce na multipleksie uzyskał wreszcie, nie dzięki marszom, czy naciskom biskupów, a w wyniku koniecznego spełnienia wymaganych prawem zasad.

TV Trwam – jak podał nadawca - ma zacząć pracować na cyfrowym multipleksie, dopiero w kwietniu 2014 roku.

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto