Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Twórzmy historię zamiast stawiać pomniki

Dariusz Łata
Dariusz Łata
Lubimy obchodzić rocznice, zamiast robić coś dla przyszłych pokoleń. fot. MWMEDIA Andrzej Szilagyi
Lubimy obchodzić rocznice, zamiast robić coś dla przyszłych pokoleń. fot. MWMEDIA Andrzej Szilagyi
Polacy sa narodem lubiącym obchodzić różne rocznice i budować pomniki. Zamiast patrzeć w przyszłość i robić coś, co mogłoby kiedyś stać się Historią lub zasłużyć na pomnik świętujemy kolejne rocznice. Ale coś w tym względzie zmienia się.

Chlubnym wyjątkiem są obchody rocznicy powstania "Solidarności". Koncerty, które z tej okazji organizuje się mają szansę przejść do historii muzyki i być długo wspominane. Rok temu Jean Michael Jarre, na 25-lecie, w tym roku David Gilmour. Nie będę ukrywał, że taki sposób przypominania historycznych wydarzeń podoba mi się.

Niejako przy okazji wielu zapamięta sierpniową datę sprzed 26 lat. Koncert będzie podstawowym wydarzeniem, a rocznicę przypomni się przy okazji, ale może właśnie przez to zostanie ona zapamiętana.
Niestety, częściej zdarza się świętowanie na "sposób polski". Składanie kwiatów pod pomnikami, których naprodukowano tak wiele, by na każdą okazję mieć w pobliżu jeden z nich. Przypominanie co roku
wydarzeń, które mogłyby być z pompą obchodzone z okazji bardziej okrągłych rocznic (25, 50, 100 lat) a nie z okazji 67. rocznicy. Nudne przemówienia lokalnych albo centralnych notabli. Nadawanie kolejnych medali ostatnim żyjącym bohaterom...

A mogłoby być tak pięknie. Zorganizujmy jakąś imprezę, na którą ludzie chętnie przyjdą całymi rodzinami, zabawić się.
Zamiast ściągania na siłę młodzieży szkolnej wraz z nauczycielami (najlepiej w niedzielę), harcerzy, żołnierzy, kombatantów i polityków, którzy nie przepuszczą żadnej okazji do pokazania się. Zróbmy coś dla ludzi a nie ściągając ludzi jako nieruchomą dekorację.

Oczywiście pozytywnych przykładów jest więcej. Świętowanie na polach bitwy pod Grunwaldem z udziałem kilku tysięcy członków bractw rycerskich, potrafiących pokazać historię w sposób atrakcyjny. Imprezy na zamku w Malborku z inscenizacjami wydarzeń nie wymagają ściągania widzów na siłę - ludzie przyjeżdżają sami.
Pozostało nam jeszcze wiele do zrobienia, by nudne imprezy zniknęły, co do jednej z kalendarza.

Świętujmy bawiąc się, a historyczne daty i wydarzenia pozostaną w naszej pamięci.
Nie budujmy pomników - zamiast zbierać pieniądze na pomnik zbierajmy na świetlicę dla dzieci, by nie musiały włóczyć się bez celu. A może wiele z dzieci, które znajdą dla siebie coś interesującego przejdzie do historii? Każdy inicjator budowy pomnika nie zada sobie pytanie czy nie można inaczej uczcić swojego idola.

Przykłady w tym względzie już są - stypendia im. Jana Pawła II zamiast pomników.
Kto pamięta, co wydarzyło się podczas corocznych obchodów jakiejś rocznicy? Jeżeli przy tej okazji nie zorganizowano czegoś interesującego i nowego to nikt. Ale jeżeli kolejne rocznice powstania "Solidarności" będą łączone z koncertami gwiazd muzyki to nawet po wielu latach ludzie będą kojarzyli je z wielkimi, ale nowymi wydarzeniami. I może za 24 lata ktoś uczci w Gdańsku 25-lecie koncertu Jarre’a. Oby tak się stało.
Tymczasem boję się kolejnych nudnych obchodów, które nas niedługo czekają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto