Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ugoda między szefem PiS a grupą ITI. Kaczyński musi przeprosić koncern

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Kolanin/CC BY 3.0
Trwający od 2009 roku proces sądowy między koncernem ITI a szefem PiS zakończył się ugodą. Jarosław Kaczyński ma na mocy decyzji Sądu Apelacyjnego w Warszawie przeprosić grupę ITI w mediach i wpłacić 10 tys. zł na cel społeczny.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński od kilku lat ma problemy z prawem. Nie chodzi wyłączcie o sprawy sądowe z byłym ministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie PiS, Januszem Kaczmarkiem. Także o inne. Teraz ugodą zakończył się proces cywilny, który wytoczył Jarosławowi Kaczyńskiemu koncern ITI w sprawie o podanie przez szefa PiS nieprawdy. Chodziło o jego słowa, dotyczące przeznaczenia przez władze Warszawy 460 mln zł dla ITI na przebudowę stadionu stołecznej Legii.

Szef PiS Kaczyński ma złożyć, zgodnie z decyzją sądu, oświadczenie, że jego zamiarem nie była ujemna ocena spółek grupy ITI. Przypomnijmy - spółka grupy ITI to holding medialno-rozrywkowy z siedzibą w Luxembourgu.

W związku z zawarciem ugody sądowej przez adwokatów obu stron, Sąd Apelacyjny w Warszawie, umorzył sprawę. Do Sądu Apelacyjnego wpłynęła wcześniej apelacja Jarosława Kaczyńskiego od niekorzystnego dla niego wyroku sądu I instancji. W prowadzonej sprawie w 2010 roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał mu przeprosić spółkę grupy ITI w mediach oraz wpłacić 10 tys. zł na cel społeczny (pozew wnosił o 100 tys. złotych).

Obecnie zawarta ugoda zakończyła całą kilka lat trwającą sprawę. Na mocy ugody szef PiS ma złożyć oświadczenie, że jego zamiarem nie była ujemna ocena spółek grupy ITI, ale jedynie krytyka racjonalności wydatku na przebudowę stadionu – z perspektywy prawidłowości działań władz stolicy. Prezes Kaczyński ma też skorygować swoją wypowiedź, że nie był to prezent od Platformy Obywatelskiej dla ITI, tylko inwestycja w majątek miejski, oddany klubowi Legii w odpłatną dzierżawę. W tej sytuacji koncern ITI wycofał roszczenia wobec pozwanego.

Nieprawdziwą opinię o ITI wygłosił Jarosław Kaczyński w 2009 r. Powiedział wtedy - cytuje TVP Info: "Zdumiewająca rzecz, że pan Donald Tusk nie skłania pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, żeby odebrała te pół miliarda złotych, które ITI otrzymuje na stadion. Poza tym te dwa stadiony (Narodowy i Legii) są od siebie oddalone o 3,8 tys. metrów i ten drugi nie jest specjalnie Warszawie potrzebny". Dywagował też o "niejasnych powiązaniach" ITI z Platformą.

Koncern ITI (klub Legia należy do tego holdingu) pozwał Jarosława Kaczyńskiego. Podkreślano w pozwie sądowym, że żadna spółka grupy ITI nie dostała jakichkolwiek kwot z budżetu Warszawy, na rozbudowę stadionu, który jest własnością miasta, a Legia podpisała tylko z ratuszem umowę na dzierżawę obiektu. Przed Sądem Okręgowym w Warszawie, adwokaci prezesa PiS przyznawali, że spółka grupy ITI nie otrzymała "bezpośredniego transferu gotówkowego", ale była "beneficjentem umowy".

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto