MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Urlop w Bieszczadach

Redakcja
Region ten kojarzy się z wolnością. Część tutejszej ludności uważa, iż ma to związek z uwolnieniem się spod mocy Biesa, inni, iż wpływ na to ma jego ukształtowanie, dzikość natury, bogata roślinność, historia i jego pozytywna energia.

Bieszczady to jeden z najpiękniejszych górzystych regionów w Polsce i całej Europie. Przybywają tu turyści z kraju i całego świata. To co ich tu przyciąga to piękny krajobraz, bogata flora i fauna, a także tutejsze legendy.
Pasma górskie, jeziora i krajobrazy
W Polsce leży tylko zachodnia część Bieszczad. Duża ich część znajduje się na Ukrainie i Słowacji. Granicę polskiej części wyznaczają doliny Osławy, Osławicy, Laborca oraz rzeki San, Przełęcze Łupkowska i Użocka, rzeka Uż, a także stoki Otryt, Korbania i Chryszczata. Najwyższym szczytem tej części Bieszczad jest Tarnica, która wynosi ponad 1340 metrów nad poziomem morza. Można na nią wejść niebieskim szlakiem z Wołosatego i Bukowego Berda oraz czerwonym z Ustrzyk Górnych, Halicza i Wołosatego. Z wierzchołka Tarnicy widać panoramę całego regionu, a także szczyty tatrzańskich gór, ukraińskie Gorgany, jak również trzy karpackie połoniny. W sierpniu 1953 roku szczyt Tarnicy zdobył Karol Wojtyła. Wydarzenie to upamiętnia postawiony tam, ponad trzydzieści lat temu, krzyż. Co ciekawe, polski papież był w Bieszczadach przeszło jedenaście razy, a jego pierwsze wizyty w tym regionie miały miejsce na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to okoliczne wioski były zniszczone i robiły odpychające wrażenie. Swoje wędrówki po Bieszczadach Wojtyła odbywał sam, ze studentami, przyjaciółmi, młodzieżą oraz chórkiem gregoriańskim. Przemierzali nie tylko górskie pasma, ale także wyniszczone i wyludnione wsie. Część z nich dziś już niestety nie istnieje.
Dzikość i samotność bieszczadzkich krajobrazów można podziwiać także z góry Krzemień liczącej 1335 metrów nad poziomem morza, Halicz, której szczyt posiada 1333 metry nad poziomem morza oraz Rozsypaniec mierzący 1280 metrów nad poziomem morza. Widok z nich zapiera dech piersiach wędrowcom. Tylko przyroda i natura, żadnych miejsc stworzonych przez człowieka. Krzemień zajmuje drugie miejsce pod względem wysokości w Bieszczadach i jest to najbardziej skalisty szczyt tego regionu. Można się na niego dostać niebieskim szlakiem z Wołosatego i Pszczelin. Halicz cieszy się wśród turystów możliwością podziwiania z jego szczytu Bukowskiej Połoniny, polskich i ukraińskich szczytów Bieszczad oraz doliny Sanu. Na jego szczyt prowadzi czerwony szlak z Ustrzyk Górnych oraz Wołosatego. Wszystkie te góry znajdują się w paśmie połonin, czyli alpejskich muraw. Polskie Bieszczady słyną także z Wysokiego Działu znajdującego się w ich zachodniej części, Pasma Otrytu, którego grzbiet liczy około 18 kilometrów i Połonin Caryńskiej i Wetlińskiej. Dawniej na tych górskich łąkach wypasano bydło, teraz są one miejscami najczęściej odwiedzanymi przez turystów. Ze względu na występowanie na Połoninie Caryńskiej bardzo rzadkich gatunków roślin, Bieszczadzki Park Narodowy objął ją swoją ochroną. Wzdłuż polsko- słowackiej granicy Bieszczad biegnie szlak graniczny. Na jego przejście należy zarezerwować około sześciu godzin. Jest to najrzadziej uczęszczana przez turystów trasa. Najczęściej wybierają ją osoby pragnące spokoju i wyłącznego obcowania z naturą, jak również doświadczeni globtroterzy, którzy nadwyraz doceniają uroki lasów, dawnych wsi czy cmentarzy, a także wędrówki z kompasem w ręku. Najważniejsze punkty na szlaku granicznym to Wysoki Groń, Wierch nad Łazem oraz słowacki rezerwat przyrody „Udava”.
Sławą w tym regionie okryło się bieszczadzkie morze, czyli Jezioro Solińskie. Jest to w Polsce największy, sztuczny, wodny zbiornik retencyjny. Posiada on także najwyższą zaporę w naszym kraju. Poniżej jej znajduje się elektrownia wodna. Jezioro Solińskie powstało w drugiej połowie ubiegłego wieku, aby zapobiec powodziom grożącym Dolinie Sanu. Dziś jest to jedna z największych atrakcji turystycznych. Liczne zatoczki, trzy wyspy, bogata podwodna fauna obfitująca miedzy innymi w sandacze, okonie czy leszcze, jak również ośrodki żeglarskie i windsurfingu przyciągają wędrowców.
Ludzie, których warto poznać
Zakapior kojarzy się nam z osobą o negatywnych emocjach, łobuzem, którego strach spotkać w ciemnej alei. Jednak prawdziwy bieszczadzki zakapior to człowiek prawy, poważany, czerpiący inspirację do codziennego życia z przyrody. Są to najczęściej ludzie, którzy z miłości do Bieszczad zostawili wygodne życie w miastach, wysokie posady pracownicze i postanowili żyć w zgodzie z naturą. Większość z nich stała się tutejszymi artystami bądź zajmuje się obsługą turystów. Najważniejszą zasadą w życiu bieszczadzkiego zakapiora jest wolność i swoboda, którą odnaleźli w tym regionie. Najbardziej znanym przedstawicielem tej grupy był Jędrek Połonina, rzeźbiarz, malarz, poeta i bieszczadzki pieśniarz, znany także jako Kapeluszowy Kowboj. Warto wspomnieć także Ryszarda Denysiuka tak zwanego Burego, ratownika bieszczadzkiej grupy GOPR i rzeźbiarza. Jak sam mówi, w górach tych odnalazł wszystko czego potrzebował. Wszystkich bieszczadzkich zakapiorów nie sposób wymienić, ale będąc tutaj warto spotkać choć jednego z nich. Opowiedzą oni o tym regionie więcej niż można znaleźć w niejednym przewodniku turystycznym.
Również wśród bieszczadzkich węglarzy nie liczy się pochodzenie, ani tym bardziej wykształcenie. Mają oni jeden wspólny cel, wypalanie drewna na węgiel. Bowiem właśnie tu, w Bieszczadach, znajduje się najwięcej retort czyli pieców, w których wypala się węgiel drzewny, zwany bieszczadzkim złotem. Chcąc znaleźć tutejszych węglarzy warto wypatrywać nad wioskami białego bądź niebieskiego dymu.
Ostatnim bieszczadzkim olbrzymem jest Woju czyli Wojomir Wojciechowski. To człowiek o wielu zasługach. Przede wszystkim pasjonat tych gór i doświadczony traper. Przez wiele lat pracował jako nadleśniczy w Lutowiskach, potem został Dyrektorem Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Działał w tym czasie na rzecz ochrony niedźwiedzia i orła przedniego, sprowadził on na rodzime miejsce bobry, efektywnie działał na rzecz ekologii. A gdy zaszła potrzeba uczestniczył w akcjach ratunkowych GOPR-u. Był także jednym z jego założycieli.
Bieszczadzki Szlak Kulinarny
Bieszczadzki Szlak Kulinarny wiedzie z Sanoka przez Ustrzyki Dolne, Smolnik, Muczne, Wetlinę, Strzebowiska, Przysłup, Cisną, aż do Polańczyka. W każdej z tych miejscowości można posmakować tradycyjnej, regionalnej kuchni bieszczadzkiej, która jest typową kuchnią chłopską, z wpływami łemkowskich, żydowskich, węgierskich i ruskich smaków. Za dziwnymi nazwami potraw kryją się prawdziwe rarytasy, których koniecznie należy w tym regionie posmakować. Jako przystawkę warto zamówić sery. Najlepsze są te prosto z serowarów, kozie, solankowe czy choćby bundz. Amatorów zup zachęcamy do spróbowania Kwaśnicy czyli typowej zupy góralskiej z prawdziwej kiszonej kapusty i mięsa, ale bez dodatku warzyw. Co ciekawe jest ona bardzo kwaśna i ma posmak ryby. Kolejną zupą godną polecenia jest Zarzucajka, przygotowywana z kiszonej kapusty, bardzo podobna do kapuśniaku. Oprócz kwaszonej kapusty głównymi składnikami są też włoszczyzna, golonka lub boczek, cebula i grzybki. Miłośnikom dań głównych warto polecić Fuczki , Hreczanyki, Knysze oraz Świeżonkę bieszczadzką. Fuczki to placki z kiszoną kapustą. Przepis na nie jest bardzo prosty kiszona kapusta, mąka, jajko, mleko, sól, pieprz. Ot i pyszne placki są gotowe. Hrenaczyki to kotlety mielone z kaszą gryczaną. Knysze przypominają duże pierogi najczęściej nadziewane kaszą gryczaną lub jęczmienną z zeszkloną cebulą. Świeżonka bieszczadzka jest tak zwanym daniem jednogarnkowym. W jej skład wchodzą mięso, cebula, czosnek, ziemniaki, pęczak i przyprawy. Po posiłku, na dobre trawienie, warto skosztować jednej z tutejszych nalewek. Miejscowi polecają zarówno te owocowe, jak na przykład z jeżyn, jak również ziołowe, z tarniny, podbiału czy choćby mniszka lekarskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto