Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uśmiech przeznaczenia

Izabela Kostun
Izabela Kostun
Fascynacja światem odrealnionym spoczywającym na dnie ludzkiej wyobraźni zamkniętej w słowach powołujących i stwarzających nowy wymiar rzeczywistości tkwiącej w podświadomości, czerpiącej natchnienie z nieba.

Tworzyć i samemu być dziełem stworzenia, patrzeć na siebie i patrzeć w historię uwikłaną nie banalnością, lecz dziełem tworzenia. Czerpanie weny ze sfery poznawalności staje się drogowskazem, by spróbować raz jeszcze. Galanteria całości zaskakuje, upaja zmysły i daje upust cichej radości, będącej odzwierciedleniem ufności i poczucia bezpieczeństwa, które zyskuje każdy człowiek stając się posłańcem przymierza. Uwikłanie w zaskakujący sposób rodzących się tworów zmusza do refleksji, jak wiele może człowiek, który wystarczy, że jest. Powoływanie do kształtowania rachunku sumienia zniewala i obezwładniającą mocą powala na kolana. Wystarczająca namiastka, polny kwiat. Utytłanie frasobliwością nie zmienia zastanego stanu rzeczy, ukazując pobrzmiewającą wrażliwą nutę radosnego biedaczyny, upatrującego zrozumienia i olśnienia w płatkach róży. Mocą sprawczą zjednuje przybyłych, by odejść bez pamięci rodzącej zachwyt istnienia. Mania wielkości przeraża pozostawiając człowieka bez tchu, zyskuje on jednak siłę stwarzania nowych obrazów ukazujących trwanie w wewnętrznej równowadze duszy mieszczącej się w ciele. Wpływanie na teraźniejszość i wpajanie zamiłowania do powoływania nowych przedsięwzięć skupiających się na propagowaniu wewnętrznej radości płynącej pośród burz życia, to nieodzowny element miłowania. Lekkość i zwiewność uroku osobistego jeszcze nigdy nie była przeceniana. Nadchodzący czas nadziei to wiara w najcudowniejszą moc twórczą człowieka, zawsze chcącego dojść do najwyższych szczytów poznania. Dokonującego się w czasie, ujmującego miłością otaczającego świata spoglądającego na człowieka nie zawsze rozsądnie podejmującego wewnętrzny bój. Iluminacyjny wymiar dokonywania się przeistoczenia mogącego wznosić ponad przeciętność buduje, scala i dokonuje odnowienia. Teatralność przedstawianych wizji przenosi delegata w zainscenizowany spektakl, w którym udział mają wszyscy zainteresowani chwałą człowieczeństwa. Emocjonującego się rozpalaniem wewnętrznej siły przekazu. Emocje pokazujące wielkość czynienia pozytywnego wizerunku siebie, innych i tych przypatrujących się tylko z daleka. Wznawianie płomienia nigdy niegasnącego w umysłach i ducha poczynającego starania w rozwoju emocjonalnym, intelektualnym i osobowościowym to podstawa do kształtowania wyobraźni. Filuterność zachowań wystawionych na światło dzienne zawsze sprzyja potędze słowa pisanego i jej autorowi. Przemierzanie niezbadanych szlaków własnego jestestwa i stwarzanie intymnego widzenia siebie w oczach drugiego człowieka upojonego charyzmatycznym czarem przynosi cele godne spełnienia. Wgląd w głąb duszy nacechowanej tętniącym życiem i strumieniem niewinności okalającym ciało domaga się rozpowszechniania idei wolności ducha. Humor i dowcip w radosnej perspektywie rodzącej się nadziei będącej kolebką roztkliwienia upamiętniającej chwilę grozy i ogromnego szczęścia ratuje od przecenienia wartości słowa Bożego. Emocje sięgające nieboskłonu i cicha przejmująca do głębi radość istnienia żyć będą wiecznie, a spostrzeganie przyrody i ludzi, na których oczach rodzi się małość sięgająca fasad zaczerpnie oddech tchnienia. Utytłani lepszością i twórczą kreatywnością stwarzania uśmiechu duszy zawsze pięknej i czystej niewinności wyzwolicielki prawdy i mądrości górującej ponad wiekami. Banalność formy i przejaw ambicjonalnych manewrów pociąga do odpowiedzialności i twórczego zaangażowania chroniącego od unicestwienia najdelikatniejszego przejawu miłości Pana Boga, tkwiącego w zapachu, dotyku i słowie pisanym ręką śmiertelną. Rozmowa dusz i serc przejmująca, pełna zrozumienia dla widoku zapomnianych oczu oraz niezwykle urzekającej postaci, kryjącej w sobie więcej niż zdolna jest pojąć ludzka wyobraźnia, powołująca nowe bliżej nieokreślone formy i pejzaże. Emocje przywołujące do stawania się odmieńcem na planecie umiejscowionej daleko od słońca, łapiącej wicher stworzenia. Niezwykle skomplikowanego egzemplarza pogrążonego w rozpaczy miłości większej od wszystkiego, co może mieścić się w zaangażowanych sercach, cieszących się uznaniem publiczności czekającej na więcej porywów umysłu i duszy. Poczucie humoru i zapalczywość dawania z siebie jak najwięcej tylko po, że kocham. Pierwsze westchnienie pałające sercem większym niż pojęcie przeciętnego człowieka o miłości rodzicielskiej i tej najprawdziwszej, męskiej i twórczej bez słów przejawiającej się w drobnych gestach i najpiękniejszym uśmiechu świata stworzonego przez Boga. Noszenie na rękach uwłaczające godności miana kobiety będącej marnością istnienia. Najpiękniejszy, najtwardszy sen świata stwarzający, a nie wzywający ludzi do stawania się światłością. Źródłem wiedzy, przeciętności i piękna mówiącego wieloma językami, które są w stanie zrozumieć tylko najwrażliwsi z wybranych. Smakowanie rzeczywistości wyrazicielki woli i artystki malowania najpiękniejszych pejzaży wszechczasów. Czasy mieszczan gotowych do największych poświęceń ocalenia wolności duszy nastawionej na dawanie siebie i roztaczanie drobin serdecznego uśmiechu ratującego przeciętnego człowieka od zagubienia najważniejszych walorów i przywilejów istnienia, ludzi aniołów, którzy są w stanie zabierać cierpienia zmieniając bieg życiodajnego strumienia. Mądrość uwikłana w bezsensie, oczy spoglądające najgłębiej i dusza upatrująca ocalenia. Od samych siebie, dumy nadętej i poczynań starganych byciem lepszym. Emocje najszczersze, serce najczystsze i rozsądek czekający na więcej. Małość i marność, mierność i ekstrawagancja to łączenie siebie, by dorastać w przestrzeni wielkomiejskiego rozgardiaszu otulającego uśpione umysły słuchaczy, bacznie spoglądających w siebie. Filuternie rozdzierająca się powłoka wyrażania substytutów dochodzenia do mądrości, wierności i fajności przedzierającej się przez chmury zatracenia. Brak przywoływania się do porządku na nic się zdaje w nieporządku duszy orędowniczki prostaczków rubasznie spoglądających w nicość stworzenia, miłującego każdym tchnieniem i czynem. Bezczynne wątpienie sięgające granic przeznaczenia. Współweselenie. Emocje wyrazicielki drogocennego kamienia odchodzącego do zapomnienia. Bicie serca, zwiewność w tańcu i cierpliwość łącząca pokolenia wyruszające na podbój istnienia. Sentencje uzurpujące miano żywienia stają się balsamem zadurzenia, mogącego rozkoszować się w przestrzeni słowa pisanego ratującego od zatracenia. Słowna tyraliera geniusza pisarskiego. Miłość róży najcudowniejszej w prostocie formy, gorejącego ogniska domu rodzinnego, fruwających motyli poznania i zrozumienia przypieczętowanego niewinnością sklepienia, staje się wyrazicielką prawdy żywej o zmienności nieziemskiego pochodzenia. Esencjonalne dochodzenie do weryfikacji faktów i osobowościowych niuansów zawarte jest w indywidualności i intymności przeżywanego doświadczenia zainteresowanego marnością istnienia.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto