Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uważaj co piszesz! W internecie nie jesteś anonimowy

Redakcja
W sieci nie ma anonimowości
W sieci nie ma anonimowości Marek Bachorski-Rudnicki
Zniesławienie lub naruszenie czyichś dóbr w sieci to jedno z częstych internetowych przestępstw. I bardzo łatwe do namierzenia. W sieci bowiem nie ma anonimowości.

Emocje, emocje a potem nic już nie jest takie samo

Większość tekstów naruszających czyjeś dobra osobiste czy zniesławiające powstaje pod wpływem emocji, z chęci natychmiastowego dołożenia komuś. Złość zaślepia tak skutecznie, że autor zapomina, iż nie jest anonimowy. Każdy komputer w sieci można zidentyfikować, informacji o nim i jego właścicielu udzielają operatorzy, pomocna jest też baza danych PESEL. A pracując na komputerze, często tak się właśnie zachowujemy, wpisujemy wszystko co ślina na język przyniesie. Na pełną anonimowość w sieci nie mamy co liczyć, tą opinię podziela wielu specjalistów.

Jak można namierzyć internautę?

Namierzenie fizycznego adresu osoby, która na różnych forach wypisuje np. wulgaryzmy lub
znieważa innych użytkowników nie jest wcale takie trudne. W Sieci można wyśledzić internautę mając do dyspozycji jego numer IP i pseudonim, pod jakim podpisuje się np. na forum internetowym. W większości wypadków numer IP - numer przydzielany komputerowi za pośrednictwem którego łączymy się z Siecią - wystarcza do zlokalizowania fizycznego adresu, skąd nawiązano połączenie. Przeciętny użytkownik nie ma jednak uprawnień do śledzenia innych użytkowników Sieci - ustalaniem personaliów internautów mogą zajmować się upoważnione do tego podmioty, np. policja lub prokuratura na wniosek pokrzywdzonego.

Czy zwykły użytkownik jest bezbronny?

Co w przypadku, gdy agresja słowna innego użytkownika na forum sięgnie szczytu? Czy zwykły użytkownik, nie mający uprawnień śledczych, może zidentyfikować internautę, po drugiej stronie "kabla"? Czy istnieją powszechnie dostępne narzędzia i usługi do tego służące? Okazuje się, że tak - wystarczy sprawdzić dokumentację dotyczącą używanego systemu operacyjnego, aby znaleźć kilka z nich. W zasadzie w każdym systemie można znaleźć zestaw aplikacji służących do analizy sieci komputerowych. Informacji na temat innego komputera dostarczą takie narzędzia jak netstat, traceroute, ping, whois czy host. Ponadto, jeśli znamy już numer IP poszukiwanej osoby, możemy skorzystać ze stron geolokalizacyjnych (np. Mapy Google) i dokładnie sprawdzić gdzie się ona znajduje. Wystarczy też poświęcić nieco czasu na przeszukanie coraz popularniejszych dziś portali społecznościowych i analizę zakładanych tam profili, a szansa na odnalezienie adresu konkretnej osoby i jej danych osobistych znacząco wzrośnie. A to nie wymaga przecież specjalistycznej wiedzy. Znając czyjś nick można sprawdzić czy był on używany częściej, chociażby na innych forach i stronach, gdzie wyświetla się np. adres e-mail.

Czy można mimo wszystko pozostać bezkarnym w sieci?

Istnieje wiele sposobów na to by próbować zakamuflować się w internecie. Pozwalają na to zarówno te proste metody, jak włączenie trybu prywatności, aż do zaawansowanych np. posługiwanie się programami służącymi do przerzucania ruchu między kilkoma serwerami. Eksperci jednak są zgodni: na pełną anonimowość w Internecie nie mamy co liczyć i nigdy nie uzyskamy stuprocentowej gwarancji tajności naszych danych. No chyba, że nie będziemy korzystać z Sieci. Tyle tylko, że nawet taki arsenał nie zapewni internaucie całkowitej niewidzialności, zwłaszcza w starciu z państwowymi organami ścigania czy służbami bezpieczeństwa. Służby te mają tak szerokie spektrum uprawnień, że bez trudu mogą pozdobywać nawet najlepiej chronione informacje. Są to m.in. zaawansowane algorytmy do analizy użytkowników, które mierzą czasy opóźnień pakietów danych pomiędzy poszczególnymi węzłami sieci i na tej podstawie są w stanie ustalić naszą pozycję pomimo usług anonimizerów.

Najpierw myśl, potem rób

Przede wszystkim nie pisz w internecie pod wpływem emocji. Raz napisanej opinii zazwyczaj nie można już cofnąć. Skutki mogą być katastrofalne, emocje opadną a wpis pozostanie. Ponadto czytaj dokładnie regulaminy serwisów internetowych, z których korzystasz; czytaj opisy wypełnianych formularzy, gdzie wyrażasz zgodę na wykorzystywanie danych osobowych. Wreszcie - nie podawajmy więcej informacji niż jest to niezbędne dla realizacji celu, który chcesz osiągnąć. Nowoczesne technologie z jednej strony bardzo ułatwiają nam życie, lecz z drugiej powodują, że korzystając ze zdobyczy techniki pozostawiamy wiele cyfrowych śladów. Poza tym sami, niekiedy nieroztropnie, udostępniamy w sieci wiele informacji o sobie i swoich najbliższych czy znajomych.

Pamiętaj, że to co raz umieścisz w Sieci, najprawdopodobniej zostanie tam na zawsze.

Marek Bachorski-Rudnicki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto