Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Vancouver 2010: podsumowanie dnia ósmego

baranowskiadam@o2.pl
[email protected]
Czwarty medal olimpijski, a trzeci srebrny, zdobył Adam Małysz. Polak ponownie przegrał z Simonem Ammannem! W biegu łączonym na 30 km najlepszy okazał się Marcus Hellner, a supergigant kobiet wygrała Andrea Fischbacher.

Wydarzenie dnia: czwarte olimpijskie złoto Ammanna! Małysz ponownie drugi!

Simon Ammann znokautował swoich rywali na skoczni K-125. W drugim konkursie olimpijskim Szwajcar w obu seriach oddał najdalsze skoki i nie dał szans swoim rywalom. "Harry Potter" tym samym powtórzył swój wynik z Salt Lake City, gdzie również triumfował podczas obu konkursów.

Drugie miejsce zajął Adam Małysz. Polak świetnie zaprezentował się już w pierwszej serii, a w drugim skoku utrzymał miejsce tuż za Szwajcarem. Do zwycięzcy stracił jednak aż 14 punktów. Podium uzupełnił Gregor Schlierenzauer. Austriak minimalnie pokonał swojego rywala Anderasa Koflera. Do Ammanna stracił jednak aż 20 punktów.

Podium ze skoczni K-125 pokrywa się więc z wynikami ze skoczni normalnej. Po raz pierwszy w historii wyniki z obu konkursów były identyczne. Nie zdarzyło się to nigdy wcześniej, nawet podczas mistrzostw świata.

W konkursie wzięło udział jeszcze trzech Polaków. Z dobrej strony pokazali się Kamil Stoch (13. miejsce) i Stefan Hula (19.). Do trzydziestki nie zdołał awansować 37. Krzysztof Miętus. Wyniki naszych reprezentantów napawają optymizmem przed konkursem drużynowym, który odbędzie się już w poniedziałek. Miejmy nadzieję, że Polacy zaprezentują dobrą formę i ukończą rywalizację w okolicach czołowej piątki.

Niespodzianka dnia: piękny bieg Johana Olssona i brązowy medal, złoto dla Marcusa Hellnera!
Ani Petter Northug, ani Lukas Bauer, ani Dario Cologna nie byli w stanie walczyć o złoty medal w biegu łączonym na 30 kilometrów. Cała trójka prowadzi w klasyfikacji Pucharu Świata i w trzeciej konkurencji olimpijskiej miała walczyć o medale. Bauer i Cologna znakomitą dyspozycję wykazali już podczas biegu indywidualnego na 15 km. Tym razem nie byli w stanie nawiązać walki z najlepszymi.

Długo wydawało się, że bohaterem okaże się Johan Olsson. 29-letni zawodnik w pewnym momencie miał już prawie 20 sekund przewagi nad kolejnym rywalem. Jeszcze na 3,75 km przed metą prowadził z 15-sekundową przewagą nad Alexandrem Legkovem. Szwed nie wytrzymał jednak tempa i osłabł. Dogoniła go trójka zawodników. Wspomniany Legkov, Marcus Hellner i Tobias Angerer.

Na finiszowe metry najwięcej sił zachował Hellner. Czwarty w biegu na 15 km zawodnik tylko raz wcześniej wygrał zawody o PŚ! Tym razem 24-latek jechał bardzo mądrze i odstawił rywali jeszcze przed wbiegnięciem na ostatnią prostą. Srebro wywalczył Angerer, a brąz bohaterski Olsson, któremu na pewno należą się ogromne brawa za odważną akcję zakończoną sukcesem, jakim jest niewątpliwie olimpijski medal.

Rozczarowanie dnia: porażka faworytek w supergigancie!

Lindsay Vonn, Maria Riesch i Julia Mancuso - te trzy zawodniczki miały dzisiaj walczyć o zwycięstwo w supergigancie. Na ZIO w Vancouver zdobyły w sumie cztery medale (dwa złote i dwa srebrne) i dzisiaj miały do swojej kolekcji dołożyć kolejne. Z faworytek na podium stanęła jedynie najlepsza w zjeździe Vonn. Amerykanka jednak liczyła na więcej niż brązowy medal. Po swoim przejeździe wyszła na prowadzenie i wydawało się, że już do końca na nim pozostanie.

Jednak już po chwili wyprzedziła ją Andrea Fischbacher z Austrii i to aż o 0,74 sekundy! 24-letnia zawodniczka swoje medalowe aspiracje opierała na brązowym medalu wywalczonym przed rokiem na MŚ w Val D'Isere. Z dobrej strony pokazała się już w zjeździe, w którym zajęła czwarte miejsce. W supergigancie nie miała sobie równych. Fischbacher i Vonn rozdzieliła specjalistka od slalomu giganta - Tina Maze.

Riesch i Mancuso do zwyciężczyni straciły ponad 1,3 sekundy. Zajęły odpowiednio 8. i 9. miejsce, co dla nich na pewno jest porażką. W zawodach wzięła udział jedna Polka - Agnieszka Gąsiennica Daniel, która zajęła 23. miejsce.

Z innych aren: Tuitert najlepszy w zmaganiach panczenistów, Koreańczycy nie do zatrzymania w short tracku!

Mark Tuitert, dwukrotny wicemistrz świata, okazał się najlepszy w biegu na 1500 metrów. Po niepowodzeniu na 1000 metrów (5. miejsce) tym razem Holender pojechał znakomicie i jego zwycięstwo nawet przez chwilę nie było zagrożone. Srebro wywalczył złoty medalista biegu krótszego - Shani Davis. Brąz przypadł Norwegowi - Havardowi Bokko. Polacy ponownie byli tylko tłem dla najlepszych. Konrad Niedźwiedzki był 17., a Zbigniew Bródka 27.

Wicemistrzyni świata z Wiednia okazała się najlepsza w biegu na 1500 m w short tracku. Chinka Yang Zhou była lepsza od dwóch Koreanek. 18-latka wyprzedziła swoje nastoletnie rywalki o prawie sekundę. Drugie miejsce zajęła urodzona w 1991 roku - Eun-Byul Lee, a trzecie, rok młodsza, Seung-Hi Park. W zawodach wzięły udział dwie Polki. Jednak zarówno Paula Bzura i Patrycja Maliszewska nie przebrnęły eliminacji.

Debiutujuący na ZIO, Jung-Su Lee, zdobył swój drugi medal w short tracku. Koreańczyk po zwycięstwie na 1500 metrów okazał się najlepszy na dystansie o 500 metrów krótszym. 20-latek w wyścigu finałowym pobił rekord olimpijski. Drugie miejsce zajął obrońca tytułu z Turynu -
Ho-Suk Lee. Brąz zdobył Apolo Anton Ohno. Dla Amerykanina to drugi medal w Vancouver i siódmy olimpijski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto