Vancouver. Polskie szanse medalowe

W dniach od 12 do 28 lutego będziemy trzymać kciuki za naszych reprezentantów podczas olimpijskich zmagań na sportowych arenach. Zawody odbędą się w Vancouver, Whistler oraz Richmond. Uczestnicy zimowych igrzysk w Vancouver w 2010 roku rywalizować będą w siedmiu dyscyplinach sportowych i 86 konkurencjach: w narciarstwie alpejskim, biathlonie, bobslejach, biegach narciarskich, curlingu, łyżwiarstwie figurowym, narciarstwie dowolnym, hokeju na lodzie, saneczkarstwie, kombinacji norweskiej, short tracku, skeletonie, skokach narciarskich, snowboardzie oraz łyżwiarstwie szybkim.

Z polskich reprezentantów, którzy wystąpią na najbliższych igrzyskach, tylko kilku ma szansę na medal. Justyna Kowalczyk, która zadziwia formą podczas tegorocznego sezonu. Jeśli wszytko się potoczy po myśli naszej Królowej Nart powinniśmy cieszyć się z co najmniej dwóch medali olimpijskich. Problemem Justyny może być paradoksalnie zbyt płaska trasa w Whistler Olympic Park, wiadomo bowiem nie od dziś, że polska zdobywczyni Pucharu Świata uwielbia ciężkie i wymagające trasy. Jednego możemy być pewni, z całą pewnością Justyna da z siebie wszystko podczas olimpijskich zmagań.

Szansę na medal wydaje się mieć Adam Małysz oraz drużyna polskich skoczków. O ile u Małysza forma idzie cały czas do góry (czego byliśmy świadkami podczas ostatniego weekendu w Zakopanem), o tyle forma pozostałych polskich skoczków wydaje się być wielką niewiadomą. Niemniej liczę, że w ciągu ostatnich tygodni bezpośredniego przygotowania przed olimpiadą trener Łukasz Kruczek zdoła ustabilizować formę polskich podopiecznych i będziemy cieszyć się z dobrego występu naszej drużyny.

Ze strony naszego najlepszego biathlonisty Tomasza Sikory należy też spodziewać się przynajmniej jednego medalu. Może kieruję się zbytnim optymizmem co do medalowych szans Sikory, jednak głęboko wierzę, że Pan Tomasz już ustabilizował swoją formę i do pierwszego startu olimpijskiego będzie bardzo dobrze przygotowany. Wiele będzie zależało jednak od celności strzałów i odrobiny szczęścia.

Miłą niespodziankę może nam sprawić nasza reprezentacyjna snowboardzistka Paulina Ligocka, która od lat znajduje się w czołówce światowej. Jeśli nie przydarzą się jej żadne techniczne błędy podczas zjazdu, jest szansa, że uda jej się dokonać tego, czego nie udało się Jagnie Marczułajtis, czyli zdobędzie medal olimpijski.

Pozostali polscy reprezentanci mają bardzo małe szanse medalowe. Niemniej, jak to w sporcie bywa, zdarzają się niespodzianki. Po ostatnich startach przedolimpijskich wdaje się, że do największych gwiazd XXI igrzysk będzie należała Justyna Kowalczyk. Obstawiam, że usłyszymy za sprawą polskiej Królowej Nart przynajmniej raz Mazurka Dąbrowskiego.

Zainteresowanych tym jak wędrował ogień olimpijski, jak wyglądają areny olimpijskie oraz wielu innych ciekawostek związanych z olimpiadą zapraszam na oficjalną stronę XXI Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver: vancouver2010.com.

Źródło: www.wikipedia