W amazońskiej dżungli odkryto nieznane dotąd plemię

W połowie zeszłego roku świat obiegła ciekawa wiadomość z Brazylii. Tamtejsze władze podały, że w amazońskiej dżungli odnalazły plemię, które nigdy nie miało kontaktu ze światem zewnętrznym - informuje gazeta.pl. Na kolorowych zdjęciach lotniczych możemy oglądać ukryte w dżungli chaty, zamieszkane przez około 200 osób. To już czternaste takie plemię w Dolinie rzeki Javari - na bardzo dużym, odległym od cywilizacji obszarze, większym od Austrii - podaje portal tokfm.pl. Siedlisko brazylijskich autochtonów odkryto dzięki zdjęciom satelitarnym.

Gazeta "Daily Telegraph" publikuje i opisuje zdjęcia lotnicze, które pokazują w doskonałej jakości obrazów duże kryte słomą chaty i plantacje kukurydzy, orzeszków i bananów wśród dżungli. Fabricio Amorim z fundacji "Funai", zajmującej się w Brazylii ochroną autochtonicznych plemion, informuje, że tereny zasiedlenia nowo odkrytego plemienia są rozlokowane w Dolinie Javari, niedaleko granicy brazylijsko-peruwiańskiej. A plantacje i chaty są nowe, w jego opinii mają nie więcej jak rok.

Plemię z Javari nigdy nie widziało innego świata poza swoją wioską i okolicą dżungli. Dolina Javari uznawana jest przez naukowców jedynym miejscem największej koncentracji, izolowanych od cywilizacji, plemion na świecie. Dotychczas odnaleziono 14 grup plemiennych, które liczą łącznie około 2 tys. ludzi. Według Fabricio Amorima, dla wszystkich tych grup plemiennych największym zagrożeniem jest "nielegalne rybołówstwo, wycinanie i spławianie drzew, górnictwo, hodowla bydła i działania misjonarskie oraz przemyt narkotyków". A więc ich prawdziwym i bodaj jedynym największym zagrożeniem dla bytu i życia jest kontakt z cywilizacją.

Rząd Brazylii i fundacja "Funai" nie chcą niepokoić autochtonów. Fundacja Funai stara się nie dopuścić do kontaktu z ludźmi zamieszkującymi świeżo odkryte osiedle. Również brazylijski rząd podejmuje kroki dla uniknięcia kontaktu z zamkniętymi dotychczas na cały współczesny świat plemionami. Jak podaje tokfm.pl, rosnące w tym regionie "zagrożenie ze strony poszukiwaczy złota i innych ludzi skuszonych przez bogactwa dżungli, mogą uczynić kontakt koniecznym, aby uchronić nieświadomych ich autochtonów". Tak, oto współczesny człowiek, świadomy odkrycia ludzi żyjących od pokoleń w swoim tajemniczym, spokojnym świecie - potrafi zakłócić spokój i wydrzeć bogactwa ziemi, niby w imię ochrony i dla dobra życia drugiego człowieka.

Człowiek od zarania dziejów wyrażał ciekawość swoją bliższą i dalszą okolicą. W poszukiwaniu pożywienia i lepszych warunków życia wędrował coraz dalej i dalej. Z czasem wyruszał w dalekie podróże kajakiem, łodzią lub konno. Słuchając opowieści i legend o odległych lądach zamieszkałych przez obcych, płynął miesiącami, aby dotrzeć i odkryć te fascynujące i nieznane strony. Tak wyrosły odkrycia geograficzne. Następnie, z chciwości podbojów obcych lądów i ludów oraz zdobycia bogactw – możni i władcy dawnych mocarstw – wydawali rozkazy poddanym, aby na łodziach płynęli, gdzieś hen do Indii i kolonizowali nowe lądy. Tak odkryto Amerykę.

Zdawało się, że człowiek, który dziś potrafi sięgać "gwiazd" nie ma już niczego do odkrycia na swojej planecie, Ziemi. Okazuje się, że ma i to wciąż zaskakująco wiele rzeczy. Co jakiś czas słyszymy od odnalezieniu w głębokich lasach czy wodach różnych kontynentów - nowych, dotąd nieznanych zwierząt i roślin. Niestrudzeni w badaniach naukowcy, docierają też do nikomu nieznanych dzikich plemion, żyjących gdzieś w ostępach leśnych Afryki, Azji czy amazońskiej dżungli.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.