Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W kierunku imperium Czyngis-chana. Pod patronatem Wiadomości24.pl

Cyprian Pawlaczyk
Cyprian Pawlaczyk
Logo wyprawy
Logo wyprawy Zbigniew Drewniak i Cyprian Pawlaczyk
Wstęp - czyli jak się wszystko zaczęło - przygotowania do podróży.

Zaczęło się jak zwykle – od wspaniałego pomysłu.
Po udanej eksploracji kaukaskich krain i Iranu doszliśmy do wniosku, że dlaczego nie mielibyśmy kontynuować naszych podróży po kolejnych krajach azjatyckich. Tereny te spełniają wszystkie istotne dla nas kryteria. Z jednej strony dużo przyrody, wspaniałe krajobrazy, dzikie odstępy (zarówno góry, jak i pustynie), a z drugiej – intrygujący ludzie i fascynujące kultury. I zminimalizowane kontakty z współczesną cywilizacją. Jakeśmy pomyśleli tak żeśmy zrobili.

Od prawie dwóch lat przygotowujemy z Beatą kolejną wspaniałą podróż. Założenia przyjęliśmy podobne jak w przypadku poprzedniej podróży. Znaczy się – jak najdalej, jak najdłużej i z masą przygód. Znowu w podróż wybieramy się moim sprawdzonym samochodzikiem – mój Land Rover z wielką cierpliwością przyjmuje nasze kolejne pomysły.

Wybraliśmy trasę tranzytem przez Ukrainę i Rosję do Mongolii. Tutaj mamy zamiar nieco odpocząć, powłóczyć się po stepach, górach i może pustyni. Planujemy również odnaleźć wiele ciekawych miejsc. Następnie, ponownie przez Rosję, zamierzamy udać się do Kazachstanu, by po kolei odwiedzać dawne sowieckie republiki: Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan. Szczególnym wyzwaniem będą dla nas te dwie pierwsze, gdzie będziemy zmagać się z nieposkromioną przyrodą – przed nami staną otworem wysokie góry: Pamir, Tien-szan. Z kolei w Uzbekistanie będziemy podziwiać kulturę państwa Tamerlana, czyli w pierwszej kolejności Samarkanda.

No i na koniec zostawiamy sobie Iran. Poprzednia wizyta w tym kraju tak nas zachwyciła, że zarówno ja, jak i Beata obdarzyliśmy to miejsce (i ludzi w nim zamieszkujących) ogromnym sentymentem. Obojgu nam się wydaje, że będziemy wracać do Iranu nieraz. A niniejsza relacja stanowić będzie właśnie opis tego, co podczas tej niezwykłej podróży uda nam się przeżyć i zobaczyć.

Nie mniej – przed rozpoczęciem takowej podróży, takiej przygody – należy poczynić wiele przygotowań. Mamy nadzieję, że udało nam się o niczym nie zapomnieć.

Pierwszą ze spraw, z którą przyszło nam się zmierzyć są formalności wizowe. Tym razem (ze względu na krótki czas, złożoność terminów i ilość niezbędnych wiz) postanowiliśmy posiłkować się wyspecjalizowaną firmą, która dokona za nas wszystkich niezbędnych formalności. Zbierając opinie po Internecie zdecydowaliśmy się na warszawską firmę WARMOS, która oferowała wszystkie wizy. Nasze lenistwo wynikało po części także z tego, że część państw, które zamierzamy odwiedzić, nie posiada placówek dyplomatycznych na terenie naszego kraju. Niestety – koszty przygotowania wiz będą znaczącą pozycją w naszym budżecie.

W międzyczasie na internetowych forach dotyczących podróżowania i off-road’u umieściliśmy ogłoszenia o poszukiwaniu towarzyszy podróży. Pierwszy zgłosił się do nas Rysiek ze Szczecina, z którym w trójkę mieliśmy jechać moją Dyskoteką. Później pojawił się Kosio z Defenderem, co nie powiem – bardzo nas ucieszyło. Dawało to komfort podróży na dwa samochody, a w tak odległych terenach wsparcie drugiego pojazdu może być na wagę złota.

Niestety – Kosio tak prędko jak się pojawił, tak też się wycofał, więc wróciliśmy do koncepcji podróży w trójkę jednym samochodem. Na szczęście, w momencie, gdy rozpoczęliśmy procedurę wizową pojawił się Janusz z rejonu Nowego Sącza, także z Defenderem. Udało się więc ustalić skład: Janusz i Rysiek w Defenderze i Beata ze mną w Discovery. W ten oto sposób ruszamy czteroosobową ekipą w szeroki świat, na spotkanie przygody.

Wizy to tylko jedna z formalności. Drugą, także finansowo nieprzyjemną, jest załatwienie karnetów CPD (celnych).
Jedyny krajowy wystawca – firma PZMot Travel z Warszawy – winduje niezbędne kaucje do takiego poziomu (tym razem jest to 20 tyś. zł od samochodu), że ta zabawa zaczyna być bardzo trudna dla przeciętnego pasjonata podróży własnym samochodem.

Oczywiście – pozostaje jeszcze kwestia szczepień. Niby nie są obowiązkowe, ale jednak, jak to mówią, strzeżonego Pan Bóg strzeże, więc trzeba było uzupełnić brakujące. W moim przypadku ważność straciło tylko szczepienie na dur brzuszny, więc konieczna była tylko jedna wizyta w sanepidzie.

O przygotowaniach samochodu nie będę wspominał – to co się działo z moją Dyskoteką to materiał na osobną relację, artykuł, albo nawet i książkę. Wspomnę tylko, że po stronie mechanicznej odpowiada za samochodzik Mariusz vel Czesław z chłopakami z katowickiego alternatywnego serwisu Land Rovera. A że ten warsztat od samego początku zajmuje się moim samochodzikiem, który szczęśliwie woził mnie już po tylu krajach, jestem więc dobrej myśli.

Po drodze było jeszcze mnóstwo ciekawych wydarzeń. Zaczynając od przeszukiwania książek, przewodników, map, Internetu – w poszukiwaniu ciekawych informacji odnośnie miejsc, które zamierzamy odwiedzić, poprzez przygotowanie logo wyprawy, firmowych koszulek i polarów, czy poszukiwanie patronów medialnych i sponsorów. Patronów udało się nam znaleźć, sponsorów – niestety nie. Ale prawdę mówiąc, nie spodziewaliśmy się, że to się może nam udać.

Najciekawsze zostaje na sam koniec. Na dzień przed podróżą planujemy wielkie pakowanie. Proszę mi wierzyć – zapakowanie samochodu dla dwóch osób na 3 miesięczną podróż w nieznane to wielkie wyzwanie. Zresztą – wszystko będzie udokumentowane na zdjęciach.
Patronat nad naszą wyprawą obieli:
· TVP Kraków
· Polskie Radio Szczecin SA
· Dwumiesięcznik AUTO ŚWIAT 4x4.
· Dwumiesięcznik
GLOBTROTER.
· Tygodnik
GAZETA LUBUSKA.
· Dziennik GŁOS SZCZECIŃSKI
· Serwis dziennikarstwa obywatelskiego Wiadomosci24.pl
· Portal MOJE MIASTO SZCZECIN – mmszczecin.pl

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto