Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Krakowie "Cuda się zdarzają"

Tomasz Brusik
Tomasz Brusik
Plakat promujący uroczystość
Plakat promujący uroczystość Wydawnictwo a5
20 lat wydawnictwa a5 i 20-lecie wolnej Polski to doskonała okazja, by największe gwiazdy polskiej poezji spotkały się w Krakowie pod hasłem "Cuda się zdarzają". 16 grudnia w Krakowie pojawili się m.in. Wisława Szymborska i Ryszard Krynicki.

Uroczystość z okazji 20-lecia Wydawnictwa a5 oficjalnie rozpoczęła Krystyna Krynicka, a pierwszym gościem, który zabrał głos był Adam Michnik. Choć pod skrzydłami a5 nie wydał on żadnej książki, to określił a5 najlepszym wydawnictwem poezji w wolnej ojczyźnie. Wspomniał stare czasy. Między innymi "List 59" w sprawie konstytucji. Swoje wystąpienie Michnik spuentował stwierdzeniem a propos skuteczności a5, że Gierek w jednym miał rację: "Polak potrafi".

Potem głos zabrał Ryszard Krynicki. Przedstawił w 3 zdaniach historię wydawnictwa. Pierwszą książkę wydało ono w 1989 roku. Jej autorem był Stanisław Barańczak. Wspominał nie tylko chwile miłe, ale i takie, kiedy wydawało się, że wydawnictwo przestanie istnieć. Na szczęście przyszedł rok 1996, kiedy Wisława Szymborska za swój tomik wydany przez a5 "Koniec i początek" otrzymała Nobla. W 1998 roku wydawnictwo przeniosło się do Krakowa.

Po krótkiej lekcji historii przyszedł czas na odczytywanie poezji i prozy. Na początek wiersz Zbigniewa Herberta pt. "Mój ojciec". Poezję Stanisława Barańczaka czytał jego przyjaciel - Adam Michnik. Zanim odczytał "Hymn wieczorny" zwrócił żartobliwie uwagę, iż wręcz nietaktem jest, że osoba z jak to określił "tak nienaganną dykcją jak on" czyta poezję. Ale poszło mu naprawdę dobrze. Pominąwszy fakt, że ani razu się nie zająknął, to w dodatku w pełni oddał nastrój wiersza. Czytający dwa wiersze Tadeusz Dąbrowski podkreślił zbieżność rocznic 20-lecia Wydawnictwa a5 z 20-leciem odzyskania przez Polskę wolności.

Jerzy Pilch przeczytał fragment ze swojej nowej książki. I był to jeden z najzabawniejszych momentów wieczoru. Na zakończenie dodał, że książka ta nie ukaże się dzięki a5. Dla pocieszenia powiedział, że nie ukaże się zbyt prędko. Za swoje wystąpienie zebrał gromkie i długie brawa.

Na deser organizatorzy pozostawili Szymborską. Prowadzący Ryszard Krynicki podkreślił w tym miejscu kolejny talent naszej bohaterki wieczoru - kolaże plastyczne. Właśnie jeden z nich, wykonany przez noblistkę widniał na plakacie promującym ten wieczór poetycki. Krynicki zażartował, że wpierw zobaczył kolaż i pomyślał, że ciekawie wyglądałby na plakacie, a dopiero potem wpadł na pomysł organizacji całej imprezy. Wisława Szymborska recytowała wiersz "Okropny sen poety".

Miła niespodziankę przygotowali organizatorzy dla gości wieczoru. Każdy z uczestników dostał tomik poezji; los przypisał mi wiersze Wiktora Woroszylskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto