Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"W lesie wiedeńskim wciąż szumią drzewa" - Elisabeth Asbrink

Aleksandra Puciłowska
Aleksandra Puciłowska
Materiały prasowe
Dwie historie, dwóch młodych chłopców. Austriak i Szwed. Żyd i antysemita. Jedna przyjaźń, której narodzić przyszło się na kartach historii II wojny światowej.

Książka - reportaż, jaką jest pozycja autorstwa szwedzkiej dziennikarki Elisabeth Asbrink "W lesie wiedeńskim wciąż szumią drzewa" nie jest książką, obok której da się przejść obojętnie. Jest powieścią, która wciąga po przeczytaniu już choćby samych pierwszych linijek rozdziału, który rozpoczyna tę niezwykle barwną i niesamowitą opowieść. Opowieść - co ważne - opartą na faktach i wzbogaconą dużą ilością materiałów źródłowych, które czyta się z takim samym zainteresowaniem, jak komentarze samej autorki.

Elisabeth Asbrink nie porusza w swojej powieści tematów łatwych - wręcz przeciwnie - opowiada historie i wydarzenia, o których wielu chciałoby zapomnieć. Z tego też powodu książka ta wywołała w Szwecji szereg kontrowersji stając się punktem zapalnym do debaty społecznej. Debaty o narodowym dziedzictwie, o własnej historii i o tym, w jaki sposób zmierzyć się z tym, co niekoniecznie Szwedom w historii własnego kraju musi się podobać.

Dzięki pozycji "W lesie wiedeńskim wciąż szumią drzewa" dowiadujemy się, jako czytelnicy, wiele o tych kartach historii, które często obejmowane są milczeniem. Elisabeth Asbrink, posiłkując się źródłowymi materiałami - w tym - głównie oryginalnymi listami rodziców głównego bohatera powieści - przenosi nas w czasy rodzącego się i rosnącego w siłę antysemityzmu lat 30 i 40 ubiegłego wieku. Antysemityzmu, który obecny był nie tylko przecież w Niemczech, a o czym tak chętnie dziś wiele krajów chciałoby zapomnieć. Antysemityzm był obecny i niósł ze sobą realne skutki także w innych częściach Europy.

Był obecny także i w Szwecji. I to właśnie do Szwecji udaje się Elise i Josefowi Ullmanom - z pochodzenia austriackim Żydom - wysłać swojego syna Otto i to z ich wzruszających listów dowiadujemy się, jak wyglądało życie Żydów w ich własnym kraju na krótko przed i po anszlusie Austrii w roku 1938. Elise i Josef wysyłają swojego syna Otto do Szwecji - w nadziei, iż uda się go uchronić przed złem, nienawiścią. Przed najgorszym.

Elisabeth Asbrink opowiada nam jednak także inną historię. Historię założyciela jednej ze współcześnie najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. Opowiada o Ingvarze Kampradzie, który dziś kojarzony jest słusznie z marką IKEA. Elisabeth Asbrink sprawia, że czytelnik zaczyna go spostrzegać jednak także z zupełnie innej strony. Wprowadza nas w świat młodości Ingvara. Młodości, która upłynęła mu pod znakiem fascynacji "wujkiem Hitlerem". Młodości pełnej narodowosocjalistycznej prasy, wspierania organizacji nazistowskich oraz kontaktów z politykami i działaczami, którzy nie zamierzali ukrywać swojego antysemityzmu. Co ciekawe - w ten czas dorastania i szukania swojego miejsca w świecie - obok zdeklarowanych poglądów nazistowskich i sympatii do antysemitów - wpisuje się również szczera i otwarta przyjaźń z Otto Ullmanem. Tym samym Otto, który z powodu swojego żydowskiego pochodzenia zmuszony został opuścić swój kraj i swoją rodzinę. Co jeszcze ciekawsze - sam Ingvar Kamprad do dziś - co podkreśla w wywiadzie, który udało się przeprowadzić autorce książki - nie widzi w powyższym sprzeczności.

Elisabeth Asbrink napisała powieść, której ani treści ani walorów artystycznych nie da się opisać, ani wiarygodnie oddać. To książka, którą trzeba przeczytać. Jej się nie da opowiedzieć. Powieść, która miesza w sobie niesamowicie wiele rodzajów narracji, i która nie pozwala oderwać się ani na chwilę. "W lesie wiedeńskim wciąż szumią drzewa" to jedna z tych książek, którą odłożyć na półkę uda się dopiero, kiedy przeczyta się ostatnią stronę. Ale to też książka, do której chce się wracać i, do której warto wracać. Pozwala zastanowić się nad tymi aspektami życia i kontaktów międzyludzkich, nad którymi w życiu codziennym nieczęsto udaje się nam pochylić. Porusza tematy trudne, ale bardzo istotne. Autorka nie ocenia, ona zadaje tylko pytania. Pytania dotyczące odpowiedzialności, motywacji naszych działań, religijności, tolerancji i empatii.

"W lesie wiedeńskim wciąż szumią drzewa" to - bezsprzecznie - jedna z najlepszych książek ostatnich lat. Godna polecenia każdemu temu, kto nie wszystko widzi w czarno - białych barwach. Godna polecenia również pozostałym, by - być może - przekonali się, że świat ma o wiele więcej odcieni i kolorów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto