Coraz częściej w radiu słuchamy banalnych piosenek. Jest to tak zwana komercja, przez którą twórca utworu stara się podbić umysł słuchacza, kładając większy nacisk na dźwięk niż na słowa.
Wschodzący DJ z grupyEarthquakerz, Łukasz R., który od dziecka interesuje się muzyką i jest prezenterem muzycznym w wielu sopockich klubach, stanowczo stwierdza w krótkim wywiadzie z nami: "Jeżeli chcesz zrobić dobry utwór to skup się na jego kompozycji... Dodaj dużo urozmaiconych dźwięków, różnego rodzaju basy i dopiero potem pomyśl nad słowami, a Twój kawałek odniesie ogromny sukces. Ludzie lubią dobry bass, więc jako DJ-e staramy się spełniać ich oczekiwania i wydusić z nich ostatnie poty przy naszym bansującym stylu. Nam chodzi o dobrą zabawę, więc gramy to, przy czym ludzie bawią się najlepiej".
Tak często odchodzi się od znaczenia piosenki, a przecież kiedyś od tego zależała "waga" utworu.
Najlepszym przykładem są takie utwory, jak
Riva Starr feat. Noze - I was drunk czy choćby Yolanda Be Cool & DCUP - We No Speak Americano, które przecież dobrze znamy.
Duża szkoda, że autorzy utworów zapominają o tak ważnym elemencie, jak znaczenie i wartość słów. Miejmy nadzieję, że twórcy pójdą po rozum do głowy i zauważą, że nie pieniądze, a sens utworu się liczy. Rozumiem, że chcą zarobić, lecz powinni zauważyć, do czego sprowadzają muzykę.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?