"Tak się zastanawiam, czy jest coś gorszego od śmiertelnej choroby własnego dziecka…"
- To są słowa Mamy Pawełka. To ciche wołanie o pomoc, pozbawione jakiejkolwiek nadziei…
"Jeśli ktoś mógłby i chciałby nam pomóc…"
Dwuletni Paweł choruje na Zespół Alagille'a i ma poważną wadę serca.
Aby przeżyć, chłopiec potrzebuje transplantacji wątroby.
Operacji podejmą się lekarze z Brukseli, jednakże jest to zabieg,
którego koszt przekracza możliwości finansowe rodziny chłopca.
W maju 2014 roku u chłopca przeprowadzono skomplikowany zabieg na sercu
(przez pierścieniową plastykę drogi wpływu z komory prawej i pnia tętnicy płucnej łatą własną osierdzia).
Obecnie powłoki skórne i śluzówki są bardzo zażółcone.
Pawełek ma liczne przeczosy na całym ciele, które bardzo go meczą.
Jego kości są bardzo słabe, co skutkuje częstymi złamaniami.
We wrześniu 2014 dalszy proces leczenia chłopca był omawiany
podczas Konsylium Transplantacyjnego w CZD w Warszawie.
Niestety lekarze stwierdzili, że nie są już w stanie pomóc Pawłowi.
Na spotkaniu omówiono wyniki badań oraz zapoznano się z opinią kardiologiczną:
niepewne rokowania pacjenta, a przy braku korzystnej dynamiki zmian - bardzo złe.
Tym samym, biorąc również pod uwagę złe rokowania, co do odległego przeżycia
dziecka po przeszczepie, postanowiono o dyskwalifikacji do transplantacji wątroby.
Decyzja lekarzy pogłębiła rozpacz rodziców chłopca i bezradność
w oczekiwaniu na śmierć syna. Dlatego też zaczęli szukać jakiejkolwiek drogi,
by pomóc Pawełkowi. Być może jeszcze nie wszystko stracone!
Strona Pawełka https://www.facebook.com/zyciedlapawelkabryk
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
