Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W poszukiwaniu cincideli

Beata Gumienna
Beata Gumienna
okładka książki
okładka książki /
Wzgórza o wiecznie ruchomym piasku, w których kryją się niespotykane owady pustynne - zwabieni kolekcjonerzy wiedzą, że tutaj spotkają chrząszcza cincideli o egzotycznie kuszącej, bladobrzoskwniowej barwie.

Na takie poszukiwanie wybiera się Niki Jumpei, bohater jednej z najbardziej znanych, uważanych za kanon literatury japońskiej, książek autorstwa Abe Kobo (właściwie Abe Kimifusa 1924-1993). Mowa tu oczywiście o „Kobiecie z wydm”, powieści nagrodzonej japońską nagrodą literacką Yomiuri, na podstawie której w 1963 roku Hiroshi Teshigahara nakręcił film, nagrodzony Srebrną Palmą w Cannes.

Zafascynowany owadami 31-letni bohater wkracza do malowniczej, ukształtowanej przez wydmy wioski, aby w czasie urlopu poszerzyć swą kolekcję o nowe okazy. Planowany parodniowy pobyt zamienia się niespodziewanie w 7 lat syzyfowej pracy. Bohater zostaje podstępnie złapany w pułapkę przez mieszkańców tej krainy. Zmuszony do przebywania w głębokiej jamie, z kobietą, która nie jest jego żoną, musi walczyć z przyrodą, codziennie wysypując gromadzący się w mieszkaniu piasek. Uciążliwa praca, ale przede wszystkim cierpienia duchowe, burzą jego równowagę psychiczną.

Piasek jest więzieniem. Dosłownym i symbolicznym. Mężczyzna traci wolność, dnie i noce spędza w jamie, z której nie może wyjść. „Wioska istnieje właśnie dzięki temu, że pracujemy pilnie jak pszczoły przy usuwaniu piasku. Gdybyśmy tego zaniechali, nie upłynęłoby dziesięć dni, a zasypałoby całą wieś” – zwierza się Nikiemu kobieta, z którą został zmuszony mieszkać. Mimo to mieszkańcy kochają swoją osadę.

Dla bohatera miejsce, w którym przebywa jest piekłem. Piasek zgrzyta między zębami, wpada do oczu, nosa, ust, pojawia się na ubraniu, posłaniu, stanowi składnik wody - staje się żywiołem o nieposkromionej sile. Aby wytrwać, trzeba się go codziennie pozbywać. Mężczyzna z ogromną determinacją zmaga się z losem. Co prawda nie tęskni za kolegami z pracy czy żoną, ale brak mu prawdziwej wolności, życia, którego reguły ustala on sam. Wyzwala się w nim wiele emocji: wściekłość, bunt, żal, pragnienie ucieczki, zobojętnienie, rozgoryczenie.

Autor trzyma czytelnika w napięciu. Niezbyt skomplikowana fabuła jest tylko przykrywką. W „Kobiecie z wydm” celem autora jest przede wszystkim skłonienie czytelnika do filozoficznych refleksji dotyczących ludzkiej egzystencji. Abe Kobo już na początku książki zdradza zakończenie. Mężczyzna nie powróci do domu. Pojawia się pytanie: dlaczego? Czy nie będzie miał ku temu możliwości? Co autor miał na myśli twierdząc: „Bez groźby kary nie ma radości w ucieczce”? Kiedy znika przymus, pojawia się wola. Niki Jumpei dopasował się do otoczenia i odnalazł sens życia. Czy my w naszym prostym, codziennym życiu też go odnajdujemy? A może żyjąc w wolności tkwimy w jakiś kajdanach? Zachęcam do głębszych refleksji z „Kobietą z wydm” u boku.


Tłumaczenie: Mikołaj Melanowicz
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 188

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto