Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W resorcie rolnictwa. Zwolnią, dadzą odprawę i znów zatrudnią

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Po aferze taśmowej PSL, tematyka nepotyzmu w rozważaniach polityków i prawników oraz komentatorów, zeszła na plan drugi. Ale nepotyzm nadal ma się dobrze.

Po tematyce taśmowej PSL, czy raczej Serafina, pojawiły się nowsze, ciekawsze, bardziej bulwersujące sprawy. Nepotyzm ludowców przysłoniły zagrania szefa firmy Amber Gold i jej upadłości, afera wizowa w ambasadzie w Łucku na Ukrainie, bankructwa kolejnych biur podróży, desant wesołych misiów na Białoruś i deportacja w związku z tym ambasadora Szwecji z Mińska, itp. Tymczasem zaskoczyła Polaków cicho brzmiąca sprawa ponownego zatrudnienia byłej szefowej gabinetu politycznego ministra rolnictwa z PSL, Marka Sawickiego, która odeszła z funkcji wraz ze swoim ministrem.

Niby to nic nowego, ani groźnego, a tym bardziej nagannego – według ministra Stanisława Kalemby, że była szefowa gabinetu politycznego PSL, ponownie siedzi na tym samym krześle, w tym samym pokoju. Przecież niczego nie ukradła, niczego nie zaniedbała, solidnie harowała (za biurkiem) – niech, więc nadal haruje.

Czyżby za zgodą szefa partii?

O ile dobrze wiadomo, minister rolnictwa Stanisław Kalemba, przyszedł na to stanowisko z konkretnym zadaniem: uładzenia wszystkiego, co zepsute w dotychczasowym funkcjonowaniu resortu i uporania się z powszechnie potępionym działaniem nepotyzmu w ministerstwie i podległych spółkach Skarbu Państwa. Przyszedł, rozejrzał się i zaczął pracę po swojemu, czyli na wzór wydeptanych ścieżek przez poprzednika. Czyżby za zgodą szefa partii?

Była szefowa gabinetu politycznego byłego ministra rolnictwa ludowców, Magdalena Kosel - odeszła ze swojej funkcji wraz z ministrem. Na odchodne otrzymała finansową odprawę w kwocie - jak wyliczył "Super Express" - około 30 tys. zł. A, więc ok. – pewnie zgodnie z prawem. Została bezrobotna, bo taka kolej rzeczy. Szkopuł w tym, że tylko na cztery dni. Czterodniowa bezrobotna Magdalena Kosel nagle pojawiła się w byłym swoim ministerstwie rolnictwa. I… - jak gdyby nigdy nic - wróciła na stanowisko.

Jak zauważa, gazeta.pl, 33-letnia Magdalena Kosel, zgodnie z umową o pracę, która określa jej warunki i stosunek pracy w ministerstwie rolnictwa, "straciła stanowisko wraz ze swoim przełożonym, czyli Markiem Sawickim z PSL". Ale - jak ustalił "Super Express", nawet nie spakowała swoich rzeczy.

Przyszła znów do ministerstwa

Bo nie było po co. Przyszła znów do ministerstwa, usiadła na swoim stołku, za starym biurkiem - na starym stanowisku. Nic się nie zmieniło – tylko nowy szef przyszedł. Nowy, lecz po staremu zarządził – nowa-stara Magdalena Kosel została wyznaczona szefową gabinetu politycznego nowego ministra, Stanisława Kalemby. I jak widać – w resorcie rolnictwa "wszystko jest zgodne z panującym w Polsce prawem".

Nowa-stara szefowa gabinetu politycznego nowego ministra, Magdalena Kosel powiedziała "Super Expressowi", co powtarza Gazeta.pl, że "wszystko jest zgodne z panującym w Polsce prawem". Nie ma tu żadnych nieprawidłowości" - podkreśliła szefowa Kosel. Nic tu dodać, skoro jest też takie stanowisko resortu rolnictwa.

Można by nawet przytaknąć tym słowom, gdyby nie pewne "ale". Ależ byłoby wszystko w porządku, lecz jak to pogodzić, że za cztery dni na bezrobociu, szefowa gabinetu politycznego ministra rolnictwa, "dostała odprawę w wysokości 300 proc. miesięcznej pensji"? To według wyliczeń "SE" oznacza, że otrzymała w darze ok. 30 tys. budżetowych, czyli podatników złotych.

"Nie po to się kogoś zwalnia"

Zawiłości polskiego prawa pracy tłumaczy i wyjaśnia najprościej jak tylko można - ekspert Business Centre Club ds. podatków, restrukturyzacji przedsiębiorstw i prawa spółek. Zdaniem eksperta, regulacje prawne "zobowiązują pracodawców do wypłacenia odprawy osobie, która utraciła pracę z przyczyn leżących po stronie tegoż pracodawcy. Mają one służyć ochronie interesów pracownika, który utracił pracę".

Jeżeli w tym konkretnym przypadku można mówić, że "takie działanie jest zgodne z brzmieniem przepisów prawa", to jednak należy mieć wątpliwości, co do "zgodności z duchem prawa" - komentuje dla Gazeta.pl, Andrzej T. Prelicz, doradca podatkowy, Partner w Kancelarii Prelicz & Szymańska, ekspert Business Centre Club.

Zdaniem eksperta - "w przypadku osoby, która de facto pracy nie utraciła - wypłata odszkodowania z tytułu utraty pracy, a taki właśnie charakter ma odprawa, nie pełni funkcji ochronnej przewidzianej przez prawo, skoro osoba ta pracy nie utraciła" - dodaje ekspert prawa spółek.

Tej sytuacji z ministerstwa rolnictwa, jak mówi ekspert prawa spółek, nie da się porównać z relacjami pracowniczymi w prywatnych przedsiębiorstwach, w których polityką kadrową rządzą reguły rynkowe. Nie da się porównać, bo nie po to się kogoś zwalnia, żeby po kilku dniach znów go zatrudnić. A już bardzo trudno sobie wyobrazić, że kogoś się zwalnia z firmy, wypłaca się mu odprawę, a następnie znów zatrudnia.
Ministerstwo, rada nadzorcza Elewarru i FAPA

Do smaczku ze zwolnieniem i ponownym zatrudnieniem, po wypłacie odprawy ok. 30 tys. zł za 4-dniowe bezrobocie, trzeba dodać szczyptę "kuchennej" Vegety ministerialnej, aby zrozumieć, że nawet gdyby szefowa gabinetu politycznego ministra Marka Sawickiego straciła pracę w Ministerstwie Rolnictwa na dłużej, to nie wpadłaby w kłopoty finansowe. Zarabia bowiem około 4 tys. zł miesięcznie, z tytułu "zasiadania w radzie nadzorczej spółki Elewarru".

To taki drobiazg dodany do kwestii szefowej gabinetu, a chodzi o tę samą spółkę "Śmietankową", w której obecnie trwają badania CBA, prokuratury i NIK. Toczy się przecież śledztwo w sprawie spółki Elewarr, zarządzanej przez kilka lat przez byłego dyrektora Andrzeja Śmietanko, który szukał dla niej pracy i miejsc składowania zboża, jeżdżąc z rodziną po świecie na koszt Skarbu Państwa, m.in. do Ameryki i Chin.

Toczy się śledztwo pod kątem i w sprawie, niedopełnienia obowiązków w okresie, od stycznia 2011 do lipca 2012 roku, "przez funkcjonariuszy publicznych z Agencji Rynku Rolnego oraz Ministerstwa Rolnictwa, w związku z niepodjęciem skutecznego nadzoru właścicielskiego" nad spółką Elewarr.

"Liczne nieprawidłowości co do zasad i wysokości"

Warto przypomnieć, że po kontroli za okres - od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r. - NIK stwierdziła w Elewarrze "liczne nieprawidłowości co do zasad i wysokości wynagrodzeń członków zarządu tej spółki oraz innych zatrudnionych tam osób". Członkowie władz Elewarru – przypomina Gazeta.pl - wypłacili sobie bezprawnie 1,4 mln zł pensji i premii. W czerwcu 2011 roku NIK wykryła nadużycie i nakazała zwrócić całą nienależnie wypłaconą kwotę.

Kwoty nie zwrócono do dziś. Sprawę miała monitorować Agencja Rynku Rolnego. Czy i jak monitorowała – miejmy nadzieję – dowiemy się w swoim czasie. Do tego dochodzi sprawa FAPY, czyli Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa - finansowanej przez państwo fundacji, z siedzibą w budynku PSL, która - według "Gazety Wyborczej" - jest przechowalnią (żłobkiem) działaczy PSL. Że pensje niektórych wynoszą 1,5 mln zł rocznie – to nic, wszak ciężko pracują. Ale w FAPA pracuje też m.in. Magdalena Kosel.

Minister rolnictwa, Stanisław Kalemba, będąc gościem "Salonu Politycznego" radiowej Trójki powiedział, że zabrał się już do porządkowania spraw organizacyjnych spółek Skarbu Państwa podległych resortowi. W efekcie kilka z nich zostanie połączonych w jedną. Wymienił je z nazwy, jednak redaktor prowadzący zauważył, że zdaniem ekspertów – w wyniku planowanej komasacji powstanie dosłownie "tysiąc" nowych miejsc pracy. Czy więc łączenie kilku spółek ma dać oszczędności czy też miejsca pracy kolejnej grupie kolegów z PSL?

Zanim odpowiemy sobie na to pytanie – przypomnijmy najświeższe słowa Waldemara Pawlaka z sobotniego zjazdu PSL w Katowicach: "Nie bijmy się w piersi za cudze grzechy"! Bo tzw. afera taśmowa nie jest aferą PSL-u. Bardzo ważne jest, żebyśmy nie bili się w piersi za cudze grzechy - podkreślił swoim delegatom wicepremier, szef ludowców.

Stanisław Cybruch

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto