Protesty ekologów szybko przerodziły się w manifestacje antyrządowe. Plan przebudowy placu Taksim nie znalazł uznania wśród lokalnej społeczności. Od maja trwają manifestacje, które z proekologicznych przerodziły się szybko w antyrządowe. Turcy manifestują niezadowolenie z polityki tureckiego rządu, jego autorytarnych zapędów i islamizacji kraju.
W poniedziałek Gubernator Stambułu Huseyin Avni Mutlu udostępnił park mieszkańcom i turystom, jednakże był zmuszony do jego natychmiastowego zamknięcia. Otwierając park gubernator powiedział, że nie pozwoli, by stał się on miejscem na „fora dyskusyjne, czy okupacyjne marsze” – zaznaczając przy tym, że park należy do wszystkich, a nie wyłącznie dla wybranych grup. Jak informuje CNN, mimo ostrzeżeń gubernatora, demonstranci starali się wieczorem dotrzeć do parku. Policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego.
Pomimo, że 3 lipca turecki sąd ogłosił decyzję o anulowaniu projektu przebudowy placu Taksim i likwidacji parku Gezi w Stambule, protesty nie ustępują.
Poniedziałkowe zdarzenie miało znacznie mniejszy wymiar aniżeli to z soboty, kiedy policja starała się z kilkutysięcznym tłumem, pokazuje jednak, że przeciwnicy obecnego rządu łatwo nie ustąpią, co może być przyczyną eskalacji wewnętrznego konfliktu w Turcji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?