Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W walce z głodem pomogą: mięso z próbówki, glony i algi

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:NCI_Visuals_Food_Hamburger.jpg&filetimestamp=20070521215905
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:NCI_Visuals_Food_Hamburger.jpg&filetimestamp=20070521215905 Len Rizzi, domena publiczna / Wikipedia
Człowiek przyszłości ma przed sobą poważne wyzwania i zadania. Przede wszystkim musi uporać się z narastającą falą wielkiego i niszczącego życie światowego głodu. Afryka i Azja czekają na żywność jak na zbawienie z Niebios. Mają w tym pomóc zasoby mórz i oceanów.

W Polsce od dłuższego czasu zaznacza się regularny powolny spadek liczby ludności. Tymczasem ludność świata przyrasta w tempie galopującym. Niedawno ONZ informowała, że jest nas już na kuli ziemskiej 7 miliardów. To wprost nie do wiary. 200 lat temu planetę naszą zamieszkiwało zaledwie miliard osób, a tylko w okresie 11 lat nowego, XXI wieku odnotowano wzrost populacji z 6 do 7 miliardów! Przyrost naturalny świata postępuje w tempie oszałamiającym. A już teraz, zresztą od wielu lat, tysiące ludzi dorosłych i dzieci umierają z powodu braku żywności.

Podstawowym problem świata o charakterze narastającym będzie niebawem dramatyczny brak żywności. Zdaniem naukowców przyszłość przemysłu spożywczego leży w wykorzystaniu niewyobrażalnych dzisiaj wynalazkach typu: hamburger z próbówki, larwy owadów oraz algi i wodorosty. Obecnie są to jeszcze tylko pomysły na żywność przyszłości. Ale nie ma wyjścia - jesteśmy na nią skazani. Czy aby na pewno? Zastanawia się nad tym "Puls Biznesu ". Według "Wirtualnej Polski", coraz bardziej ograniczone zasoby naturalne i rosnąca populacja ludzi, skłaniają do poszukiwania alternatywnych sposobów żywienia. Jest to tym bardziej ważne w obliczu rosnącego zjawiska głodu na świecie. Istotnym wymogiem staje się też ekologiczny proces produkcyjny.

W latach 70. XX wieku prasa europejska rozpisywała się nad możliwościami rozszerzenia menu człowieka (zestawu dań posiłku) w przyszłości, prezentując pomysły niemalże wówczas kosmiczne. Pisano m.in. o szerokich, wprost niewyczerpanych możliwościach uprawy alg i wodorostów w morzach i oceanach, z których będzie można wytwarzać produkty spożywcze (po odpowiedniej obróbce technicznej), zupełnie podobne do tradycyjnych dań mięsnych. Opisywano też rzekome projekty i pierwsze doświadczenia praktyczne japońskich uczonych, oparte na wyrabianiu z ropy naftowej najprawdziwszych szynek i polędwiczek o naturalnym tradycyjnym zapachu i smaku.

Wtedy - około 40 lat temu - tłumaczono, że wystarczy opracować metody "zmiękczania" i "dostrajania" sztucznego mięsa z alg i wodorostów oraz z ropy naftowej do możliwości trawiennych przewodu pokarmowego człowieka, a sprawa będzie załatwiona. Potem wszystko ucichło. Czasami można było przeczytać zdawkowe doniesienia, że nauka pracuje nad poszukiwaniem metod produkcji sztucznego mięsa, jednak nikt nie był w stanie przewidzieć, kiedy wynajdzie takie technologie. Teraz słychać coraz bardziej wyrafinowane i pewniejsze odpowiedzi naukowców na te potrzeby. Najnowszą koncepcją jest mięso produkowane w warunkach laboratoryjnych. Niezupełnie z alg i wodorostów, a raczej z komórek macierzystych zwierząt.

Zaczyna dominować koncepcja, choć mało jeszcze konkretna, wyrobu hamburgera z próbówki. Oznacza to, że masa mięsna miałaby się opierać, nie na hodowaniu krów, lecz ich komórek w sztucznych warunkach laboratoriów. Wiemy ponadto jeszcze tyle, że badania nad projektem są zaawansowane. Wykorzystuje się w celach doświadczalnych macierzyste komórki, a projekt finansuje anonimowy sponsor prywatny. Pierwotne wyniki badań są nad wyraz obiecujące.

Podobnie jak każda nowość, także i ta spotyka się z dużą dozą niewiary w sukces. Wirtualna Polska napisała, że branża mięsna podchodzi do istoty projektu sceptycznie. Argumentuje, że trudno będzie przekonać konsumentów, że mięso czy hamburger z próbówki jest produktem nieszkodliwym. Zwolennicy pomysłu twierdzą, że prace są na dobrej drodze, ale na sukces końcowy trzeba będzie czekać nawet wiele lat. Część naukowców ostrożnie podchodzi do idei sztucznego mięsa. Są zdania, że na smak mięsa składa się wiele czynników, w tym choćby warunki, w jakich żyje zwierzę rzeźne.

Koncepcja rozwiązania problemu głodu na świecie ma także inne kierunki. Coraz częściej mówi się, że w menu człowieka niebawem zaczną być produkowane na szeroką skalę larwy owadów. Zdaniem specjalistów mięso larw jest znacznie lepiej przyswajalne przez nasz organizm, niż zwierzęce, np. wołowe, ponadto znacznie tańsze i prostsze w produkcji, niż np. hodowla dużych zwierząt.

Wrócić ma również do łask wcześniejsza koncepcja wykorzystania w spożyciu menu glonów, wodorostów i alg. Mówi się, że są bardzo pożywne (mają dużą zawartość białka), a ich produkcja jest mało wymagająca. Rosną jak przysłowiowe drożdże, w dodatku nie w glebie, a w wodzie. Wirtualna Polska zapowiada, że prezentacja nowego, sztucznego hamburgera ma się odbyć z wielką pompą reklamową w październiku 2012 roku. Wtedy będzie można nie tylko oglądać nowe cuda nauki z zakresy żywienia, ale też osobiście sprawdzić ich walory smakowe i zapachowe.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto