Dyżurny myszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenia, że na torowisku w Poraju, w pobliżu niestrzeżonego przejazdu kolejowego, zostały rozłożone przeszkody, na które najechał pociąg osobowy relacji Gliwice - Częstochowa.
Policjanci przybyli na miejsce znaleźli leżące na torach betonowe bloki oraz znak kolejowy.
Poza uszkodzeniami lokomotywy, nikt spośród stu pasażerów nie doznał obrażeń.
W związku ze zdarzeniem, utrudnienia na szlaku trwały kilka godzin.
Następnego myszkowska Policja otrzymała kolejne zgłoszenie.
W tym samym miejscu pojawiła się przeszkoda, tym razem z kamieni. To zmusiło załogę pociągu intercity relacji Zwardoń - Warszawa do zatrzymania składu.
Śledczy pracujący nad tą sprawą wpadli na trop dwóch mieszkańców Poraja.
Okazali się nimi 15 i 16-latkowie, którzy tego samego dnia zostali zatrzymani.
Chłopcy trafili do policyjnej izby dziecka.
Wczoraj usłyszeli zarzuty spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
- Obaj przyznali się do winy i tłumaczyli swój czyn jako głupi i nieprzemyślany żart. - mówi st. asp. Barbara Poznańska, oficer prasowy KPP w Myszkowie. - O ich dalszym losie zadecyduje Sąd rodzinny.
Jednak to nie jedyne konsekwencje. Kosztami, jakie poniosła kolej, mogą być obciążeni rodzice nieletnich.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?