Niechlubnemu epizodowi ze swojego życiorysu Baumann zaprzecza w wywiadzie opublikowanym we "Wprost". – Nie mam z czego się spowiadać: na szczęście żadnej nikczemności w czasie służby w KBW osobiście nie popełniłem - tłumaczy wybitny socjolog i eksmarksista.
"Krzyżem Walecznych odznaczono mnie rozkazem Dowódcy I Armii WP z 19 maja 1945 za mój (skromny zresztą!) udział w przełamaniu Wału Pomorskiego i zdobyciu dla Polski Kołobrzegu, a nie, jak pan Gontarczyk z IPN w obieg puścił, za "walkę z patriotami polskimi".
Zarzuty wobec profesora to intryga Piotra Gontarczyka z IPN? W raporcie* o Baumanie czytamy:
"W latach 1945-1953 Bauman był oficerem Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Struktura, choć ubrana w mundury wojskowe, to z wojskiem miała niewiele wspólnego. Była bowiem zbrojnym ramieniem partii komunistycznej utworzonym na wzór wojsk NKWD i służącym ujarzmieniu polskiego społeczeństwa.
To właśnie jednostki KBW ścigały po wojnie najsłynniejsze oddziały polskiej partyzantki: V. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” na Białostocczyźnie, mjra Hieronima Dekutowskiego „Zapory” na Lubelszczyźnie czy Józefa Kurasia „Ognia” na Podhalu. Przeciwko zbrojnemu podziemiu walczył z bronią w ręku także Bauman. Otrzymał za to Krzyż Walecznych."
*P. Gontarczyk, Towarzysz Semjon. Nieznany życiorys Zygmunta Baumana, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, nr 6 (65), czerwiec 2006, dok. 2.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?