Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walka z samotnością, czyli "Zwariowana terapia" w Teatrze Komedia

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Jan Jankowski (Bob), Anna Dereszowska (Julia), Przemysław Sadowski (Chris)
Jan Jankowski (Bob), Anna Dereszowska (Julia), Przemysław Sadowski (Chris) Teatr Komedia
Sztuka Christophera Duranga wkracza do świata psychoterapeutów, pokazanego w krzywym zwierciadle i opowiada o samotności oraz potrzebie bliskości.

Spektakl "Zwariowana terapia" w reżyserii Marcina Sławińskiego to opowieść o samotności, poszukiwaniu własnego szczęścia i potrzebie bliskości. Dwoje trzydziestolatków - Julia (Anna Dereszowska) i Chris (Przemysław Sadowski) szuka miłości poprzez ogłoszenia towarzyskie zamieszczane gazecie (to element terapii zaleconej przez ich psychoanalityków). Julia marzy o miłości, ślubie i dzieciach, zaś Chris traktuje to spotkanie trochę jak eksperyment, gdyż mieszka ze swoim partnerem Bobem (Jan Jankowski).

Niestety ich pierwsze spotkanie nie wypada zbyt dobrze - randka przeradza się w ostrą kłótnię. I wydaje się, że Julia i Chris więcej się nie spotkają. Jednak życie potrafi zaskoczyć. Szczególnie, gdy terapeucie są równie zaburzeni, jak ich pacjenci...

Dużym walorem spektaklu jest świetna obsada. Na największe brawa zasłużyli Jolanta Fraszyńska w roli psychoterapeutki z problemami emocjonalnymi, która zapomina słów niezbędnych w danym momencie konwersacji, a w chwilach zdenerwowania pomaga jej pluszak oraz Krzysztof Dracz jako psychoanalityk z kompleksami i urażonym ego.

Bardzo podobali mi się także Jan Jankowski jako Bob, wrażliwy partner Chrisa, który nie może się pogodzić ze złym traktowaniem, Przemysław Sadowski jako Chris, biseksualista poszukujący swojej drogi - u boku mężczyzny lub kobiety i Anna Dereszowska jako Julia, romantyczka i idealistka, która pragnie założyć rodzinę.

Warto wspomnieć także o pomysłowej scenografii Marka Chowańca - pomieszczenie, które w zależności od potrzeb i ustawienia mebli jest restauracją, gabinetem psychoterapeuty, mieszkaniem Chrisa i Boba oraz o kostiumach Doroty Roqueplo - m.in. kolorowa tunika i spodnie terapeutki, skórzane ubranie terapeuty.

Dla widzów spektakl ten jest terapią śmiechem. Jednak pod płaszczykiem dobrego humoru kryje się drugie dno. Bowiem sztuka skłania do refleksji na temat samotności i potrzeby bliskości. Co więcej, autor bezlitośnie szydzi z psychologów i psychiatrów, a ich metody terapeutyczne pokazane zostają w krzywym zwierciadle. Polecam ją każdemu bez wyjątku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto