Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walter Hoeft. Ksiądz z lilijką w życiorysie

Darek Szczecina
Darek Szczecina
Ks. Walter Hoeft
Ks. Walter Hoeft Ze zbiorów autora
W harcerstwie widział antidotum wobec panoszącego się Hitlerjugend. Aresztowany i męczony przez gestapo jeszcze przed wybuchem wojny. Został stracony w masowej egzekucji 11 listopada 1939 roku – taki chichot historii.

Edward Hoeft z zawodu pocztowiec wraz z żoną Anną wychowywali dzieci w duchu polskości. Mieszkali w małej miejscowości Rybino pod Nowym Dworem Gdańskim. W 1912 r. przenieśli się do Gdańska gdzie Edward podjął pracę na poczcie. Syn Walter został wysłany do szkoły związanej z Kaplicą Królewską, uchodzącą wśród Niemców za polską szkołę, tzw. Kapellenschule. Po jej ukończeniu chłopak nie mógł dostać się do żadnego gdańskiego gimnazjum. W 1918 roku, gdy Polska odzyskała niepodległość Hoeftowie wyjechali do Wejherowa.

Tam dzieci zostały posłane do szkół. Walter uczył się w gimnazjum klasycznym cieszącym się w okresie zaborów sławą kuźni polskości. Chłopak wstąpił do harcerstwa którym kierował nauczyciel historii i polskiego profesor Michał Urbanka. Walter będąc w gimnazjum zdobył stopień Harcerza Orlego a jego młodsza siostra Katarzyna stopień samarytanki.
W 1928 roku młody Walter wstąpił do Seminarium Duchownego w Pelplinie, po ukończeniu którego 17 grudnia 1932 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Biskup chełmiński dr Stanisław Okoniewski skierował ks. Waltera Hoefta do diecezji gdańskiej, by jako Polak znający dobrze język niemiecki mógł zapobiegać dalszej germanizacji ludności kaszubskiej i polskiej.

Z początkiem 1933 roku ks. Hoeft rozpoczął pracę duszpasterską w Sopocie. Szybko nawiązał kontakt z działającymi tu organizacjami polonijnymi. Objął patronat nad męskimi i żeńskimi kołami Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej działającymi przy parafii od 1929 roku. Organizował dla nich wycieczki, zawody sportowe, teatrzyki i pogadanki. Dbał o rozwijanie w młodych ludziach patriotyzmu i poszanowania mowy ojczystej. Ponieważ sopockie dzieci musiały uczyć się w niemieckich szkołach organizował dla nich zajęcia teatralne w których dzieci popisywały się recytowaniem wierszy polskich wieszczy Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Dla słabo władających polszczyzną organizował kursy językowe.

Zorganizował w Sopocie drużynę harcerzy im. płk. Leopolda Lisa - Kuli, której drużynowym został Karol Poznański, syn zasłużonego dla polskiej floty komandora. Ks. Walter Hoeft w harcerstwie widział antidotum wobec panoszącego się Hitlerjugend. Brał udział w życiu Polonii sopockiej, w imprezach polonijnych organizacji. Organizował dla młodzieży wycieczki na Kaszuby, z chłopcami jeździł do Wejherowa, gdzie rozgrywano mecze piłkarskie z miejscową drużyną.

Działania polskiego wikarego nie pozostały niezauważone przez władze niemieckie. Pod ich naciskiem ks. Hoeft w 1935 roku został przeniesiony do Pręgowa, a następnie do parafii w Gdańsku Emaus. W 1938 roku trafił do parafii Chrystusa Króla w Gdańsku, gdzie proboszczem był działacz społeczny i narodowy ks. Franciszek Rogaczewski. Tutaj z drugim wikarym ks. Alfonsem Muzalewskim mógł działać dla polskości bez przeszkód. Latem zorganizował zjazd Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej połączony z pochodem i imprezami artystycznymi. Po tym wydarzeniu gestapo aresztowało ks. Hoefta. Przez kilka dni był niemiłosiernie męczony. Zwolniono go po energicznych interwencjach proboszcza. Ks. Rogaczewski wysłał swego wikarego do rodziny w Wejherowie na urlop, by wypoczął. Tam ks. Waltera zastała wojna.

Już pierwszego dnia wojny ks. Walter zgłosił się do I Morskiego Batalionu z prośbą o przyjęcie go w charakterze kapelana. Niestety, prośby nie spełniono podając za przyczynę brak mundurów. W tej sytuacji rowerem wyruszył do Gdańska, do swojej parafii. Dotarł tylko do Gdyni, gdzie 14 września został aresztowany jako wróg III Rzeszy. Osadzony w Gdyni Grabówku został skierowany do więzienia w Gdańsku. 10 listopada ks. Hoefta przewieziono do więzienia w Wejherowie. Następnego dnia wyruszył w ostatnią drogę. Został rozstrzelany w pierwszej masowej egzekucji koło Piaśnicy 11 listopada 1939 r. Dwa tygodnie wcześniej skończył 33 lata.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto